|
![]() |
#1 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Dwa miesiące przerwy, a jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie to brak weny.. Naprawdę bardzo was przepraszam, ale ostatnio nie mam kompletnie pomysłu, w co by ich tu jeszcze wpakować, stąd ten zastój.
I witam kilku nowych czytelników, nie zapominając oczywiście o tych starszych ![]() ![]() Odcinek 17 Następnego dnia dziadkowie postanowili wziąć małego Kirito na plac zabaw. ![]() ![]() - Chcesz pojeździć na pszczółce? – spytała Hilda. - Nie, bo mamusia mówiła, że mi zrobi ała. - Tak ci powiedziała? No popatrz.. - Babcia zamknęła oczy i policzyła do dziesięciu. ![]() ![]() Coś czuję, że Kyoko czeka dzisiaj niezła pogadanka na temat bezstresowego wychowywania dziecka, zachichotał w duchu Elryk. Po chwili jednak spoważniał. - Powiedz mi, Hildo, czy Kyoko i Kensei wiedzą już, jakie drugie imię nadadzą Kirito? Niedługo jego urodziny, więc już chyba najwyższa pora, by się nad tym poważnie zastanowić. ![]() - Nic mi o tym nie wiadomo. Trzeba jednak ich przypilnować, aby imię było odpowiednie. W końcu nie może być zbyt powszechne. - Babciu, a co to jeś dlugie imię? – wtrącił się mały. - Widzisz, skarbie, jest to imię nadawane wśród czarodziejów, a do którego nigdy publicznie nikt się nie przyznaje. Chyba, że na ślubie.. I na swoim pogrzebie, ale w tym drugim przypadku to już wszystko jedno, czyż nie? - A.. ahaa… ![]() - Nie sądzę, aby Kirito zrozumiał choć połowę z tego, co mu właśnie wytłumaczyłaś - Elryk uśmiechnął się lekko. - Jest inteligentny po babci, zrozumiał. ![]() - A nie po Kyoko? Hilda spojrzała na męża wymownie, jasno dając mu do zrozumienia, co myśli o jego niedorzecznej insynuacji. ![]() Tymczasem w domu Kyoko i Kensei dyskutowali zawzięcie na temat urodzin syna. - … - … - … - … ![]() - Powiesz coś? – spytała Kyoko. - W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle. ![]() - Zuzanna lubi je tylko jesie.. Ach! Nie o tym chciałam! Niedługo urodziny Kirito, trzeba by zrobić jakąś imprezkę.. - Bardziej od imprezki martwi mnie wybór jego drugiego imienia. Jakieś pomysły? ![]() - Hmm.. Falisław? Gościwit? Izasław? - … Skąd żeś to wytrzasnęła?! - Z imionaktorychsiewstydze.sim.. Bardzo ciekawa stronka. - Kyoko, zlituj się.. ![]() - Okej, okej.. No nie wiem. Serafin? - Że niby taki aniołek z niego? Cóż, z czworga złego, które wymyśliłaś, to jest chyba najlepsze.. ![]() - A co z imprezką? - Kupi się tort, parę balonów, ozdóbek i jazda. - A może jakiś klaun do tego? - Oj nie, kochana. Klaun wchodzi – ja wychodzę, żeby nie było, że nie ostrzegałem. ![]() - Boisz się klaunów? No nie gadaj – zaśmiała się. - Nie wiem o czym mówisz – odparł nadąsany. – Po prostu nie śmieszą mnie ich wygłupy i tyle. No i ten wielki nos.. I ta biała twarz.. I jeszcze ten cały makijaż.. Brrr... Ale się nie boję! - Tak, tak, oczywiście, mój ty biedaku. – Próbowała zrobić współczującą minę, ale niezbyt jej to wychodziło. ![]() Nagle starszyzna pojawiła się w progu. - Kyoko, pozwól na momencik. – Hildegarda skinęła palcem na córuchnę i wyszła na podwórze. ![]() - Ratuj – szepnęła błagalnie do Kenseia. - Kyoko! – z dworu można było usłyszeć naglący głos. ![]() - O-ho. Chyba się włączył tryb Wielce Szanownej Matki – mruknęła dziewczyna i wyszła szybko robiąc po drodze rachunek sumienia. To był odruch bezwarunkowy, wiedziała, że coś przeskrobała, ale nie była pewna o czym konkretnie dowiedziała się jej matula, w końcu tyle tego było.. W każdym bądź razie Kyoko jeszcze długo potem wspominała 3,5 godzinne kazanie o sposobie prawidłowego wychowania dzieci. ![]() I w końcu nadeszły urodziny Kirito Serafina Kisuke. - Wypowiedz życzenie – Kyoko ponagliła syna, mając nadzieję, że to nic kosztownego. - Chcę mieć braciszka albo siostrzyczkę – uśmiechnął się zadowolony z siebie i zdmuchnął świeczki. ![]() ![]() Kensei wymienił spojrzenia ze swoją żoną, natomiast Elryk i Hildegarda nie mogli powstrzymać się od śmiechu. ![]() ![]() Po chwili jednak do nich podeszli. - My też coś dla was mamy. - Dla nas? – Kyoko nie kryła zdziwienia. – Przecież to ten mały potwo.. ekhm.. to znaczy to urocze dziecko ma dzisiaj urodziny, nie my. - Zgadza się – odparł Elryk. – Jednak razem z Hildą postanowiliśmy, że będzie to prezent dla całej waszej trójki, w końcu nie daliśmy wam prezentu ślubnego, czyż nie? Aż dziw, że się nie dopominała, dodał w myślach. - Dlatego – wtrąciła seniorka. – postanowiliśmy kupić wam dom. - Że co?! – Kensei i Kyoko nie wierzyli własnym uszom. ![]() - To, co słyszeliście – powiedział Elryk. – Co prawda nie znajduje się nad morzem, ale jest o wiele większy, więc spokojnie będziecie mogli się wziąć za spełnienie życzenia waszego syna – zachichotał. Młodzi zarumienili się „lekko”. ![]() - I przeprowadzicie się tam jeszcze dzisiaj – dodała Hilda. – Więc pakujcie manatki i wynocha. Teraz my się zaopiekujemy tym domkiem. - Co? Dlaczego? Nie wracacie do Moonlight Falls? – spytała Kyoko. - Póki co, nie. Ktoś musi cię pilnować. Poza tym podoba mi się ten taras, wszystko z niego widać. Mówię, wam, co ci sąsiedzi czasami wyprawiają przy odsłoniętych roletach.. – przerwała, widząc spojrzenia reszty. – Cóż – odchrząknęła. – W każdym razie zostaniemy tu z Elrykiem jeszcze trochę, więc musimy mieć tu jakieś własne cztery ściany. Idźcie już, muszę zrobić sobie maseczkę upiększającą i w ogóle. - To już dawno przestało działać – mruknęła córka. - Mówiłaś coś? - Nic, nic, tylko tyle, że musimy się zbierać. Do zobaczenia później – uśmiechnęła się słodko i poszła do sypialni pakować rzeczy. ![]() + bonus Kyoko coraz bardziej zaczyna przypominać mamuśkę ![]() I ostatnie zdjęcie Kirito przed przemianą.. Coś czuję, że więcej takich ładnych dziecioszków już mi się nie urodzi ![]() ![]() Trochę krótko, wiem.. Mimo to zapraszam do komentowania ![]()
__________________
Mam łopatę.
Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 24.04.2014 - 16:51 |
![]() |
![]() |
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|