![]() |
#10 |
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
![]()
Nelly bardzo przeżywała wydarzenie minionego miesiąca. Z trudem zasypiała, nie miała apetytu, z krzykiem budziła się w nocy. Martwiłam się o nią poród zbliżał się wielkimi krokami.
![]() Z Memphisem bardzo się wspieraliśmy, cieszyłam się, że na swojej drodze spotkałam takiego mężczyznę. ![]() Nieraz słyszałam jej rozmowy z Paulem, który nie dawał jej spokoju. Najchętniej znalazłabym go i zabiła na miejscu, jak po tym wszystkim miał czelność do niej dzwonić. ![]() Wieczorem usłyszałam wrzaski dochodzące z naszej sypialni. Rozpoczął się poród, zbyt wczesny poród. Byłam przerażona, termin był dopiero za miesiąc. ![]() I tak urodziła się Molly. Była wcześniakiem, dlatego w inkubatorze spędziła tydzień. ![]() Maleńka była oczkiem w głowie mamy, która siedziała przy niej całą dobę. Chciałam pomóc jej z opieką, przeżyła ciężki poród i powinna odpoczywać, ale ta wykręcała się tylko. ![]() Każdy był oczarowany małą, szczególnie ja. Tyle jej wyczekiwałam, łączyła nas silna więź. Nie wiedziałam skąd się to brało, po prostu czułam jakby była już tu zawsze. ![]() ![]() Z Nelly było coraz gorzej. Niby chodziła do lekarza na wizyty,ale nie widziałam żadnej poprawy. ![]() Uwielbiałam patrzeć na dziewczyny. Miały siebie, przez to wszystko sama pomyślałam o małym drepczącym dziecku. ![]() -Kocham cię-szeptała zawsze małej na dobranoc. ![]() Niech ta sielanka trwa jak najdłużej-myślałam. ![]() -Chodź ze mną-powiedział przelotnie Memphis, sięgający po kluczyki do auta. Po 10 minutach byliśmy na miejscu.Na początku myślałam, że idziemy donikąd,w końcu środek nocy, a my idziemy przez wielkie pagórki. Ku moim oczom ukazała się plaża. Wszystko było udekorowane, myślałam, że śnie. ![]() -Ja chyba śnię-mówiłam poklaskując z zachwycenia. -To wszystko dla ciebie, usiądź-powiedział wskazując na kanapę. ![]() -A więc co robimy?-zapytałam podekscytowana. -Napijesz się może wina? ![]() -Zrobiłeś to wszystko dla mnie?-spytałam łapiąc go za ręce. -Oczywiście, ostatnio mieliśmy dużo stresu, pomyślałem, że musimy odreagować. ![]() -Czy mówiłam już, że mam cudownego chłopaka?-zaśmiałam się.Nasze usta się zetknęły, czułam się jak w niebie. ![]() -Nie chcę być twoim chłopakiem-odrzekł. -J-jakto?-kolana mi miękły. -Kocham cię nad życie i to z tobą chcę spędzić resztę życia-uklęknął-Poznaliśmy się zupełnie głupio, myślałem, że będziesz moją kolejną pracownicą, ale szybko coś do ciebie poczułem. Jesteś najbardziej wrażliwą, dobrą i pomocną osobą jaką znam, dlatego chcę byś została moją żoną. -Tak,tak,tak!-krzyknęłam. Nie mogłam się opanować, kochałam go. ![]() -Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę. Nie myśl, że tylko jedno mam w głowie-zaciągnął mnie za skały. Stało tam łóżko, oboje się położyliśmy. ![]() Całowaliśmy się namiętnie, woda obijała się o skały. ![]() Robiło się coraz intymniej, oddaliśmy się chwili. ![]() Od ostatniego czasu Nelly się zmieniła. Nie była już tą samą elegancką, piękną kobietą. Ubierała się luźniej i cały czas opiekowała się małą. ![]() ![]() Oddawała się obowiązkom domowy. Rzadko z nami rozmawiała, robiła dania, ale nigdy z nami nie siadała. ![]() -Co się z tobą dzieje, martwimy się-zaczął Memphis. -Nic, jak tam w firmie?Tęsknią za starą zrzędą?-na siłę próbowała żartować. ![]() Bonus ![]() -Zostaw mi te ciasteczka! ![]() Mała odziedziczyła większość urody po ojcu, wygląda szkaradnie no cóż. Memphis oświadczył się Ginny w tym samym miejscu gdzie Kensei od kedziorka łowił ryby z ojcem Kyoko. Cóż, wspaniałe miejsce.
__________________
I waited for you ... Ostatnio edytowane przez Misiaa12 : 28.12.2012 - 21:54 |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|