|
![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Witam, dziękuję serdecznie za komentarze
Kolejne dzieje rodzinki Kent ( nr 17 ) Tymczasem w Riverview. Wróćmy do soboty. O świcie Fabian dojechał do Riverview, jeździł po miasteczku, szukając adresu. ![]() ![]() Wreszcie znalazł małą kamieniczkę pośród drzew, zaparkował gdzieś dalej i podszedł pod dom, ale że było jeszcze ciemno, nikogo nie zauważył. Postanowił przyjechać jak będzie jasno. ![]() Zameldował się w kameralnym hoteliku „Riverview” jak nazwa miasteczka. ![]() Wszedł do pokoju i poszedł spać, w końcu jechał całą noc i był zmęczony. Około trzynastej pojechał pod wspomniany adres. Zbliżył się i zauważył Candy w ogródku. To ona. Żołądek mu się ścisnął, oblała go fala gorąca, znowu wróciły wszystkie emocje związane z Candy. Cudowna. Pomyślał. Nawet w ogródku porusza się z gracją. Zawołał – Cassie! ![]() ![]() Dziewczyna odwróciła się, zaskoczona, że ktoś ją woła, zauważyła Fabiana i podeszła do niego. - Fabian? Co ty tu robisz? Wykrzyknęła ![]() ![]() - Candy szukałem cię, próbowałem się z tobą skontaktować na różne sposoby – powiedział szybko na jednym wdechu – nie dawałaś znaku życia. - Nie mogłam, mój ojciec jest na mnie zły, zabrał mi komórkę i nie mogłam do ciebie zadzwonić – żaliła się ![]() - Ktoś cię pilnuje? - Tak, jest takich dwóch, ale to nie ważne. Cudownie, że jesteś, że przyjechałeś do mnie. Wykrzyknęła i rzuciła mu się na szyję. Fabian ją złapał i gorliwie przytulił. ![]() ![]() - Tak bardzo tęskniłem za tobą, nie mogłem usiedzieć w miejscu i musiałem przyjechać - Wspaniale, świetnie wyglądasz, coś zrobiłeś z twarzą? - Tak, poddałem się małemu zabiegowi, chciałem lepiej dla ciebie wyglądać. - Zupełnie nie potrzebnie i tak zawsze mi się podobałeś. - przyznała z uśmiechem - Ty też pięknie wyglądasz, o Boże jak ja tęskniłem, za tobą, za taką rozmową - Dziękuję, jesteś słodki, naprawdę się cieszę – odpowiedziała i uściskała go. ![]() ![]() ![]() ![]() - Pocałuj mnie – wyszeptała do niego. ![]() Fabian nie czekał długo tylko przyciągnął ją do siebie i gorąco pocałował. Telefon dzwonił ale oczywiście nie odebrał. ![]() ![]() Szeptał jej do ucha, różne miłe rzeczy, ona mu też i tak się przekomarzali bez końca. ![]() ![]() ![]() ![]() Fabian w końcu zapytał, co się właściwie stało i Cassie mu opowiedziała, jak ojciec się wkurzył, gdy się dowiedział o jej romansie ze starszym mężczyzną. Zabronił jej się z nim kontaktować i wywiózł do Riverview. Zostawił z dwoma ochroniarzami, żeby jej pilnowali, ale ta obstawa nie była zbyt mocna i w sumie mogła robić co chciała. Teraz też jest sama, bo pojechali kupić jedzenie. Dla Cassie najgorsze było to, że ojczulek kochany odciął ją od pieniędzy a ona jako kobieta, miała tyle potrzeb, żadnych zakupów nie mogła zrobić. Fabian zapewnił, że to nie stanowi problemu. No i w ogóle strasznie się nudziła. Wreszcie Fabian nie wytrzymał i wykrzyknął - To dlaczego się ze mną nie skontaktowałaś, przecież w domu na pewno jest jakiś telefon! Ja prawie chodziłem po ścianach. - Może mi się nie chciało, a co ty sobie myślisz? – Oburzyła się - Panienko nie pogrywaj ze mną – warknął. - Panienko? Co ty sobie wyobrażasz, że kim właściwie jesteś! Ślubu z tobą nie brałam! ![]() ![]() ![]() ![]() - Candy przepraszam nie chciałem cię urazić, nie gniewaj się – błagał. Uświadomił sobie, że niechcący zaraz ją straci, ta jej paplanina strasznie go zdenerwowała, a jej obraz, jaki w sobie zachował, był zupełnie inny, dziewczyna widać była lekkoduchem i nie przejmowała się innymi, jej świat kręcił się tylko wokół niej, ale chciał pomimo wszystko być z nią, zgodzi się na wszystko aby tylko z nim była. Była jego pragnieniem. Fascynowała go. - Denerwujesz mnie i nie mów do mnie Candy, mam na imię Cassie – odpowiedziała zła - Tak oczywiście, przepraszam – wziął ją za rękę - Cassie, czy będziesz chciała się ze mną widywać? - Tak, chociaż mnie wkurzyłeś, to mam słabość do ciebie. Pocałowała go. I jak tu było się gniewać na taką dziewczynę. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Pogłaskał ją po policzku i mocno przytulił. Usiedli na ławce. - Jak zrobimy? Ja wynająłem pokój w hotelu, przyjdziesz do mnie? - zapytał Fabian - Jasne, dziś wieczorem jakoś się wykradnę. - odpowiedziała z chytrym uśmieszkiem - Zapraszam cię na kolację. - Ok, mam się ładnie ubrać? - Nie musisz, zawsze wyglądasz pięknie - powiedział i ją przytulił, szczęśliwy bo była obok, że znów mogą być razem. - Och ty flirciarzu – odpowiedziała i delikatnie pocałowała go w usta. ![]() ![]() ![]() ![]() Podał jej adres i pożegnali się. Fabian cały w skowronkach wrócił do hotelu. Olśniło go, dostał natchnienia, czy cokolwiek to było, zmuszało do pisania, wyjął laptopa i zaczął pisać. ![]() ![]() Cassie przyszła do hotelu około 21. Fabian czekał na nią przy fontannie. ![]() ![]() ![]() Koniec tego odcinka, proszę o komentarze.
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
O rany, ale mają pokoje w tym hotelu.. A wydawał się taki niepozorny
![]() Teksty tej dwójki wciąż ociekają miodem i cukrem.. Oh ty flirciarzu, tęskniłem za tobą, myślałem o tobie, kurczę, jakoś nie mogę z takich tekstów. Chyba mam jakąś traumę ![]() A jeśli chodzi o Fabiana: Ale.To.Jest.Głupek! Z osłem się chyba na łby zamienił. Widzi, że laska jest pusta jak najmniejsza lalka matrioszki, a mimo to.. BOŻE, JAK MOŻNA BYĆ TAK GŁUPIM?! I jak tu było się gniewać na taką dziewczynę? - bardzo łatwo, wystarczy mieć trochę oleju w głowie.. Niech mu się tylko do konta dobierze i będzie miał "fascynację", kurka wodna.. Rany, jak to fajnie, że stworzyłaś tę postać Mile. Jak mam kogo pojechać, to od razu mi się lżej na sercu robi ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Tak tak biedny Fabian okręciła go sobie wokół palca, ale tak to jest jak się nie myśli głową tylko mniejsza główką ...
![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Pfff.. ahahaha
![]() ![]() A ja mu tak współczuję, że ło Jezu ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 5 (0 użytkownik(ów) i 5 gości) | |
|
|