Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims 3: Zdjęcia z gry
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 12.05.2012, 17:55   #2381
Zielona Herbata
 
Avatar Zielona Herbata
 
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

easey - lody ? xD Bolt jest śliczny.
szalola - takie pytania do innego wątku.


No i nie ma rodziny Lively,niestety. Nie udało się odzyskać zapisu. :<
Stworzyłam inną rodzinę,i będę dawać zdjęcia z tej rodziny. Okej,zaczynam. (:



Julia Collins ma już za sobą 18 lat. Mieszka w Appalossa Plains. Kiedy miała 12 lat,jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym,i wprowadziła się do babci. I dalej chodziła do szkoły w Appalossa,skończyła szkołę i zaczęła się sielanka.



I od tego dnia jej życie się zmienia..

Na zegarku piknęła 6:00 rano. Dziewczyna się obudziła.
- Ech ! Słoneczko świeci,humorek mi z rana dopisuje.. - nagle głowę miała pełną myśli dobrych i złych. Po chwili się zmartwiła.
- Ostatnio babcia się nie odzywa. Hmm,może do niej zadzwonię.
Wstała,rozciągnęła się.





Już chciała sięgnąć po telefon,a nagle zadzwonił. Pomyślała :
- To chyba babcia ! - Wzięła telefon i odebrała. Niestety,myliła się. Odezwał się męski głos.
- Przepraszam,czy rozmawiam z Julią Collins ?
- Tak.
- Z tej strony William Shell,policjant. Chciałabym panią poinformować,że ...
- Że co ?
- Że pańska babcia została zamordowana. Została już pochowana na cmentarzu,będę tam na panią czekać o 8:00.
- Dobrze,do widzenia.
Nie mogła uwierzyć,co się stało. Tyle miała myśli o babci w głowie,że aż sama nie wiedziała,co robi.



Poszła się przygotować,pięć minut już była gotowa. Pojechała na motocyklu na cmentarz. Ciągle myślała o babci. Może to policja ją zamordowała ? Albo sama się zabiła ? Julia wcale nie ufała policji.



Dojechała,nie było nikogo oprócz niej. Spojrzała na zegarek,była 8:00.
- I znowu mnie oszukali.
Cała się rozpłakała na widok nagrobka,bardzo kochała babcię. Była z nią mocno związana. Bolało ją serce.



Chciała wyjść,niestety,drzwi były..zamknięte.
- Kurde no,kto zamknął drzwi ?!
Kombinowała przy klamce,i udało się. Szybko wyszła,a furtka się znowu zamknęła.
Dziwiła się,że taka furtka,a trudna do otwarcia.








Wróciła do domu. Poszła na taras,i zaczęła rozmyślać się,popijając drinki i leżeć na leżaku.
- Coś czuję,że to nie prawda,a może i prawda.. cóż,już po babci.
I ciągle o tym samym myślała godzinami..





Dziewczyna postanowiła,że weźmie to sprawę w swoje ręce. Zamiast się lenić,poszła na dół i zaczęła szukać w internecie. Nagle się zdziwiła.
- To nie była policja,więc to byli raczej..oni ! Jeśli jest nagrobek,to pewnie mnie pogrzeb minął,a oni mnie OSZUKALI ! O nie nie nie,nie dam się tak oszukać !-
Zamknęła laptop,poszła do pokoju,wyjęła z komody walizkę,otworzyła ją,i zaczęła coś grzebać w walizce.








Hmm.. nie zasnęliście przypadkiem ? (; Wena twórcza mnie wzięła,i coś tam napisałam. Tylko nie mówcie,że zgapiłam pomysł od myrteka98. Jeśli by to zraniło myrteka,to przepraszam. Ja mam coś innego w planie. :> Ślę pozdrowienia. *:
__________________

Zapraszam na mojego bloga: Herbal Sims
Zielona Herbata jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 12.05.2012, 20:49   #2382
Horsez
 
Avatar Horsez
 
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Na początek pytanie, dlaczego jak ustawiam poze np. gdy dwa simy się całują, to nie moge idealnie ustawić tylko w siebie wchodzą albo obok siebie? macie na to coś?
~Ciąg Dalszy Rodziny Hamak,Sekemoto,Gembek~
Sara coraz częściej spotykała się z chłopakiem z siłowni Jackiem, spędzali ze sobą mase czasu, mieli wspólny język obydwoje kochali konie i psy, umawiali się.
-Jacek to kiedy wpadniesz na film?
-Będę za 20 minut kochana!!

Kokosik liże lizawke, to jedyny konik w simsach który mi się podoba(oczywiście w mojej grze, bo u was sa piękne)

-Witaj Jacuniu!
-O hej, pięknie dziś wyglądasz!
-Dziękuję, weź po buraczka strzele

-Już tyle się spotykamy Sarka, a ja nie powiedziałem ci całej prawdy..
-Jesteś seryjnym mordercą.?
-Nie, ale jestem złodziejem i ukradne cie i wsadze do łóżka!
-Przydałoby się więcej takich miłych złodzieji

-Ta prawda jest taka..że Kocham cię i czuje do ciebie to od jakiegoś czasu
-Ja też cię kocham Jacek, bardzo mocno..
(patrzcie na to spojrzenie, oni muszą być razem)

Ich temperamenty,wspólne długie rozmowy, i czułości zmusiły mnie do tego aby zamieszkali razem..

Stephanek zabiega o względy pani,i przynosi jej gazetke( sam z siebie)

Jacek i Sara 3/4 swojego czasu spędzali na całowaniu się, przytulaniu i wspólnym poznawaniu siebie bliżej i dogłębniej



Stephan z zazdrości po kąpieli w basenie oblał jacka, ale on się wcale nie gniewał. Kochany psiak

I nowa para Jacek i Sara Gembkowie


c.d.n
__________________
Horsez jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 13.05.2012, 11:18   #2383
Horsez
 
Avatar Horsez
 
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Ciąg Dalszy Rodziny Hamak, Sekemoto i Gembek

Jacek coraz częściej spędzał czas z Kokosem, chłopcy bardzo się polubili.


A tu Jacek-bohater dnia, boi się jazdy

Jacek bardzo kochał Sare i pokazywał jej to każdego dnia na nowo i na nowo.

Podczas jednego ze wspólnych poranków Jacek oświadczył jej się, Sara nie miała wątpliwości kochała go chciała zostać jego żoną.



-Eliza, Eliza Jacek mi się oświadczył!
-To wspaniale. Mam nadzieje że tym razem nie odmówiłaś..
-No właśnie..
-Nawet mi o tym nie mów.!
-Żartuje, niedługo będę Panią Gembek
-To super robimy paniejski siostrzyczko.

Jak powiedziały tak zrobiły,Panie mocno zabalowały, ale w końcu Sara wychodzi za mąż!

Rano Eliza ma kaca, Sara jeszcze odsypia, oj grubo grubo było


Ciekawie kiedy wstanie śpiąca Królewna hahah

Z Dnia na dzień, Sara zaczęła znacznie tyć nie wiedząc dlaczego..

+Bonus
Bezpański piesek, taki śmieszny


c.d.n
__________________
Horsez jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 13.05.2012, 11:23   #2384
Doncellita
 
Avatar Doncellita
 
Zarejestrowany: 21.09.2011
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta
Postów: 55
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Dalsze losy rodziny Throwel

Carlos pod nieobecność rodziców zajmuje się małym Joshuą..


..i oczywiście młodszą siostrzyczką, która wprost uwielbiała sok plazmowy


Rosie często dzwoniła do swojego biologicznego ojca; opowiadała mu o jej pasji - malarstwie.


Nie trzeba było długo czekać aż Rose stała się nastolatką (nie lubię grać dzieciakami szkolnymi.. )


Carlos postanowił przedstawić swoją dziewczynę mamie. Florence była zdziwiona, że ukochana jego syna jest człowiekiem, no ale rozumiała syna, ponieważ sama zakochała się w człowieku którego potem przemieniła.


Mały Joshua strzela focha


Ojciec z synkiem.


Carlos i Rosie często debatowali przy śniadaniu .


Matt oświadczył się Florence. Oczywiście odpowiedziała "Tak" .


Parę dni później odbył się cichy ślub, z którego nie mam zdjęć bo się zagapiłam.
c.d.n.
__________________
@mod: nieregulaminowa sygnatura

Ostatnio edytowane przez Doncellita : 13.05.2012 - 11:27
Doncellita jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 13.05.2012, 11:57   #2385
eyvee
 
Avatar eyvee
 
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

Kurcze, ale sie narobilo! Troche mnie nie bylo, a tu tyyyyle histori i zdjec oj mialam kilka stron do ogladania ^^ Macie cudowne rodzinki!
Nie wiem czy ktos jeszcze pamieta moich simow....troche nie gralam i prawie zdarzylo sie cos co zmienilo losy moich simow

Rodzina Dracule ciag dalszy

Nad rodzina Dracule spadlo wielkie nieszczescie, tak nagle, ze nikt sie tego nie spodziewal...W czasie kilkudniowej wycieczki Williama i Mary Lou wybuchl pozar w posiadlosci Dracule. Niestety Kate nie udalo sie uciec z plonacego domu, a ojciec Mihawk probujac jej pomoc zginal pod zapadajacym sie sufitem...
Dzieciaki nie mogly w to uwierzyc...


Will zrozumial co sie stalo, teraz on stal sie jedyna bliska osoba dla malej Mary Lou...musi byc silny, by ja chronic.


Starszy brat probowal pocieszyc Mary Lou na duchu...obiecal, ze wszystko bedzie dobrze i nie pozwoli jej skrzywdzic, zajmie sie nia i zaopiekuje.


Oczywiscie Will dotrzymal slowa....ale nawet dla nich opieka nie byla laskawa. William i Mary nie byli jeszcze pelnoletni wiec opieka spoleczna po wielu rozmowach z Willem, postanowila wyslac rodzenstwo do rodziny, ktora przygarnia i zajmuje sie dziecmi do osiagniecia pelnoletnosci.


Mary Lou nie podobal sie ten pomysl...bala sie i nie mogl poodzic sie z smiercia rodzicow i kochanego konia Hawkeye'a...


Pierwsza noc w nowym domu...Mary zasnela zmeczona placzac prawie cala noc....William takze nie mogl spac....myslal jak potocza sie ich losy.


DN :p
eyvee jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 13.05.2012, 13:18   #2386
Zielona Herbata
 
Avatar Zielona Herbata
 
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

eyvee - O matko, szkoda mi dzieciaków ! ): Mam nadzieję,że sobie poradzą.
myrtek98 - Jejuniu,biedna Caroline. Sama się zastanawiam,kto to do niej strzelił.


Ja daję dalszą porcję zdjęć. Nie zagaduję,zaczynam. (;


Następnego dnia Julia postanowiła pojechać na cmentarz,by coś sprawdzić. Ubrała się,dosiadła motocykl,i pojechała.
- Już ten gang dorwę ! - pomyślała.
Ze złością obgryzała wargi przez całą drogę.



A ponieważ była niedziela,furtka była zamknięta. Spojrzała się wokół siebie,nikogo nie było.
Wyjęła scyzoryk z kieszeni,kombinowała przy furtce,i się udało. Zakradła się, spojrzała się jeszcze raz. Nikogo tam nie było.
- Hmm,pewnie gang jest tu wieczorem. Następnym razem przyjadę nocą.
Wyszła,zamknęła furtkę,i szybko pognała do motocyklu.



Zaparkowała motocykl. Wysiadając,zauważyła sylwetkę mężczyzny przy drzwiach. Powoli się zakradała. Był to policjant. Podeszła do niego.
- Przepraszam,czy pani to Julia Collins ?
- Yhym. Co pan chce ? -
Mężczyzna zauważył,że dziewczyna jest zdenerwowana.
- Spokojnie, chciałbym się tylko jednej rzeczy.
- No dobrze,to chce pan się zapytać ?
Policjant wziął głęboki oddech. Zatrzymał się na chwilę.





Szepnął do niej.
- Możemy iść na górę ?
- Eee,no dobrze.
Gdy znaleźli się na tarasie,podszedł do niej.
- Chciałbym się zapytać,czy pani miała kontakt z Elwirą Collins ?
- Z moją babcią ? Ależ oczywiście,że tak. Zawsze do mnie o poranku dzwoniła.
- Ile do pani nie dzwoniła ?
- Około tydzień. Gdy chciałam zadzwonić,zadzwonił jakiś mężczyzna,który przedstawił się jako William Shell.
Policjant podrapał się po głowie.
- Z gangu. Dobrze,na razie nie mam posterunku,mam przerwę. Mógłbym u pani zostać ?
- No dobrze...
Nie była pewna,co robi. Może to był następny z gangu,tylko się przebrał za policjanta ? Chłopak zauważył obawy dziewczyny.
- Spokojnie,niech się pani nie martwi. Jestem James.
- Julia,miło mi. Może jakiegoś drinka ?
- Ymm,chętnie.
Młodzi przypadli sobie do gustu. Czas spędzili na rozmowach,oboje byli wypoczęci i wyluzowani.





James spojrzał na zegarek. Podrapał się po głowie.
- Jeszcze bym z tobą posiedział,ale już muszę iść. Przepraszam Julia,jeżeli miałaś inne plany na ten dzień.
I dał jej bukiet róż. Dziewczyna się zarumieniła.
Spoglądała na Jamesa,który szedł do wozu. Czuła uczucie,że się w nim ... zakochała.





Julia poszła na dół się przebrać. Pięć minut później wróciła znowu na taras. Położyła się na leżaku,
i zaczęła tonąć w myślach o Jamesie. Postanowiła,że go do siebie zaprosi.



Szła już na dół po telefon,a tu nagle zadzwonił dzwonek. Otworzyła drzwi. Własnym cudem nie mogła uwierzyć,że to James. Przytulił ją.
- Hej James.
- Hej hej hej. Nie przeszkadzam ?
- Ależ skąd ! Chodź do środka.
James nie przyszedł ot tak. Chciał jej coś powiedzieć,a ona mu.




- Chyba tu nie przyszedłeś,żeby zadać mi kolejne pytania ?
- Nie,chciałem sprawdzić,czy jest okej.
Julia się zarumieniła. Obaj czuli do siebie płonące uczucie. Nagle chłopak złapał ją za rękę.
- Wiesz,ja i koledzy w pracy martwimy się o ciebie. To nie twoja wina,że odebrałaś telefon od jednego chłopaka z gangu. Będę do ciebie przychodził,by zobaczyć,czy jesteś cała.
- A ja mam ci coś innego do powiedzenia.
Niestety,nie powiedziała. Jamesa wzięło do pocałowania dziewczyny. Przyciągnął ją do siebie,i ją pocałował.







Ciąg dalszy nastąpi ....


EDIT :

Daję ciąg dalszy.


Julia i James zostali parą,mieszkają ze sobą razem. Dziewczyna nie odczuwała pustki oraz samotności w sercu,zapełnił ją właśnie on. Codzienny dzień mijał tak : James pracował w policji na pierwszej zmianie,zaś ona się przechadzała po parkach. Zanim James szedł do pracy,dziewczyna musiała mu dać całusa.
- Kochanie,zawieść cię ?
- No dobrze,tylko uważaj na tym motocyklu,bo jak go dosiądziesz,to cudujesz. - zaśmiał się chłopak.





Przed budynkiem Julia się z nim pożegnała. James ją ostrzegł.
- Kochanie,jedziesz przypadkiem na cmentarz ?
- Tak,ale wiesz,pomodlić się do babci.
- Ech,no dobrze. Jak się coś stanie to zadzwoń.
Dziewczyna kiwnęła głowa,pomachała mu,spojrzała ostatni raz na ukochanego,i na motocyklu pojechała na cmentarz.



Zaparkowała motocykl,i pobiegła do furtki. Była otwarta,więc nie musiała używać scyzoryka,którego nawet nie miała. Podeszła do nagrobka babci. Nagle usłyszała skrzypienie furtki,i męski głos.
- Czas na zemstę..
Przerażona odwróciła się.





Całe ciało przeleciało ciarkami. Pomyślała,że to pewnie ten jeden z gangu.
- Hmm,co robisz w mojej bazie ?!
- Ja tylko przyszłam pomodlić się do babci..
- A mnie nie obchodzi wiesz ? A wiesz,co my robimy z osobami,które nam wchodzą do bazy ?
- Yyy...nie..
Chłopak złapał ją i zaczął ją rozbierać. Nie była w stanie zadzwonić do Jamesa,blokował jej ręce. Zrzucił jej ubrania na ziemię i próbował ją pobić. Nogami z całej siły odpychała się od niego. Zauważył,że dziewczyna próbuje się wyrwać mu. Przyciągnął ją bardziej do siebie,i próbował ją kopnąć.







Nagle zobaczył,że dziewczyna słabnie. Położył ją na ławce,ubrał się. Odszedł,zostawiając nagą na ławce i z rozrzucanymi ubraniami na ziemi.
- Kolejne zwycięstwo,mam nadzieję,że policja mnie nie złapie.



Ale daleko nie uciekł,wszedł James. Rozpłakał się na widok rozebranej,nieprzytomnej dziewczyny. Rozpoznał chłopaka.
- Mów,co zrobiłeś mojej dziewczynie.
- O,sierżant Marshall. Jej ? Dokopałem za to,że jest w mojej bazie.
- O nie nie nie.
Zły rzucił się na chłopaka. Walczył teraz o życie ukochanej. Udało mu się pokonać chłopaka,ale ten uciekł.
- Jeszcze cię dorwę. - zgrzytnął zębami James.









Nagle chłopak zauważył budzącą się Julię. Podszedł do niej,wziął ją na ramiona,przytulił ją do siebie.
- Kochanie,nic ci nie jest ?
- Tak,jestem cała. Próbowałam zadzwonić,ale blokował mi ręce.
- Całe szczęście,że jesteś cała ! Kocham cię kotek.
Pomógł się ubrać dziewczynie,uplótł jej warkoczyka. James miał jednak niespodziankę dla ukochanej. Zabrał ją w piękne miejsce.



Gdy byli na miejscu,Julia przytuliła Jamesa.
- Tak ci dziękuję,że mnie uratowałeś.
- Mam ci coś do powiedzenia.
Puścił ją,dziewczyna się zdziwiła. Uklęknął przed nią,wyjął z pudełka pierścionek.
- Julio Collins,zostaniesz moją żoną ?
- O matko ! Oczywiście,że tak !
Była taka szczęśliwa. Niedługo zostanie panią Marshall. Już nie mogła się doczekać ślubu.
- Czeka mnie życie,jakiego sobie nie wyobrażałam. - pomyślała.







__________________

Zapraszam na mojego bloga: Herbal Sims

Ostatnio edytowane przez Zielona Herbata : 13.05.2012 - 20:17
Zielona Herbata jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 14.05.2012, 10:51   #2387
eyvee
 
Avatar eyvee
 
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

@Julia - o jezuuniu! co za wredota jej to zrobil mam nadzieje, ze dorwa tego z gangu...
@myrtek - Alice znowu w akcji egipt jeeeee! normalnie jakby Lara Croft *,..,*

Rodzina Dracule ciag dalszy

Dni mijaly i mijaly...opiekunowie mieli duzo roboty przy tylu mlodziakach.


Mary Lou ciezko bylo sie pozbierac, wiec Will probowal wszystkiego by ja zroche udobruchac.


Mozna by powiedziec, ze Will jest twardy,ale i on nie potrafi sie pozbierac po smierci rodzicow...wczesnie ranow stawal biegac, by choc troche zapomniec o przykrych wspomnieniach...


Czas lecial nieublaganie - Mary Lou miala miec dzis urodziny...Will musial szybko cos wymyslec na prezent dla siostry.


Bedac w rodzinie zastepczej Will poznal wiele osob, ktore tak samo jak on spotkal zly los...


Oczywiscie William stal sie popularny nawet wsrod "rowiesnikow", bo jakby nie patrzec nie nalezal do brzydali...Mary Lou juz sie ekscytowala, bo moze wyjdzie z tego jakas milosc xD...


No i nadeszly urodziny Mary Lou - skromne, ale to nie bylo wazne...


No i Mary Lou stala sie nastolatka


William wkoncu znalazl prezent dla siostry i wreczyl jej opakunek Siostra byla bardzo szczesliwa.


Kiedy dziewczyny z rodziny nie ustepowaly Willa na krok....


Mary Lou poznawala powoli starszych ludzi, ktorzy sie nimi opiekowali...


William powoli rozumial, ze wpadl w niemale klopoty, bo dziewczyny ciagle za nim chodzily, chociaz on sam nie byl nimi zainteresowany...


Szczegolnie jedna Lily xD Miala fiola na punkcie Williama - z czego Mary Lou miala niezly ubaw z braciszka haha! A biedaczek nie mogl sie od niej uwolnic


Niestety gdy juz zaczyna byc lepiej i weselej...smutne chwile wciaz wracaja...



W szkolnej bibliotece Will wpadl na pewien pomysl, by jakos rozweselic Mary Lou...


Jak sie okazalo William zabral Mary Lou na plac zabaw, by sie troche rozweselila i zabawila


Rodzenstwo swietnie sie bawilo, Mary miala ubaw po pachy z wybrykow brata na trampolinie...


Willowi wkoncu udalo sie pocieszyc troche siostre


Potem weszli na wielki domek zabaw i wspominali dobre czasy, gdy byli mali...


Will pozniej zabral Mary Lou do jednej z lokali, gdzie serwowali przysmaki siostry...


William byl zadowolony z siebie i szczesliwy, ze siostra juz nie jest taka przygnebiona.


Na koniec dnia poszli sie pomodlic do kosciola...


...i odwiedzic grob zmarlych rodzicow.
eyvee jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.05.2012, 13:52   #2388
easey
 
Avatar easey
 
Zarejestrowany: 18.03.2012
Skąd: jajecznica
Płeć: Kobieta
Postów: 969
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

eyvee-O Boziu, ale mi ich szkoda... Nie mogę się napatrzeć na Willa i na Mary..
myrtek-Nie wiem już co Ci mam pisać... Alice jest piękna, Robert też. ŚWIETNA historia.
Julia-Wow, super Kiedy powiększysz rodzinkę?
Wojtek- Sorry, że wcześniej Ci nie odpisałam. Zielonkawy kolor skóry? o.O Jakby co skin nie jest od maxisa.
xaga16xlove- Masz śliczne dzieciaki
Horsez- Śliczny koniik 3

Rodzina Hinami (przypomniałam sobie jak mają na nazwisko!)

Kenichi stał się dzieckiem szkolnym, wyrósł na sportowca.


A Hayate wróciła ze szkoły z internatem.
Abigail nie może uwierzyć, że jej córka jest już nastolatką !


'Ale prosta ta matma'
Te dzieci to geniusze


Joshua i Abi wyjechali na darmowe wakacje i zostawili dzieciaki same w domu.


'Nie mów rodzicom, że robię imprezę!'


Jak to nie ma miejsc w klubie rzeźbiarskim!?
(Jednak zapisała się do klubu teatralnego)


Imprezka się rozkręca


No i nawet nie zdążyli sobie dobrze potańczyć,
bo sąsiadka wezwała policję...


No i szlaban na dwa dni.. Joshua się nieźle wkurzył


Kenichi z siostrą na jeźdźcu.


Hayate spotykała się z Tadashim.
Tadashi zaprosił ją na studniówkę :3


Trwają przygotowania. Abigail pomaga Hayate



Tadashi przyszedł po Hayate i wręczył jej kwiaty.
Dziewczyna trochę się zarumieniła, było jej bardzo miło.Wzięła kwiaty i poszli na bal.


Hayate została królową balu. (Niechcący zrobiłam im stroje na codziennym a na wizytowe mieli inne xP)

C.D.N

Ostatnio edytowane przez easey : 16.05.2012 - 08:12
easey jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 16.05.2012, 08:22   #2389
eyvee
 
Avatar eyvee
 
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

@dzieki wielkie wszystkim, tak...mi tez strasznie brakuje Tanimotow >:{...nie moge wybaczyc grze, ze sie zrypala i przez to stracilam ich wszystkich a zwlaszcza natsu, kenjiego i cathi

Wiec skladam apelacje do wszystkich, ktorym wysylalam moje simy - kto ma cathi i natsu czy moglby mi ich przeslac??

Zeby nie bylo offtopu

William probowal zarobic troche pieniedzy grajac na gitarze i spiewajac w parku
eyvee jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 16.05.2012, 12:27   #2390
easey
 
Avatar easey
 
Zarejestrowany: 18.03.2012
Skąd: jajecznica
Płeć: Kobieta
Postów: 969
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Opowiadamy jak sobie gramy

kicaj- Oj to się porobiło. Alba na serio jest pięknaaa Klon mamusi
eyvee- Też czytałam twoją rodzinkę Tanimoto i też tęsknię

Rodzina Hinami
Hayate korzysta z nieobecności rodziców i Kenichiego...


Nastolatki wyjechały na wycieczkę (Byli jeszcze inni, ale nie złapałam ich do zdjęcia xD)


Hayate i Bolt. Niedługo biorą udział w wyścigach


Dni miły prawie tak samo. Joshua jedzie po zakupy


Abigail dostała telefon, w którym dowiedziała się, że..Joshua miał wypadek i zginął na miejscu



Hayate pocieszała mamę. Chociaż samej jej było ciężko.



Kenichi był mocno związany z ojcem, bardzo to przeżywa ..


Wieczorem Hayate poszła na cmentarz pomodlić się nad grobem ojca


...gdy nagle poczuła wielki ból.. Zemdlała.



Co się stało z Hayate?
Tego dowiecie się w następnej części losów rodziny Hinami.
easey jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 8 (0 użytkownik(ów) i 8 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 00:34.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023