![]() |
#28 | ||||||||||||||
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
|
![]() Cytat:
![]() ![]() Moje simy na pewno wypadną blado na tle tych stworzonych przez Larandil, z których bije profesjonalizm i lata praktyki, ale że mają one być postaciami jednego z moich ulubionych FS, będę się starała udoskonalić swój styl ![]() Cytat:
Cytat:
Bardzo ładny opis kota tak w ogóle ![]() Cytat:
W ogóle wyczuwam jakiś brak pewności w Twoim tekście. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Chyba "wyzionę ducha" ![]() Cytat:
Cytat:
W następnym zdaniu masz powtórzone "dziewczyna" (z ta różnicą, że odmienione inaczej). Cytat:
Cytat:
I za długie zdania tworzysz. Jakoś w tym odcinku strasznie rzuca mi sie to w oczy. Cytat:
Końcówka jest zdecydowanie najlepsza. Spotkanie Alice i Christine wyszło megaśnie! ![]() Ogólnie jednak wydaje mi się, że odcinek jest taką mieszanką - w zasadzie każdą jego część można by potraktować jako pewnego rodzaju odskocznię. Ciekawy fragment z Thomasem, aczkolwiek wydaje mi się być tylko taką "ulotną chwilą" i w zasadzie nic większego nie wniósł do odcinka. No cóż, nie chciała się z nim widzieć, ale się zobaczyła i nie była z tego powodu nazbyt szczęśliwa. Hm... I nie wiem, czy to przez moją nieuwagę lub tez spowolnione myślenie, ale ta cześć jest jak dla mnie taka oderwana od reszty. Isador nagle wyszedł i Alice ni stąd ni zowąd znalazła się w starej sali (ciekawy motyw snu!). Mam nadzieję, że po jakimś czasie ułoży mi się to wszystko w logiczną całość. A na doszukiwanie się głębi nie mam już zwyczajnie ochoty. No i wyczułam spadek formy. Twoje obawy były uzasadnione. 8/10 |
||||||||||||||
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|