Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 13.08.2012, 17:43   #61
Pink Panther
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

A może David i Eva znów się pokochają?

Czekam

No i liczę na sceny z sali rozpraw, niczym Anna Maria
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 13.08.2012, 23:38   #62
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Cytat:
Napisał myrtek Zobacz post
Eveline jest podejrzanie milutka! Żeby się nie okazało, że na sali rozwodowej krzyknie "Jestem w ciąży!"
Nie, na pewno nie! Ale już dobra, nie spoileruję xD

Cytat:
Napisał Megan Zobacz post
David aktycznie gnojek..ie fajny jest. Ale ciacho ..ciekaw czy będzie znwu a Eveline..czy z Evą..(ale dlaczego David imie mojego bojfrienda xD)
Też mam do niego słabość, niestety...
Dlaczego David? Uwielbiam to imię

Cytat:
Napisał milkie_way15 Zobacz post
a ja tam jakoś lubię Davida, ciekawe co dalej z nim i Evą
Będzie się działo Dawid nie da się tak łatwo wrobić w ojcostwo

Cytat:
Napisał Trykuu. Zobacz post
Eveline to moja ulubienica, mam nadzieje, że coś wykombinuje żeby nie oddawać żadnych pieniędzy
Oj wykombinuje... cwana bestyja

Cytat:
Napisał Pink Panther Zobacz post
A może David i Eva znów się pokochają?
Oni się nigdy nie kochali! To była jednorazowa usługa wyczyszczenia bluzki xD

Dzięki za komentarze.
Na następny odcinek poczekacie najprawdopodobniej do czwartku. Jestem odcięta od simsów, ale nad treścią pracuję
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 14.08.2012, 12:13   #63
Horsez
 
Avatar Horsez
 
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

pomysłowość mojej siostry, mnie zaskakuje. Ciekawe po kim ona to ma?
__________________
Horsez jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 16.08.2012, 12:48   #64
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Odcinek ilewen

Dzień przed rozprawą rozwodową Henry'ego i Eveline. Henry był zupełnie spokojny, pogodził się z rogami jakie przyprawiła mu żona. Czekał w spokoju na wyrok sądu. Wtem nagle po domu rozległ się dzwonek. W drzwiach stała Eveline:
- Czego tu chcesz? Przyszłaś oddać pieniądze?
- Nie. Chciałam porozmawiać. Proszę, wysłuchaj mnie.
- No to mów. Liczysz, że wpuszczę cię do domu? Nie bądź śmieszna.
- Henry... nie chcę się rozwodzić, proszę przemyśl to. Wiem, że zrobiłam błąd, ale to było dla mnie jak zastrzyk adrenaliny. Nigdy żadnego z nich nie kochałam tak jak ciebie. To były tylko zabawki, nic nie znaczące. Kocham cię.
- Zastrzyk adrenaliny? Zabawki? Kpisz sobie ze mnie? Tak się zachowuje kochająca żona? *****, please.

- To chociaż pozwól mi tu zamieszkać. Mogę spać w piwnicy, robić za sprzątaczkę, kucharkę i niewiadomo co jeszcze. Nie mogę już mieszkać z tym obleśnym facetem.
- A to niby dlaczego? Nie zaspokaja cię?
- On mnie gwałci! Nie chcę już tak żyć. Jeśli ty mnie nie przygarniesz, zabiję się.
- Ty mi grozisz? TY stawiasz mi warunki? Nie obchodzi mnie twoje życie. Dla mnie już umarłaś. Myślisz, że co? Wybaczę ci i będziemy szczęśliwą rodzinką? Nie bądź śmieszna. Widzimy się jutro w sądzie. Cześć! - trzasnął drzwiami Henry.
Podniosło mu się ciśnienie, ale nie dał tego po sobie poznać. Poszedł spokojnie do salonu i włączył lokalną telewizję.
Adam był szaleńczo zakochany w swojej nowej "starej" miłości. Wszędzie chodzili razem: do kina, restauracji, na spacery, do klubów. Byli tacy szczęśliwi. Wszystko było idealne, zbyt idealne...
Było późne popołudnie, gdy Adam wybrał się do domu Sary. Powitała go gorącym pocałunkiem. Gdy weszli do domu na stole stał lekko przypalony placek cytrynowy. Zdaje mi się, że bez pieczenia, ale pewna nie jestem. Wybitna z niej kucharka . Zasiedli do stołu:
- Adam wiesz co? Chcę być z tobą już na zawsze. - zalotnie wywijała widelczykiem.
- Taa, ja też. - odezwała się romantyczna natura Adama.
- Ale na pewno? Tak na zawsze zawsze?
- Tak!
- A myślałeś o ślubie? - w końcu odważyła się o to zapytać.
- Myślałem. Kilka miesięcy temu. - odpowiedział lekko poirytowany.

- Jeszcze raz cię za to przepraszam. Obiecuję, że teraz moja odpowiedź będzie zupełnie inna.
- Pomyślę o tym. A teraz może chodźmy na spacer?
- Jasne, chodźmy.
W czasie spaceru nie wiele się do siebie odzywali. Każde z nich bało się cokolwiek powiedzieć. Tak sobie szli, szli i szli. Aż w końcu zboczyli z alejki i poszli w swoje ulubione miejsce: kilka drzew i staw oddalonych od wszystkiego i wszystkich. Było tam tak magicznie. Ale nie tym razem...
- Patrz, tam ktoś leży! - krzyknęła Sara i podbiegła do osoby.

Adam pobiegł za nią.
- O mój Boże! Przecież to Eveline. - krzyknął. - Dzwoń po karetkę czy coś.
A tymczasem Eva świetnie odnalazła się w roli matki. Dziś dzień, w którym wychodzi ze szpitala. W szpitalu zjawił się Henry. Przyjechał po raz pierwszy zobaczyć wnuczkę. Tak był pochłonięty imprezami i rozwodem, że zapomniał o nich zupełnie. Wszedł do pokoju, podszedł do kołyski z dzieckiem i:
- Ojej jaka ona śliczniutka. Na szczęście nie odziedziczyła urody po mamusi. - wziął Emmę na ręce. - Ty nasza mała kruszynko.

- Szybko się u nas zjawiłeś nie ma co. - ironizowała Eva. - A co z Adamem? Po tym jak go wyrzuciłam już tu nie przyszedł. Dalej jest z tą jak jej tam...Sarą?
- Owszem jest. I nie wydaje mi się, że przestanie z nią być. Jest w niej szaleńczo zakochany.
- Co za głupek. Będzie jeszcze tego żałował, no ale... - rozmowę przerwał David.
- Witam pana! Jestem David Booster. Przepraszam, czy mógłbym na chwilę małą? - podszedł do Henry'ego.

- Po co? - zerwała się Eva.
- Spokojnie. Chcę pobrać próbkę śliny do analizy.
David zrobił swoje i wyszedł. Henry zainteresował się kim był ów mężczyzna, lecz w odpowiedzi usłyszał, że był lekarzem. Nie było sensu ciągnąć tematu.
- Weźmiesz nas do domu? - zapytała Eva patrząc na zegarek.
Henry oczywiście się zgodził, w sumie to nie miał innego wyjścia. Eva wydarła by się na cały szpital, że jest nic nie wartym ojcem i dziadkiem. Lepiej wrzucić na luz
Po kwadransie byli na miejscu. Eva zaniosła dziecko do jej pokoiku, który był delikatnie mówiąc...mało odpowiedni. No ale cóż.

Położyła Emmę w łóżeczku i poszła wziąć prysznic. Remontem zajmiemy się później
- Panie doktorze? Czy ona przeżyje?
- Jest pan kimś z rodziny?
- Jestem jej pasierbem.
- W takim razie przeżyje. Jest ciężko ranna, ktoś brutalnie ją pobił. Widać miała wrogów. Za chwilę będzie tu policja, proszę się nie oddalać.

Tak też zrobili. Adam opowiedział policjantom o kochankach Eveliny i o jej zbliżającym się rozwodzie. Obiecali wziąć to pod uwagę i pozwolili odejść. Poszli do Sary na małe co nieco? Przecież po co iść do domu/zadzwonić do Henry'ego i powiedzieć co się stało? Baraszkowanie jest ważniejsze.
Minęła noc. Henry był wyjątkowo niewyspany. Całą noc słyszał ryk Emmy. To dziecko bez przerwy ryczy!! No ale cóż. Wyszykował się i poszedł do sądu na rozprawę. Zdziwił się, gdy nie zobaczył nigdzie Eveline. Wszedł na salę i zajął miejsce. Chwilę później wszedł sędzia.
- Czy zjawił się Henry Chooser?
- Tak wysoki Sądzie.
- Jest pan zatrzymany pod zarzutem pobicia swojej małżonki, Eveline Chooser. Zabrać go!
- Ale jak to, co jest? Ja nic nie zrobiłem!!! - krzyczał Henry, ale bezskutecznie.

Policjant wyprowadził go z sali.
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 16.08.2012, 15:09   #65
Megan
 
Avatar Megan
 
Zarejestrowany: 16.08.2011
Skąd: Califronia
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 250
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Ooo..Ciekawe kto ją pobił... Dajn nowy odcinek..




Eveline team 3 xD
__________________
Megan jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 16.08.2012, 15:17   #66
Pink Panther
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Sprytna ta Eveline!

A mi się wydaje, że pobił ją ten obleśny chłopak...

Czekam na kolejny odcinek
  Odpowiedź z Cytatem
stare 16.08.2012, 15:29   #67
Stephenowa
 
Avatar Stephenowa
 
Zarejestrowany: 03.01.2011
Skąd: Castle Rock
Płeć: Kobieta
Postów: 568
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Oooo ja, haha. Biedny Henry, biedny.. Nie ma co, chytra Eveline..
Ciekawa jestem jakiej urody będzie starsza Emma, haha.
I, cóż.. Adam mnie zachwyca, haha. D:
__________________
Just you and I.
Stephenowa jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 17.08.2012, 11:39   #68
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Odcinek tłelf

Przez miesiąc Eva próbowała wyciągnąć ojca z więzienia. Bezskutecznie. A Adam tymczasem czasowo wprowadził się do Sary. Nie bywa w domu, nie interesuje się niczym. Eva postanowiła do niego zadzwonić i sprowadzić na ziemię.
- Gdzie ty się podziewasz? Wracaj w tej chwili do domu, jest problem! - grzmiała przez słuchawkę Eva.
- Luzik siostra, zaraz będę. - Adam był wyraźnie zrelaksowany.

Po kwadransie zjawił się jednak w domu. Trzasnął drzwiami i obudził Emmę (zdążyła już trochę podrosnąć ), która dopiero przed chwilą zasnęła. Co za pech. Mała zaczęła strasznie płakać. Eva wzięła ją na ręce i próbowała uspokoić. Bezskutecznie. W końcu wpadła na pomysł, aby dać jej butelkę z mlekiem. Mała się uspokoiła i mogła spokojnie siedzieć na dywanie w salonie.
- Gdzie byłeś? - zaczęła.
- Nie twój interes siostrzyczko.
- Nie mój? Aresztowali ojca, a ty mówisz, że to nie mój interes?
- Aaresztowali? Ale jak to?
- Tak to... Poszedł na rozprawę rozwodową, ale z niej nie wrócił. Zadzwonili do mnie z sądu, że zatrzymali ojca, gdyż jest głównym podejrzanym o pobicie Eveline. Czaisz to?
- Ojciec pobił Eveline? Haha, nie uwierzę w to. Znaleźliśmy ją wczoraj z Sarą. Leżała w parku. Nasz ojciec nie chodzi do parku.
- Fakt. Nie ten typ człowieka. To w takim razie kto? Trzeba go wyratować.
- Noo...zastanowimy się później, jestem zmęczony. - powiedział i poszedł do swojego pokoju.
- Boże co za tępak! - krzyknęła Eva. - Chodź mała. Położę cię.
Nie zdążyła wykonać tej czynności, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Hej, dostałem wyniki badań. - usłyszała, gdy otworzyła drzwi.
- Wejdź. - Eva jak zwykle uprzejma
Usiedli na kanapie w salonie. Eva tuliła małą do siebie a David otwierał kopertę.

Gdy przeczytał wyniki otworzył usta i zastygł.
- I co? Wiedziałam, że tak będzie! Nie wywiniesz się od płacenia alimentów. Nic więcej od ciebie nie chcę, żeby to było jasne.
David siedział jeszcze przez chwilę nie ruchomo, po czym zapytał:
- Mogę wziąć ją na ręce?
- Możesz.
I tak oto David stał się tatusiem Emmy. Poczuł się przeszczęśliwy trzymając ją na rękach.

Chciał uczestniczyć w jej życiu. Może jeszcze nie wszystko stracone?
- Wiesz co? Wydaje mi się, że jest zmęczona. Mogę położyć ją do łóżeczka?
- Pierwsze drzwi po lewej.
Gdy wszedł do pokoiku delikatnie się zszokował.
- Co to ma być? Co to za nora? - krzyknął widząc stan pokoju. - Moja córka nie będzie żyła w czymś takim. Zrobię tu remont. Nawet sam!
- Jak sobie chcesz.
- Wiem! Przeniesiecie się na kilka dni do mojego domu, a ja stworzę tu małej raj na ziemi.
- Jaki się z ciebie czuły ojciec nagle zrobił.
- Nie gadaj tyle tylko się pakuj. Zawiozę was do siebie.

A co u Henry'ego? Siedział w celi z typem podejrzanym o zabójstwo szwagra. Widać po nim było, że nie wolno z nim zadzierać. Henry nie odzywał się więc w ogóle. Chciał dożyć momentu, w którym wyjdzie na wolność i wszyscy będą go przepraszać za bezpodstawne oskarżenia.

On przecież nic nie zrobił. Siedział cały wieczór przed telewizorem. Ciekawe kto oskarża o coś takiego starego dziadka.
- Wyłaź. Masz gościa! - rozmyślania Hery'ego przerwał nieprzyjemny głos mężczyzny. - No dalej.... Specjalne zaproszenie wysłać?
Henry udał się do sali widzeń. Przy stoliku siedział młody mężczyzna w okularach. Takie chuchro, że aż przykro patrzeć.
- Jestem Ralph Menderson. Reprezentuję firmę Robson&Grobson. Wynajęła mnie pańska żona, Eveline Chooser.
- Po cholerę mi tu pan przychodzisz?
- Jestem tu, aby ustalić szczegóły tamtego feralnego zajścia. Kiedy ostatni raz widział się pan z panią Eveline?
- Przedwczoraj. Przyszła do mnie dzień przez rozprawą błagać, abym przyjął ją do domu. Odmówiłem, zamknąłem drzwi i usiadłem przez telewizorem. Ot cała, fascynująca opowieść.

- A przypadkiem nie poszedł pan za nią, nie zaczaił się w parku i nie zaatakował z zemsty?
- Pan sobie kpi?! Na jakiej podstawie mnie pan oskarża?
- Nie oskarżam. Próbuję tylko ustalić co się wydarzyło.
- W dupie mam to co pan próbuje. Nic jej nie zrobiłem. To pewnie któryś z jej kochanków.
Adwokat zrozumiał, że to bez sensu. Zabrał swoją teczkę i wyszedł. Henry wrócił do swojej nieprzyjemnej celi.
Eva spakowała wszystkie potrzebne rzeczy i wsiadła do samochodu Davida. Wypasiona fura nie ma co Nie powiedziała Adamowi o tymczasowej przeprowadzce. Zostawiła tylko kartkę na lodówce: „Czasowo się wyprowadzam. Będzie remont pokoiku Emmy. Pa.” Szczególnie go to nie zainteresowało. Wreszcie więcej czasu dla Sary i nikt nie będzie prawił mu morałów.
Po kilku minutach samochód zatrzymał się przed dużym domem. Wow, to jest naprawdę coś w porównaniu do klitki, w której obecnie mieszkają.

David wniósł rzeczy małej (Eva musiała wnieść swoje ). Pokazał gdzie co jest. W czasie, gdy Eva rozpakowywała rzeczy Emmy, David szykował pyszną kolację. Mniam! Facet potrafi prać bluzki i gotować. No ideał
- Jak dobrze, że mała śpi. Może zjesz ze mną kolację? – David uśmiechnął się jak wtedy, w barze.
- Jasne, dlaczego nie. Jestem potwornie głodna.
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 17.08.2012, 11:41   #69
Horsez
 
Avatar Horsez
 
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Emma♥ mała robi się słodziutka, podobna do pięknej mamy
Dobrze by było gdyby jej rodzice się zeszli, niech Eva nie bedzie taka oschła
__________________
Horsez jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 17.08.2012, 11:48   #70
Pink Panther
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

No i jak zwykle historia świetna

Masz mnóstwo super obiektów! Tutaj szpital, tutaj cela...

Zdaje mi się, czy Ralph to Matthew Hamming, 5-gwiazdkowa sława z Bridgeport? Btw. ja na początku przeczytałem "Robson&Grubson"

I wykryłem mały błąd (no chyba, że Twoi Simowie zakrzywiają czasoprzestrzeń). Mianowicie na początku piszesz, że Henry siedzi już miesiąc, a potem Adam mówi, że wczoraj znalazł Eveline pobitą.

Czekam na kolejny odcinek
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 14:17.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023