Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 03.04.2013, 15:37   #11
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 4,025
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Zwyczajne przygody niezwyczajnej rodziny Charionette

Dziękuję za wszystkie komentarze
Co do zamętu z chłopakami. Postaram się ograniczyć tylko do tych trzech. Więcej nie powinno się pojawić xD
Tymczasem zapraszam na nowy odcinek:
____________________
Odcinek IV

No i nadszedł ten dzień: egzamin kończący pierwszy semestr. Dla Stelli był to dzień, jak co dzień. Zawsze pilnie się uczyła i na każde zajęcia była przygotowana.
Obudziła się jak zwykle. Szybko ogarnęła się i zeszła na dół, do kuchni. Nigdy nie była tam jakoś szczególnie mile widziana. Często słyszała jakieś śmiechy i teksty na swój temat. Dziś jednak było inaczej.
- Hej, Stello. Głodna? Wiedziałem, siadaj, zaraz przyniosę coś dobrego. – powiedział uśmiechnięty Mike.

Dziewczyna totalnie zdziwiona usiadła we wskazanym miejscu i czekała. W tym czasie zagadywali ją inni:
- Świetne dziś wyglądasz. O jaa, świetne buty, gdzie kupiłaś? Czego używasz, że masz takie lśniące włosy? Te okulary idealnie podkreślają twoje rysy. – ludzie przekrzykiwali się w pochwałach.
Przyszedł Mike z goframi i wszyscy zaczęli jeść. Jednak Stel czuła się tam jak sardynka w puszce. Gdy tak sobie jedli do kuchni weszła zaspana Loreen.
- I co. wyciągnęliście od jakieś informacje na egzamin? – zapytała przeciągając się

- A więc o to wam chodziło?! Jesteście beznadziejni. – krzyknęła Stella i wybiegła z kuchni.
- Jesteś brzydka i masz beznadziejne ciuchy. I obrzydliwe okulary! – teraz ludzie przekrzykiwali się w obrazach.
- Oj, wychodzi na to, że nie zdobyliście odpowiedzi. – błysnęła Loreen.
- No, jak na to wpadłaś? – zapytał Mike.
- No wyszła przecież.
-Niemożliwe. – nabijał się z niej Mike.
Stelli zrobiło się bardzo przykro. Wszyscy są dla niej mili tylko wtedy, gdy czegoś od niej chcą. A ona tylko chce mieć znajomych. Stała w hallu, ze łzami w oczach. Wtedy pojawił się Greg, który całe zajście obserwował z boku.
- Jest mi tak cholernie przykro, co za kretyni. – przytulił Stellę.

- Też chcesz pomoc na egzamin? Jeśli tak, to nawet się nie męcz.
- Daj spokój. Nic nie chcę.
- To po co tu przyszedłeś?
- Po to, żeby cię pocieszyć. Stel, odpuść trochę. Lubię cię a ty traktujesz mnie jak wroga.
- Muszę już iść.
- Zaczekaj, też przecież mam dziś egzamin. – uśmiechnął się Greg.
Poszli razem, ale przez całą drogę milczeli. Stella rozmyślała o tym, co usłyszała od „kolegów”. Może faktycznie powinna zmienić trochę styl i uczesanie? Może wtedy zdobyłaby znajomych? Cały czas w głowie obijało jej się ”Jesteś brzydka…”
Przy głównym wejściu na uczelnię stał Tom z kolegami. Uśmiechnął się do niej, a ona nawet tego nie zauważyła.
Bez problemu zdała wszystkie egzaminy, żadnego zaskoczenia Z jej współlokatorami było gorzej. Kilku próbowało ściągać, ale zostali przyłapani. Jeszcze inni główkowali samodzielnie, ale z marnym skutkiem. Łącznie ze Stellą zdało 15 osób.
Mimo, że powodu do świętowania nie było, akademik szykował się do imprezy.
Gdy Stella weszła do pokoju Loreen przerzucała swoje ciuchy. Cały pokój tonął w jej fatałaszkach.
- O, dobrze, że jesteś. Cieszę się, że zdałaś. I wybacz tą krzywą akcję rano, byliśmy trochę zdesperowani. A wiesz, że uczelnia organizuje bal? Noo, taki megaśny, z sukniami balowymi i parterami. Idziesz mam nadzieję?

- Nie wiem, nie zastanawiałam się nad tym.
- No weeeeź, to będzie impreza na poziomie. Żadnych stójek na beczce nie będzie.
- Powiedziałam, że się zastanowię.
- Oj dobra, wyluzuj… To ja lecę na imprezkę. Miłej nauki. Buziaczki. – powiedziała Loreen wychodząc.
- Ale tu syf. – powiedziała Stella i zabrała się za zbieranie rzeczy z podłogi.
Wtedy wpadł jej do głowy pewien pomysł. Zaczęła przymierzać ciuchy Loreen.
Gdy dobrała się do kosmetyków wszedł Tom.
- Uuuu, Stella to ty? Świetne ciuchy. – Stella odwróciła się do niego. – Ale kiepski makijaż. – dodał.

- Spadaj! To jest supermarket, że możesz tu sobie wchodzić kiedy chcesz? Pukać nie nauczyli?
- Zależy o jakie pukanie chodzi. – uśmiechnął się zawadiacko.
- Kretyn! – mruknęła Stella i wyprowadziła Toma za drzwi.

– I przypatrz się jak wyglądają drzwi z tej strony, bo z drugiej ich już nie zobaczysz. Cześć. – zakończyła rozmowę.
Tom uśmiechnął się, a Stella w pośpiechu ściągnęła ciuchy Loreen.

Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 23:05.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023