Za! Nie wyobrażam sobie gry bez tego

Dla mnie granie w simy to jak zabawa lalkami, a moje lalki mają być ładne. Mam śliczne, naturalne skiny zastępujące te oryginalne, to samo z oczami dzięki czemu mam bardzo ładnych miastowych, do tego pościągałam nowe twarze, więc jak się pojawiają nowi miastowi to z nowymi, ślicznymi buźkami

Mam tyle fryzur, że już ich nie ogarniam, z ubraniami to samo - miałam przez jakiś czas fazę na simy w czasach wiktoriańskich, a potem w średniowieczu, więc mam kupę ubrań z epoki

Mnóstwo makijaży, zwłaszcza tych poprawiających delikatnie simową urodę - naturalne nosy, matowa twarz, zmarszczki dla starzejących się dorosłych (nie emerytów) itd. Teraz mam fazę na Japończyków, więc często i gęsto korzystam z takich cieni do oczu które zamalowują całą górną powiekę dzięki czemu sim nabiera bardzo azjatyckich rysów

No po prostu kocham się tym bawić, ubierać i przebierać moje "lalki"

Miastowych też przerabiam, daję im nowe fryzury, robię delikatny makijaż żeby wyglądali naturalnie. To już nie są simy, to są ludzie