30.08.2011, 18:15 | #251 | ||
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,203
Reputacja: 53
|
Odp: Marzenie jutra
Dziękuję, drogie czytelniczki A Silver witam wśród wybrańców
Zobaczycie, dojdę do takiej wprawy, że nawet opisy uczuć będę miała wszystkie schrzanione Cytat:
AND[1] nie skończył się w tym momencie. Potem był chyba jeszcze jeden albo dwa odcinki (ale jeśli chodzi numerację docinków to owszem, 18 był ostatni). Jak się skończy AND2010, to się skapniecie, obiecuję Wam Przy pisaniu małą czcionką miałam zły humor, a jak mam zły humor, to trudno ze mną wytrzymać ;] Dalej Lily jest za stara jak na swój wiek? Zaskakujące... Cytat:
W następnym odcinku o tym nie będzie. @down: Ty się nie liczysz Zanim napisałam posta, byłby tu komentarze samych pań Teraz podziękowania dla Ciebie, czytelnikU Ostatnio edytowane przez Liv : 30.08.2011 - 19:07 |
||
|
30.08.2011, 18:27 | #252 | |
Zarejestrowany: 01.04.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 2,601
Reputacja: 14
|
Odp: Marzenie jutra
Cytat:
Oddzielne podziękowania? Czuję się zaszczycony . Dobrze, teraz na poważnie... Wyszło, jak zawsze, świetnie. W AND1 opisów nie było prawie wcale [a te, które były, pozostawiały wiele do życzenia ], a teraz chyba chcesz nam to wynagrodzić . Bardzo dobrze, bo opisy wychodzą Ci najlepiej . Szczerze mówiąc... zapomniałem, jak skończyło się A Neverending Dream [!], więc możesz mnie jeszcze zaskoczyć. Mam nadzieję, że Wiktor nie dostanie dużego wyroku i będzie mógł nadrobić stracone lata . Moja ocena to oczywiście 11 Ostatnio edytowane przez Mroczny Pan Skromności : 31.08.2011 - 05:28 |
|
30.08.2011, 20:41 | #253 |
Zarejestrowany: 23.05.2011
Skąd: Nowogrodziec
Płeć: Kobieta
Postów: 139
Reputacja: 10
|
Odp: Marzenie jutra
Nie nie...po prostu widziałam, że AND się skończył się gdzieś w tym momencie i tak jakoś mi się napisało i oczywiście mam nadzieję, że rozbudujesz tę historię o parę...naście rozdziałów Więc...jak to nie koniec to życzę weny i czekam na next |
25.09.2011, 18:15 | #254 |
Zarejestrowany: 19.11.2009
Skąd: <3
Płeć: Kobieta
Postów: 226
Reputacja: 10
|
Odp: Marzenie jutra
śliczniee ; **
kocham cię za to <333 . pięknie opisane uczucia <33 czekam na więcej ♥
__________________
mod edit: nieregulaminowa sygna. |
14.10.2011, 12:12 | #255 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,203
Reputacja: 53
|
Odp: Marzenie jutra
Dzięki.
Dzisiaj żadne mistrzostwo, ale postaram się, żeby kolejne odcinki ogólnie wypadły lepiej. XIX Jeszcze tego samego dnia, zaraz po spotkaniu w więzieniu, dziewczynka mogła widzieć się z babcią. Miała jej wiele do powiedzenia, lecz za najważniejszy cel postawiła sobie rozmowę o jej ojcu. Podejrzewała, że jest to bardzo bolesny temat dla niej. Wiktor nie był wzorowym dzieckiem, przysporzył jej wiele trosk, ale przecież kochała go, a przynajmniej Lily w to wierzyła. Tak jak w to, że miłość wszystko może wybaczyć. Ona sama się już o tym przekonała na własnej skórze. Teraz przyszła kolej na babcię. Nie znała tożsamości porywacza, ale musiała się dowiedzieć i zapłakać nad nim po raz ostatni. A potem… Potem jej żal odpadnie, bo Wiktor poprawi się i odpokutuje wszystko. Przynajmniej takie nadzieje żywiła Lily. Zastała ją w ogródku, pracującą na grządkach. Ubrana w stare, zniszczone ciuchy, z włosami w nieładzie nawet bardziej przypominała jej babcię, aniżeli ta schludna dama jedząca wraz z nią śniadanie. Teraz, zajęta swoją robótką, nawet nie usłyszała kroków dziewczynki. Ta stała, wpatrując się w staruszkę. Jej ręce, opalone, spracowane, sprawnie wyrzucały chwasty do wiklinowego koszyka. O czym myślała? Była tak cicha i spokojna. Patrząc na nią miało się wrażenie, że robi wszystko automatycznie, bez zastanowienia, że jest wyłączona z rzeczywistości. Jak w transie. - Babciu? – odezwała się, na co kobiet gwałtownie się obróciła. - Lily, dziecko, co ty tu robisz? – jej głos nie zdradzał emocji, aczkolwiek nie trudno zgadnąć, że zdziwił ją widok wnuczki. - Wypisali mnie ze szpitala dzisiaj – odpowiedziała. – Muszę ci coś powiedzieć. - Tak, tak… - powoli podniosła się z klęczek. – Niech tylko się ogarnę… - Nie, nie musisz – wtrąciła. – Chcę ci tylko opowiedzieć o wypadku, ale i o czymś jeszcze. - Siądź sobie, kochanie – wskazała na ławeczkę pod ścianą domu. – Chciałabyś coś pić? A może zjeść? - Nie, dziękuję– odmówiła grzecznie. – Ja tylko na chwilkę, bo panna Mary zaraz przyjedzie. - Dobrze, zatem opowiadaj – rzekła, po czym zajęła miejsce obok dziewczynki. Lily opowiedziała jej całą historię od początku. Zatrzymała się dopiero przy tym fragmencie o zeznaniach. - Chciał, żebym z nim porozmawiała – mówiła. – O czymś ważnym. - Co to było? – mina kobiety wyrażała ciekawość. Trochę się już nasłuchała o tym Mistrzu. Wzbudził jej zainteresowanie. - Dużo o tacie - że go zna, że chciał mnie przeprosić. Gdy to mówił, był strasznie dziwny. I… to ON mnie przeprosił! Odwrócił się tyłem do mnie, ściągnął perukę i okulary. Babciu, ten Mistrz to mój tata! – krzyknęła i wyczekująco wpatrywała się w rzekomą matkę złoczyńcy. Ta po prostu się rozpłakała. Jakby od razu uwierzyła… Może ona tez to przeczuwała i teraz jej potwierdzone przypuszczenia nie potrzebowały wątpliwości? Czy to miał być ten ostatni płacz nad jej synem? - Babciu… - szepnęła nieśmiało dziewczynka. - Muszę się z nim zobaczyć – wychlipała. – Jak najszybciej. - Jest w areszcie śledczym – powiedziała. – Widzenia są codziennie do piątej. Ale… Co mu chcesz powiedzieć? - To, co mówiłam mu przez tyle lat… - w jej głosie wyczuwało się gorycz. – Chociaż nie wiem, czy teraz to coś da… - Ale babciu… - dziewczynka próbowała bronić swojego ojca. – To jeszcze nie koniec! Szybko opowiedziała dalszą część historii. Chciała ją przekonać do tego, że tata się zmienił i że nie jest już tym samym złym dzieckiem jak przed laty. - Wybaczyłam mu – mówiła. – Tata naprawdę żałuje. Pewnie nie tylko tego, że nie chciał mnie, ale że był takim złym dzieckiem. Chce to wszystko naprawić. Naprawdę! Od strony drogi odezwał się nagle znajomy głos - panna Kelley przyjechała po Lily. Blondynka grzecznie pożegnała się z babcią, nieświadoma, jak wielkie spustoszenie zostawia w duszy swojej babci. Miała wielką nadzieję, że pogodzą się. Tata bez przebaczenia babci nie będzie do końca szczęśliwy. A tym samym nie będzie miłości w jej rodzinie. A tego nie chciała najbardziej na świecie. *** Następnego dnia miała wrócić do Stanów, zatem nie była w stanie się dowiedzieć, co postanowiła babcia. Wylot miały wcześnie rano i nie starczyło by im czasu, żeby zajrzeć do pani Muchomorek i się pożegnać. Lily, zaniepokojona troszkę, miała jednak cichą nadzieję, że wszystko poszło po jej myśli i że rozstaje się ze swoją rodziną tylko na jakiś czas… Ostatnio edytowane przez Liv : 17.02.2012 - 12:12 |
14.10.2011, 14:51 | #256 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Marzenie jutra
Liv.. Zaskoczyłaś mnie.. Tak długo czekałam a tu taki krótki odcinek, ale wiem, że pewnie masz dużo na głowie więc nic nie szkodzi
Co do odcinka.. Po pierwsze jak Lily się tam znalazła, rozumiem, że ze szpitala wróciła z panią Kelly i to ona ją przywiozła? (niby takie oczywiste ale dla pewności wolę zapytać ) A po drugie to Lily wiedziała, że wylatuje na następny dzień i nie pożegnała się z rodziną? W sumie to mogłaś tą akcję trochę bardziej rozpisać ale nie chcę wymagać bo to Ty jesteś autorką Życzę weny oraz czekam na kolejny odcinek (oby szybciej niż za miesiąc) |
15.10.2011, 11:01 | #257 |
Zarejestrowany: 01.04.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 2,601
Reputacja: 14
|
Odp: Marzenie jutra
Wchodzę na forum, patrzę... nowy odcinek, więc idę po coś do jedzenia [ach, te moje dziwne nawyki xD; Choćby po ścianach miały latać wymiociny, ja i tak muszę jeść przy czytaniu ]. Siadam i... odcinek kończy się, zanim zaczynam jeść.
KRÓTKO! A tak poza tym, to kolejny odcinek, z którego nic nowego nie wynika [można odnieść wrażenie, że to tylko "zapychacz"]. Tak, wiemy, wszyscy wybaczyli Wiktorowi i chcą, żeby się zmienił i wyszedł na prostą . Technicznie jest w porządku . Nie ma większych błędów, opisy są, jak zawsze, bardzo ładne. Ocena jak zwykle . |
15.10.2011, 11:54 | #258 |
Administrator
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,431
Reputacja: 15
|
Odp: Marzenie jutra
Za krótko! Zdecydowanie za krótko.
A sam odcinek ładny . Choć też zastanawia mnie, czemu Lily się nie pożegnała, skoro wiedziała, że później już nie będzie na to czasu... Czekam na następną część (dłuższą) i oby pojawiła się szybciej niż ta .
__________________
|
15.10.2011, 16:03 | #259 |
Zarejestrowany: 23.05.2011
Skąd: Nowogrodziec
Płeć: Kobieta
Postów: 139
Reputacja: 10
|
Odp: Marzenie jutra
Właśnie miałam się pytać o następny odcinek
Więc zadowolona z tego, że w końcu go dodałaś, siadam wygodnie i co...? Przyłączam się do narzekań "za krótko" Oczywiście wiem, że pewnie masz dużo ważniejszych spraw na głowie, ale jak już piszesz to (proszę) rozwiń akcję Co do treści to nie jestem w stanie za dużo napisać na ten temat ze względu na ubogą treść a wszystko to co chciałam wymienić opisały osoby wyżej Mogę dodać od siebie, że drugie zdjęcie jest bardzo ładne jak nie z Simsów To chyba tyle...czekam na następną, bardziej rozbudowaną część |
16.10.2011, 15:18 | #260 |
Zarejestrowany: 19.11.2009
Skąd: <3
Płeć: Kobieta
Postów: 226
Reputacja: 10
|
Odp: Marzenie jutra
Świetny odcinek!. Tylko troszeczkę za mało .
Tak właściwie to się strasznie zastanawiam, jak można przelać tyle uczuć na opowiadanie . Jesteś genialna :* . zdjęcia są świetne - nic dodać nic ująć . 11/10
__________________
mod edit: nieregulaminowa sygna. |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|