![]() |
#11 |
Zarejestrowany: 18.03.2012
Skąd: jajecznica
Płeć: Kobieta
Postów: 969
Reputacja: 10
|
![]()
RODZINA DAWSON
Kotka Deila. Po spaniu trzeba się rozciągnąć ![]() ![]() Hayley śpiewa WP ![]() ...a Kairu i Hayate pochłonęły gry ![]() ![]() Wieczorne opowiadanie strasznych historii ![]() ![]() ![]() 'Tato, kupisz mi lalkę?' ![]() Kairu podjął decyzję, że pojedzie do internatu. ![]() David omal się nie rozpłakał ![]() ![]() A Hayate gotuje. Oczywiście dla przyjemności, bo i tak to nie zaspokaja pragnienia. No chyba, że naleśniki z owocem plazmowym ^^ mniam ![]() A David czyści bruudny kibelek.. Ciekawe czyja to sprawka.. ![]() Trzeba wiedzieć co się dzieje w Sunset ![]() ![]() A później zaczęło padać. ![]() Tatuś kładzie Hayley lulu-spać xD ![]() ![]() A mamusia czyta jej książeczke ![]() ('gdzie jest Franek' czy coś w tym stylu..) ![]() A później rodzice mają czas dla siebie... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Jaka mina, lol xD ![]() Hayate jak zwykle się martwi. A co jeśli Kairu bezie miał wypadek? ![]() Wspólnie picie soku plazmowego. ![]() Hayate rozmawia z Kairu ^^ - Kairu, żyjesz tam? Może chcesz wrócić? Zrobiłam naleśniki! - Nie mamo, nic mi się nie dzieje i nie przekupisz mnie naleśnikami... ![]() Flirty, flirty, flirty.. ![]() ![]() Do domu zawitała nowa suczka, Shila. Jest staruszką, ale według mnie jest kochana, a że Hayate jest miłośniczką zwierząt, to musieli ją zaadoptować^^ ![]() David poszedł do pracy, no a Hayate wzięła Shilę, na spacerek po Sunset Valley ![]() ![]() ![]() -Hayate?-ów koleś ( ![]() -Steve? No pewnie, wydawałeś mi się znajomy...Matko, ale się zmieniłeś! Hmm.. na lepsze. ![]() ![]() ![]() -Przestań. Za to ty... piękna jak zawsze. ![]() Hayate zaprosiła go do środka, zrobiła kawę. ![]() Zaczęli rozmawiać, najpierw o szkole... Właśnie tam się poznali ^^ ![]() Później o rodzinie, jak to się stało, że Steven znowu się wprowadził do Valley.. ![]() Hayate poszła po Hayley, przenieśli się na kanapę. W tv leciał, akurat jakiś film.. ![]() ![]() Gdzie ona się patrzy? ![]() ![]() ![]() I wrócił David. Niezbyt zadowolony wizytą tego 'kolesia'. Zaprosił Hayate na pogawędkę na świeżym powietrzu.. ![]() -Co to ma znaczyć, nie ma mnie, wcześniej wracam, a tu z tobą na kanpie jakiś gach! ![]() -Co!? Już nie może nikt mnie odwiedzić, przyjśc do mnie? Mam tylko siedzieć w domu i gotować, sprzątać, prać? Usługiwać ci? Być na każde zawołanie, o niee. Człowieku, ogarnij się. ![]() Wrócili do domu, Steven oznajmił, że musi wracać, Hayate wyszła za nim. ![]() -Przepraszam cię za niego..Nie wiem co mu odbiło ![]() -Spokojnie, nic się nie stało. Może następnym razem u mnie się spotkamy, hm? ![]() -Jasne, cieszę się. ![]() -Idę Hayate-uśmiechnął się-do zobaczenia. ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|