![]() |
#14 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Własne otoczenie oczywiście - budować wszystko od podstaw i mieć z tego satysfakcję, rewelacja.
Poza tym najchętniej grałam w Dziwnowie - strasznie lubiłam rodzinę Dziwaków, no i związek Jaśka i Ofelii; zawsze wszystko toczyło się u mnie tak samo. Aż do ostatniej reinstalki, kiedy stwierdziłam, że spróbuję z rodzinami z Miłowa. Wpadłam tam na chwilę... i zostałam na dłużej (: Najmniej zaś lubię Weronę, jakoś do mnie nie przemawia. Otoczenia z dodatków w stylu przedmieścia - nie gram tam mieszkańcami, tylko rodzinami (w tym wypadku) z Miłowa, które czasem odwiedzają tamtejsze miejsca. Do Kwitnących Wzgórz też nie zaglądam, ewentualnie na chwilę, żeby pobawić się w hodowlę simorośli ;d |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|