|
![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 12.03.2011
Skąd: łóżko
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,444
Reputacja: 10
|
![]() Pier(w)si w Akcji odc. 3 Nastała sobota, dzień wolny. W planach miałam udać się do spa, tylko jedna osoba była w stanie zepsuć mi ten dzień. ![]() On! Przez niego niemalże każda sobota staje się okropnym, spędzonym na papierkowej robocie dniem w pracy. Tak też było tym razem. <dryyyn, dryyyn> - Słucham? - Laura, spotykamy się o 12 przed komisariatem, to rozkaz. - O nieee, co to to nie! Dzwoni Rupieć i każe pracować w weekendy. - A co tym razem? - Jedziemy do studia Top Model, a Ty masz się zjawić pod komisariatem. - No dobrze, będę. Do zobaczenia. - Uff, odetchnęłam z ulgą. Tylko po co tam jechać? Musiałam niestety odwołać wizytę u masażystki. - Helgo, wybacz ale muszę odwołać nasze spotkanie. ![]() - To po cholerę do mnie wydzwaniasz i blokujesz drogę do mnie innym klientkom?! <trzask słuchawką> Gdy wybiła godzina dwunasta, stałam w sukni balowej pod komisariatem <bo w końcu trzeba dobrze wyglądać> i nieco się zdziwiłam, gdy wszyscy inni byli ubrani w mundury. To nie były zwidy, na haju też nie byłam! Działo się to naprawdę! ![]() Analija wyjaśniła, że jedziemy strzec studio, gdyż ekipa ochroniarzy w tajemniczy sposób wyjechała do Vegas, a my byliśmy pod ręką. ![]() Pomieszczenie które zostało nam przydzielone mieściło się tuż za studiem nagraniowym. Od czasu do czasu któreś z nas musiało iść na obchód, żeby sprawdzić czy nic się nie dzieję. Podczas mojej warty zaciekawiła mnie pewna modelka: ![]() Została poddana surowej krytyce szanownego jury. Wyglądało to mniej więcej tak: ![]() Dowiedziałam się, że modelka nazywała się Catti Landrut. Łudząco była podobna do pewnej postaci zwanej Szannon. ![]() Sprawa wydała mi się podejrzana, więc postanowiłam zawitać do garderoby, gdzie "Catti" pindrzyła się przed lusterkiem. - Panna Landrut? - Spytałam tej kobiety. - Yyym, tak to ja. - Odpowiedziała. - Jestem Laura Bluszczyńska z warszawskiej policjii przy Reymonta. Mam pytanie. - Tak, słucham? - Znasz może tą osobę? - Powiedziałam, pokazując jej zdjęcie Szannon. - Nigdy jej nie widziałam, a Pani powinna już iść! Niedługo ogłoszenie wyników! Wyrzucona z garderoby, poczęłam wracać do naszego pokoiku, gdy drzwi za mną zostały zamknięte z hukiem. Wybiegła z nich Panna vel Szatanowicz. - Teraz się doigrasz! - Krzyknęłam i rzuciłam się w pogoń za naszym zuem. Po 20 minutach, gdy w końcu "zberkowałam" Szannon, postanowiłyśmy umówić się na pojedynek. Miała to być gra w "Ropka" - popularną i uwielbianą przez simów grę podobną do szachów. Mentalną pomocą dla Szannon była jej siostra Połówka, która za wszelką cenę chciała się jej spodobać, gdyż była starsza o minutę dwadzieścia sekund. ![]() Pojedynek odbył się zaraz po jego umówieniu. Siadłyśmy na krzesłach i zaczęłyśmy grę. Połówka, która wprost nienawidziła przegrywać oraz patrzeć gdy ktoś przegrywa więc kibicowała jej, ale mi również. Starcie zakończyło się moim zwycięstwem. Szannon została zakuta w kajdanki i wywieziona do więzienia na Pradze. CDN... BONUS ![]() Laura oraz cała ekipa życzą wszystkim szczęśliwego nowego roku oraz zayebistego sylwestra!!! ![]()
__________________
![]() I found my own way... :] Ostatnio edytowane przez neville : 29.12.2011 - 20:55 |
![]() |
![]() |
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|