|
|
|
|
#1 |
|
Zarejestrowany: 10.05.2009
Skąd: Poznań
Wiek: 32
Płeć: Mężczyzna
Postów: 126
Reputacja: 10
|
Odc. II `Początki są zawsze trudne`
- Słuchajcie! Brałam udział w castingu `You can dance sims` . - I co? Gadaj! -z ciekawością razem krzyknęli. - Nie zgadniecie kto wygrał! Cała trójka wytrzeszczyła oczy na dziewczynę. - No co? No oczywiście, że ja! I jeszcze kilka dziewczyn - z dumą w głosie wyjaśniła to grupie przyjaciół. Następnego dnia - Sala taneczna. Sala taneczna wyglądała przecudnie, taka jakby wcale nieużywana. Na ścianach znajdowały się świeżo wyczyszczone lustra, w których można było zobaczyć siebie od głowy aż po pięty. Panele były tak wypastowane, że można było ślizgać się po nich jak po lodowisku, a przez duże okna wpadały przepiękne promienie słoneczne, dzięki którym pomieszczenie było ślicznie rozświetlone. - I raz i dwa i trzy i obrót. -powtarzał kilkakrotnie instruktor. - Jestem zmęczona. - oznajmiła Nicole, trzymając w dłoni kolorową butelkę wody. - Dobra Nicka. Ty sobie odpocznij a my potrenujemy. -powiedział instruktor. Dziewczyna zeszła do szatni. Podeszła do drewnianej ławki i usiadła. Wzięła głęboki łyk wody, właśnie wtedy usłyszała głośny łomot skrzypiących drzwi. Przestraszona wstała i wychyliła głowę, aby zobaczyć co spowodowało hałas. Nikogo nie było, tylko okno było uchylone, a firanka szalała na wietrze. Serce Nicole waliło tak jakby miało zaraz uciec. Z lękiem ponownie siadła na ławce i wmawiała sobie: - Nicole, bądź dzielna, przecież to tylko otwarte okno, na pewno sprzątaczka chciała przewietrzyć tą śmierdzącą łazienkę. Zadzwonił dzwonek. Tego dnia dziewczyna miała dwie godziny lekcji tańca. Po krótkiej przerwie weszła do sali. Grupa długo czekała na instruktora. Nauczyciel nigdy się tak nie spóźniał. Po prawie połowie zajęć do pomieszczenia wszedł przystojny, wysoki brunet. Każda dziewczyna patrzyła się w mężczyznę jak w obrazek, każda z wyjątkiem Nicole. - Jestem Dylan Deep i dzisiaj jestem za pana Nelsona. -przedstawił się i wytłumaczył nieporozumienie. Było widać w jego oczach, że do gustu przypadła mu jego anty wielbicielka. Przez całą lekcję przywiązywał wzrok tylko do niej. Lecz ona nic w nim nie widziała. Muzyka grała. Dylan chciał popisać się przed Nicole, czego nie powinni robić nauczyciele. Chciał wszystkich nauczyć pewnego kroku. - Nie tak, źle to robisz! -kiwając głową powiedział do zwyciężczyni konkursu. - A jak? Niech pan pokaże jeszcze raz. -powiedziała z podejrzeniem w głosie. - Moja droga po co mam ci pokazywać? -Sama poczuj ten rytm. Nika nie wiedziała co o tym myśleć, czy brać to na poważnie, czy raczej za żart. Brunet chwycił dziewczynę za biodra i zaczął nimi kołysać. Pomyślała, ze on chce jej coś zrobić wiec wyrwała się i zbiegła do szatni. Ponownie siadła na ławce i wyjęła z plecaka papierosa. Usłyszała ciche skradanie się, ale kiedy wstała spadła worek z czyimiś butami do tańca. Nieznajomy spłoszył się, ale dziewczyna nie wiedziała czy uciekł. Była bardzo odważna, ale czasami nie mogła wytrzymać i wymiękała. Schowała się. Ciągle słyszała czyjeś kroki, nagle poczuła lekki powiew wiatru i zapach perfum `Hugo Boss`. Wtedy można już był stwierdzić, że był to mężczyzna. Nicole bardzo się bała, prochowiec za którym się chowała zaczęła drżeć. Zamknęła oczy i próbowała odciągnąć wszystkie myśli. Ręce trzymała ściśnięte w pieści przy piersi, niespodziewanie ktoś zdjął płaszcz z wieszaka, a ciemno włosa zaczęła piszczeć! |
|
|
|
|
|
![]() |
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|