Przesyt Dodatków z neta-za czy przeciw?

[Sharise]

Za. Od kiedy zaczęłam korzystać z dodatków z sieci (czyli już od dość dawna..), nie wyobrażam sobie bez nich gry i ściągam większość tych, które mi się spodobają. Moim zdaniem obiekty maxisowe są nudne i nijak ze sobą współgrają, w ogóle do siebie nie pasują. Dzięki dodatkom z neta, domy (i nie tylko domy, ale i simy) są wyglądają jakoś realniej i mniej "klockowato" ;p

[kessaris]

trudno powiedzieć. gram z dodatkami z neta, ale nie mam ich zbyt wiele. raz miałam duuużo dodatków to się wkurzyłam bo mi się gra zacinała i obraz rozmazywał ; /

[Almarie]

Wolę grać z małą ilością dodatków. A więc przeciw.

[Abigail_Kocur]

Nie mam żadnych dodatków z Netu, wolę oryginalne akcesoria, albo samemu zrobić ubrania, chociaż nie jestem w tym zbyt biegła, ale wystarczy, by pozmieniać kolory, dodać nowy makijaż itp. Kiedyś ściągałam, lecz stwierdziłam, że to nie dla mnie. Na pewno można znaleźć wiele ładnych i naturalnie wyglądających skinów, ubrań itd, ale i się kojarzą ze świecącymi, sztucznymi skórami, włosami... Lubię moją grę taką, jaka jest Nie chcę do tego się martwić, że jakiś dodatek zepsuje mi grę, będzie powodować błędy.

[Fallen]

Jestem za, bez dodatków nieoficjalnych byłoby po prostu nudno, szczególnie dodatkowe potrawy, uwielbiam Simami gotować dania, których wcześniej nie było i dopiero co je ściągnęłam - jest ich tak dużo, że chyba nigdy nie ugotuję wszystkiego Podstawowe mi się już znudziły Nie podobają mi się zwyczajne ubrania w Dwójce, nie wszystkie, ale większość, dlatego dzięki dodatkom mogę porządnie ubrać moich simów. Tak samo meble - wolę umeblować mój dom z różnymi dekoracjami, piękne zasłony, dywany, ozdobne książki itp.

[alpherainn]

Przeciw. Nie gram z ubraniami czy wyposażeniem z internetu. Maxis mi w zupełności wystarcza.
Dodatki z neta wykorzystuję tylko do tworzenia simów, które publikuję na forum. Rzadko zdarza mi się nimi grać.

[LovettBon]

Za! Nie wyobrażam sobie gry bez tego Dla mnie granie w simy to jak zabawa lalkami, a moje lalki mają być ładne. Mam śliczne, naturalne skiny zastępujące te oryginalne, to samo z oczami dzięki czemu mam bardzo ładnych miastowych, do tego pościągałam nowe twarze, więc jak się pojawiają nowi miastowi to z nowymi, ślicznymi buźkami Mam tyle fryzur, że już ich nie ogarniam, z ubraniami to samo - miałam przez jakiś czas fazę na simy w czasach wiktoriańskich, a potem w średniowieczu, więc mam kupę ubrań z epoki Mnóstwo makijaży, zwłaszcza tych poprawiających delikatnie simową urodę - naturalne nosy, matowa twarz, zmarszczki dla starzejących się dorosłych (nie emerytów) itd. Teraz mam fazę na Japończyków, więc często i gęsto korzystam z takich cieni do oczu które zamalowują całą górną powiekę dzięki czemu sim nabiera bardzo azjatyckich rysów No po prostu kocham się tym bawić, ubierać i przebierać moje "lalki" Miastowych też przerabiam, daję im nowe fryzury, robię delikatny makijaż żeby wyglądali naturalnie. To już nie są simy, to są ludzie

[Kamil]

Ja jeśli już coś ściągam to tylko i wyłącznie mody. Fryzury i meble z neta do niczego mi nie są potrzebne bo wszystko wygląda sztucznie. O.o

[uno]

Przeciw. To chyba mi zostało jeszcze z czasów The Sims 1 gdzie trzeba było uważać co się ściąga.

[Psychosis]

Co to znaczy przesyt? Mam tyle dodatków z netu abym była zadowolona i aby gra działała w miarę sprawnie. Nie rozumiem osób ściągających całe miliony dodatków z internetu, nawet jeśli mają dobre komputery (choć nigdy nie wiadomo, czy kiedyś też tak nie będę robiła)

@E; Gdyby ankieta była aktywna - zaznaczyłabym "przeciw" ; )