![]() |
#3 |
Zarejestrowany: 09.01.2012
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 657
Reputacja: 10
|
![]()
Rodzina Lander 5
Odkąd Kleo, Gibon i Sutton zamieszkali u Landerów, Alba nie skupiała już na sobie całej uwagi Pameli i Dextera. Mieli oni pełne ręce roboty. Starali się wynagrodzić dzieciom brak rodziców. Dexter zajął się nauką chodzenia małej Sutton. ![]() Pamela też nie próżnowała. ![]() Jej uczucia do małej Sutton były jednak silniejsze niż Dextera. Traktowała ją jak córkę, zawsze chciała mieć gromadkę dzieci. Smucił ją fakt, że jej marzenie spełniło się w taki tragiczny sposób. Dobijało ją to za każdym razem gdy Sutton uśmiechała się szeroko na jej widok- była tak bardzo podobna do Joelline, swojej matki. ![]() Po śmierci matki, Kleo zamknęła się w sobie. Nie była tak rozgadana jak kiedyś. Nie mogła uwierzyć w to, iż jej ociec tak po prostu opuścił rodzinę. Mimo to tęskniła. Codziennie dzwoniła na jego skrzynkę pocztową choćby tylko po to aby usłyszeć jego głos. Nigdy nie oddzwonił. ![]() Gibona doprowadzało do szału zachowanie siostry. Wściekał się i wyzywał ją od głupich i naiwnych. ![]() Jednak był tylko dzieckiem. Bardzo tęsknił. Przed snem słuchał ulubionych piosenek mamy. Wspominał szczęśliwie chwile. ![]() W nocy często wstawał z płaczem. Pamela szybko przybiegała by pocieszyć chłopca. ![]() +wykrzyw ręki ![]() Czas szybko mijał. Nadeszły urodziny Alby. Długo zastanawiała się nad życzeniem urodzinowym. ![]() "Chcę aby tata i mama kochali mnie tak jak kiedyś"- pomyślała i zdmuchnęła świeczki. ![]() Alba jest niesamowicie podobna do matki. ![]() Życzenie Alby było naiwne. Doszły do tego kłopoty w szkole. Pamela wróciła z wywiadówki. Nie była zadowolona wynikami córki. Wpadła w furie. -Z ojcem zapewniamy Ci wszystko. Nic nie musisz robić w domu. Masz się tylko uczyć a i to Ci nie wychodzi! ![]() -Ty nic nie rozumiesz!- rzekła Alba. -Ciągle tylko Sutton, Sutton i Sutton! Mam tego dość! Ja jestem Twoją córką! Nie masz dla mnie czasu a czepiasz się głupiej szkoły... ![]() -Od pogrzebu zamieniłaś ze mną może z pięć zdań z czego wszystkie dotyczyły szkoły!- Wykrzyczała wzburzona. -Chyba widzisz, że mam dużo zajęć. Pracuje i zajmuje się wami. Jesteś prawie dorosła. Powinnaś pewne sprawy zrozumieć. Widzę, że wychowałam zepsutą egoistkę.- Powiedziała załamana Pamela. ![]() - Najlepiej na mnie zwalić całą winę. Będę robić co mi się tylko podoba a Ty nie masz żadnego wpływu na moje decyzje!- Wrzasnęła bliska płaczu Alba. ![]() Pamela była załamana zachowaniem córki. Jej słowa bardzo ją zabolały. Dexter następnego dnia, z samego rana rozmówił się z córką. -Jak Ty w ogóle śmiesz tak zwracać się do matki! Masz zaraz po szkole ją przeprosić. -Ale...-zaczęła Alba. ![]() - Nie obchodzi mnie co masz do powiedzenia- przerwał jej Dexter- przychodzisz ze szkoły, robisz to co Ci każe albo zostaniesz dożywotnio uziemiona. ![]() -A teraz zejdź mi z oczu i zacznij zachowywać się jak poważna osoba -zakończył dyskusję. ![]() Alba wyszła. Dexter położył mała spać a sam pogrążył się w medytacji. Pierwszy raz nakrzyczał na córkę. Nie był z tego powodu szczęśliwy. ![]() C.D.N. Taka obyczajówka mi się z tego zrobiła. Mam nadzieję, że jakoś dacie sobie z tym radę ![]()
__________________
reality bites Ostatnio edytowane przez Kicaj : 05.06.2012 - 20:15 |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 17 (0 użytkownik(ów) i 17 gości) | |
|
|