| 
			
			 | 
		#5 | 
| 
			
			 Administrator Emeryt 
			
			
			
			Creator Zarejestrowany: 08.04.2008 
				Skąd: Hollywood 
				
				Płeć: Mężczyzna  
					Postów: 2,690
				Reputacja: 12 
				
				
			 | 
	
	
	
		
		
			
			 [img]http://i28.************/6h6e5i.png[/img] Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoją pierwszą mszę w parafii, więc prosił kościelnego żeby mógł do świętej wody dołożyć kilka kropelek wódki, aby się rozluźnić.I tak się stało. Na drugiej mszy zrobił tak samo i czuł się tak dobrze (a nawet lepiej) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócił do pokoju znalazł list DROGI BRACIE -Następnym razem dołóż kropelkę wódki do wody, a nie kropelkę wody do wódki -Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "kur** mać" -Po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie, -Po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla, -Po czwarte po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy. -A na koniec mówi się Bóg zapłać a nie Ciao -Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duże t" -Nie wolno na Judasza mówić "ten s********" -Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara -Jest 10 przekazań a nie 12 -Jest 12 apostołów a nie 10 -Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w piz** -Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca ale tańczyć makarenę i robić "pociąg" to przesada -Opłatki są dla wiernych a nie na deser do wina -Pamiętaj że msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut -Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie kur** -Jezusa ukrzyżowali, a nie zaje**** -Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja, Biskup. -I w końcu Jezus był pasterzem a nie pier******* domokrążcą! Facet kładzie zegarek na ziemi, przejeżdża po nim rower. Facet podnosi zegarek, pokazuje - zegarek jest w stanie idealnym. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony". Facet kładzie zegarek na szosę, przejeżdża po nim ciężarówka, facet podnosi zegarek - nie ma na nim nawet drobnej rysy. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony". Facet kładzie zegarek na torze kolejowym, przejeżdża po nim pociąg, facet go podnosi - zegarek jak nowy. Głos zza kadru: "To jest zegarek firmy Sony". Facet kładzie zegarek na kamieniu i wali młotkiem. Zegarek rozsypuje się w drobny mak. Głos zza kadru: "To jest młotek firmy Bosch" <Braban> w Kubusiach zawsze są jakieś fajne zagadki, ciekawe na co trafiłem tym razem.. <Żakol> te zagadki pewnie i tak za trudne jak na Ciebie <Braban> jest obrazek, który trzeba pokolorować. tylko skąd wziąć kredki? <DeMz> no, pierwsza zagadka... Przychodzi policjant do księgarni i mówi: -Chciałbym kupić jakąś dobrą książkę. Kasjerka: -To może zaproponuje panu książkę o logicznym myśleniu. -A jaka to książka? -No to może ja panu podam przykład: ma pan w domu akwarium? -No mam! -Czyli lubi pan zwierzątka? -No lubię. -Czyli jak zwierzątka to pewnie spacerki z pieskiem w parku? -No tak! -No a jak spacerki to najchętniej z kobieta? -No tak, jak najbardziej. -No widzi pan, czyli nie jest pan pedałem! I to jest właśnie logiczne myślenie! -Wyśmienicie. Kupuje tę książkę! Wychodzi ze sklepu i spotyka kumpla. Ten go pyta: -Ty, co masz? -A nic, książkę o logicznym myśleniu. -A o co w niej chodzi? -Zaraz ci wyjaśnię na przykładzie. Masz w domu akwarium ? -Nie. -No to jesteś pedałem! Spotykają się szefowie USA, Rosji i Unii. Pierwszy mówi: -Kurcze, jeden z moich ministrów jest narkomanem, ale nie wiem który? Prezydent Rosji mówi: - Eee tam, jeden z moich jest w mafii i też nie wiem który. A szef Unii: - No kochani, to jeszcze nic, u mnie któryś ekspert jest fachowcem i też nie mam pojęcia, kto... <Miechu> Byłem kiedyś w sądzie... <Lampek> uuuu.. <Miechu> Nie! Chodziło o sprawę jakiegoś gwałciciela <Miechu> Stanąłem obok drzwi i słyszałem taki kawałek z sali sądowej <Sędzia> ...A więc twierdzi oskarżony że jest pan homoseksualistą? <Oskarżony> Tak. Zgadza się. <Sędzia> Więc niech mi oskarżony powie dlaczego zgwałcił zakonnicę?! <Oskarżony> O kur**! A to nie był Zorro?! Wróciły dzieci z wakacji na wsi. Jedno z nich opowiada: - Mamusiu, widzieliśmy taaaką grubą świnie, jeszcze grubszą niż ty! Matka posmutniała i zaczęła popłakiwać. Widząc to podeszło młodsze z nich, córeczka i mówi: - Nie płacz mamusiu, to nie prawda - nie ma grubszej świni od ciebie... <HaVeL> yeah dostałem 15kg paczkę z jedzeniem <^Abaddon^> a co, w afganistanie mieszkasz? Podział szefów Szefów dzielimy na 5 grup: 1. Pedałów. 2. Superpedałów. 3. Antypedałów. 4. Pedałów-magików. 5. Pedałów-pirotechników. Dlaczego? Szef pedał mówi: "Ja Cię Kowalski wy*******ę..." Szef superpedał mówi: "Ja Was wszystkich wy*******ę". Szef antypedał mówi: "Ja się Kowalski z Tobą *******ić nie będę!" Szef pedał-magik mówi: "Ja Cię Kowalski tak wy*******ę, że ty nawet nie zauważysz kiedy" Szef pedał-pirotechnik mówi: "Ja Cię Kowalski wy*******ę z hukiem". P.S. Jest jeszcze Szef pedał-McGyver: "Ja Was Kowalski wy*******ę! W kosmos gołymi rękami..." <Tymon> jak tam po zielsku? <Kreda> nie pytaj... wchodzę do domu, pierwsze co usłyszałam od mamy: <Kreda> "Ale się zjarałaś" <Kreda> Strach, krew, pot, łzy, widmo szlabanu na resztę wakacji... <Kreda> "Mam tutaj całkiem dobry krem po opalaniu" <Kreda> Takiej ulgi nie doznałam jeszcze nigdy. <zerco> moja dziewczyna ciągle wydzwania <zerco> często z głupotami: co robisz, jak leci, jak w pracy błeeeeeeeee <Phaet> weź jej powiedz, żeby przestała jęczeć bo jej po prostu chłopa potrzeba <zerco> O! Dobry pomysł! <zerco> hej moment!! Pani do dzieci w klasie: - No to teraz wyjmiemy karteczki i piszemy klasówkę. Na to Jasiu: - Ja ci dam stara ****o klasówkę, jak ci przy*******ę to zobaczysz. Pani z płaczem poleciała do dyrektora: - Panie dyrektorze. Chciałam zrobić klasówkę a Jasiek powiedział że mnie pobije - Taki mały, rudy? - No, tak - Ooo! ten to potrafi przy***ać.. - Mamo, kup mi rowerek - mówi Jasio. - Nie Jasiu nie w tym miesiącu. - Ale mamo, kup mi. - Powiedziałam, że nie! - To może się ze mną pobawisz w mamę i w tatę. Ty będziesz mamą, a ja tatą co? - No dobrze, ale tylko chwilkę, bo mnie głowa boli. - No to dobra idź do sypialni, a ja zaraz przychodzę. Mija pewien czas, Jasio przebiera się w ubrania taty, idzie do sypialni i mówi: - Co Ty stara tak leżysz. Wstawaj szybko, idziemy małemu kupić rower! Jaś idzie przez las i widzi księdza i mówi: -Dzień dobry! Następnie biegnie do domu i mówi do mamy: -Mamo spotkałem księdza i powiedziałem Dzień dobry! Mama na to: -Do księdza nie mówi się dzień dobry tylko Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Następnego dnia Jaś idzie przez park i widzi parę zakochanych mówi: -Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Biegnie do mamy i mówi: -Mamo, mamo spotkałem parę zakochanych i powiedziałem im niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. A mama go poucza że jak spotyka parę zakochanych to mówi się: -Pasujecie do siebie. Nazajutrz Jaś idzie lasem i widzi faceta ze świnią, mówi do niego: -Pasujecie do siebie. Leci do mamy i chwali się: -Zobaczyłem faceta ze świnią i powiedziałem im pasujecie do siebie. Mama go znów uczy: -Jasieńku, jak widzisz faceta ze świnią to mówisz do niego: trzymaj go mocno bo ucieknie. Jaś idzie znowu do parku i widzi koło murku sikającego faceta i mówi do niego: -Trzymaj go mocno bo ucieknie. W drugiej klasie pani zadała dzieciom napisanie wypracowania, które będzie zawierać słowa "zapewne" i "gdyż". Jedna dziewczynka napisała: -"Zapewne jutro będą goście, gdyż mama ugotowała dużo zupy". Druga: -"Zapewne jutro będzie ładna pogoda, gdyż w nocy było dużo gwiazd". Teraz kolej na Jasia: -"Idzie droga stara Marysiakowa i niesie pod pachą New York Times"a"... -A gdzie "zapewne i gdyż?" - pyta nauczycielka. -"Zapewne idzie srać, gdyż nie zna angielskiego..." - dokończył Jasio. Pewnego dnia stary rzeźnik postanowił nauczyć swojego tępego syna swego fachu by ten mógł po nim odziedziczyć rzeźnię: -Widzisz tę maszynę Jasiu? -Taaak. -Popatrz z tej strony wkładasz barana, a z drugiej wychodzą parówki. Rozumiesz? -Eeeee, nie bardzo. -No, popatrz – ojciec wziął barana wsadził do maszyny, a drugiej strony wyjechały parówki – teraz rozumiesz? -Eeeee, no, mmm… - Do jasnej cholery, złap tego barana, taaak, wsadź tego barana, taaaak, a teraz popatrz z drugiej strony wychodzą parówki, teraz już rozumiesz?! -Aaaaaaaaa, noooo, tato a czy jest taka maszyna, w którą wkłada się parówkę, a wychodzi baran? -Tak, k**wa Twoja matka! By Pati 
		 | 
| 
		 | 
	
	
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
		
  | 
	
		
  |