Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 27.03.2013, 22:45   #481
Muffshelbyna
 
Avatar Muffshelbyna
 
Zarejestrowany: 02.03.2013
Skąd: Bayview <3
Płeć: Kobieta
Postów: 634
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Wow, ten dom to normalnie jest taki wypasiony, że szok Fabian był naprawdę bardzo bogaty. Sama bym chciała zamieszkać w takim fajnym domu, jest świetny, sama go budowałaś i urządzałaś?

Ciekawe, co Barney chce powiedzieć Ginie. Może się przyzna do zdrady? Ale jeżeli tak, to może być nieciekawie, pobyt, który miał być przyjemny, przerodzi się w koszmar x.x Mam nadzieję, że jednak pomiędzy zakochanymi wszystko się ułoży.

Jak ja nie lubię Angelo i Ricco Tak mnie typy denerwują, że po prostu brak mi słów. Mam nadzieję, że niedługo skończy się ich pojawianie się w historii. Mam nadzieję też, że nie zrobili nic Lucy, biedna, żal mi jej. Oby tych drani spotkała niedługo zasłużona kara!

Czekam na next
Muffshelbyna jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 27.03.2013, 22:55   #482
Sqiera
 
Avatar Sqiera
 
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Kurczę, fajny ten dom! Jeśli to ty go urządzałaś to naprawdę masz talent
Piekne przestronne wnętrza, no i basen urzekł mnie najbardziej (ten w piwnicy). Zdjęcia też super! i widzę jeden znajomy obraz (tak tak, ten z wychodzącą poza ramę nogą)

no dobrze, Gina jest zła na ojca i w sumie jej sie nie dziwię. Coś czuję, że ta żałoba szybko im wszystkim minie, pewnie kolejne tajemnice Fabiana wkrótce wyjdą na jaw.

A pro po tajemnic... ostatni odcinek zakończyłaś w takim momencie jakby Barney chciał coś jej wyjawić. Już po ciuchu liczyłam na szczerość z jego strony, lecz się zawiodłam. Mam nadzieję, że nie stchórzy i ta rozmowa w saunie prowadzi do powiedzenia Ginie prawdy. Naprawdę jej się to należy.


A tymczasem w Twinbrook widzę mojego ulubionego mafioza w czarnej koszuli xD ... i Angela, tego, którego z chęcią bym załatwiła tak samo, jak on traktuje te inne kobiety (i teraz aż boję się pomyśleć co on im robił ).
Należy mu się, nad nim nie miałabym żadnych skrupułów.

Ricco zachowuje się jak prawdziwy włoski mafiozo... rodzina jest najważniejsza.

No i ciekawe jak im Ted ma teraz pomóc... no i co się naprawdę stało z Lucy, bo mam nadzieję, że ona jednak żyje...

no dobra, czekam na więcej
__________________
Sqiera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 27.03.2013, 23:04   #483
cheeba
 
Avatar cheeba
 
Zarejestrowany: 25.05.2011
Skąd: Wrocław
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 3,184
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

zgadzam się z muffinką, dom jest świeeetny *.*
w sumie nie wydarzyło się w tym odcinku za wiele ale intryguje mnie to coś o czym Barney chce powiedzieć. czekam na ciąg dalszy:>
__________________
[IMG]http://i57.************/2sbss35.jpg[/IMG]
cheeba jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 27.03.2013, 23:21   #484
Kędziorek
Supermoderator
 
Avatar Kędziorek
 
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Wygląda na to, że dowiadujemy się o Fabianie kolejnych ciekawych rzeczy.. Nie dziwię się Ginie, że się taka wkurzyła, w końcu to jej ojciec, a wydaje się, jakby w ogóle go nie znała. I te obrazy w piwnicy..

Cytat:
nie zdziwiłabym się gdyby miał tu kochankę, która tu w dodatku cały czas mieszka.
Kobieca intuicja jak zawsze niezawodna

Ale te ich reakcje na podziemne miłosne gniazdko mnie rozwaliły, były tak skrajnie różne, że aż śmieszne

Zauważyłam, że Gina ma słabość do zwierząt. Zobaczyła pieska, nie wie skąd, nie wie kogo, ale od razu nadaje mu imię.. To tylko sprawi, że jeszcze bardziej się do nie go przywiąże i trudniej jej będzie się z nim rozstać. chociaż zastanawiam się czy ten szczeniak nie należy do Ashy, chociaż z drugiej strony jakoś by mi to do niej nie pasowało, nie wiem czemu..

Ciekawi mnie, ciekawi, bardzo ciekawi, co też Barney chciał jej powiedzieć

Angel to kawał niezłego bydlaka jest. Dla niego zabicie kogoś to jak splunąć.. Zabił Lucy? Z jego słów nic innego nie mogę wyczytać niestety

A dla Ricco najważniejszy braciszek.. Taki plus, że przynajmniej kobiety nie uderzy. To go ratuje w moich oczach. Ale tylko troszeczkę
I Tedzia złapali, kolo pewnie zaraz po rozprawie zostanie kropnięty i tyle go będziemy widzieć..

czekam na więcej
__________________
Mam łopatę.
Kędziorek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 28.03.2013, 08:53   #485
Słodki Pan Ciastek
 
Avatar Słodki Pan Ciastek
 
Zarejestrowany: 12.11.2012
Wiek: 23
Płeć: Mężczyzna
Postów: 527
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

No domek prześwietny. Dołączę do pytania. Sama budowałaś?

Gina powoli się wszystkiego dowiaduje... strasznie to przeżyje, czy może będzie silna?
I ten intrygujący moment, gdy Barney chce powiedzieć coś Ginie. Musiałaś przerwać w takim momencie? Co my ci zrobiliśmy?


Angel, żeby tak okropnie szybko postępować. Zabił Lucy? Jak Ted to przeżyje. W tym OJSG cierpią najmniej winne osoby. Może nie Fabian, on nie musiał przystawiać się do dziewczyn jak żonaty.
W sumie cała intryga rozpoczęła się od Fabiana. Rozumiem to Barney go zachęcał do jednorazowej zabawy, ale czy on musiał się zgadzać?

Ted też obrywa za całkowitą szczerość. Lucy tak się dla niego poświęcała. Wszystko na nic. Najwyraźniej kochała Teda.

Czekam na next

Aha i piesek prze słodki Gina ma serce.
Słodki Pan Ciastek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 28.03.2013, 11:06   #486
Katherine
 
Avatar Katherine
 
Zarejestrowany: 13.09.2012
Skąd: Poznań
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 374
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Jaka sprawa!? :o Jaka sprawa Barney!? Ale zwierzęta lubią Ginę. Ale Gina pewnie zrobi aferę, jak się dowie o Ashanti. Barney jeśli jej nie powie o tym "małym wybryku" i o tym, że zapewne przez niego Fabian nie żyje, to będzie z nim źle. Cały czas oszukuje Ginę, a to nie fair. czekam na next
__________________
[IMG]http://i40.************/2vxnev4.gif[/IMG]
Katherine jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.04.2013, 20:34   #487
Mile
 
Avatar Mile
 
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Witam, dziękuję za komentarze.

Jestem Wam bardzo wdzięczna, że tak licznie odpisujecie na moją opowieść.
Kilka osób pytało o ten dom, bryła nie jest moja, ściągnęłam ją z internetu, niestety nie umiem budować takich domów z krótkimi ścianami, zawsze źle mi to wychodzi. Ogólnie powiem, że się uczę. Trochę ją zmodyfikowałam dodając balkon i piwnicę. Wewnątrz część mebli zostawiam jak mi pasują, ale zwykle przebudowuję w środku całe pomieszczenia, żeby było wygodniej moim simom. Na zewnątrz dodałam prawie cały ogród z wodą, bo pierwotnie ten dom był na wym. 40x40, a teraz postawiłam go na większej powierzchni i ma 64x64.

Po dłuższej przerwie jesteśmy tu z powrotem.
Zapraszam na odcinek nr 59

Siedzieliśmy z Barneyem na ławeczce przy żarzących się węglach, co chwilę Barney podchodził i polewał je wodą tworząc parę. Było przyjemnie ciepło. Może trochę zbyt ciepło.
- Powiedz, jaka to sprawa. - Zapytałam.
- Gina, mam dla ciebie niespodziankę, nie udało się na dzisiaj, chociaż bardzo się starałem, ale jutro już będzie gotowa.
- Ooooo, a uchylisz mi rąbka tajemnicy?



- Nie, chcę widzieć twoje zaskoczenie. - Uśmiechnął się. - To będzie wielka niespodzianka.
- Wielka?
- Ogromna.
- Bardzo ogromna?
- Bardzo, ha ha ha nie dopytuj i tak ci nic nie powiem.
- No dobrze, już nie mogę się doczekać.
- Ja też, to będzie coś ekscytującego, sam tego jeszcze nigdy nie doświadczyłem. Zobaczę jak zareagujesz.
- Na serio? Ale teraz mi smaka narobiłeś. Co to może być? Może pojedziemy do wesołego miasteczka przejechać się na ogromnym diabelskim młynie? Zawsze się bałam.
- Ha ha ha. Nie, ale równie ciekawego. Już nic nie powiem.
- No dobrze poczekam. Wyjdźmy już stąd, gorąco mi.
- Dobra, kto pierwszy w basenie! Twój ojciec wiedział co robił, jak budował tu basen.
- Tak, nieźle to wymyślił. - Powiedziałam zgryźliwie.
Wcale mnie to nie bawiło, znowu wróciła złość i rozżalenie. Barney już poleciał do basenu i skoczył do wody. Pobiegłam za nim. Poruszaliśmy kończynami, żeby utrzymać się na wodzie, Barney na mnie popatrzył i powiedział.
- Gina, tak dobrze się czuję w twoim towarzystwie, jestem z tobą taki szczęśliwy.
- Ja też Barney.
- Uzupełniamy się wzajemnie.
- Tak.
- Cieszę się, że jestem tu z tobą, nie chciałbym być z nikim innym.
- Ja też, co taki się zrobiłeś ckliwy?
- Nic, chciałbym ci coś powiedzieć, ale jeszcze poczekam.
- Mów, nie czekaj. Barney ja jestem strasznie niecierpliwa.
- Spokojnie, dowiesz się w swoim czasie mój kwiatuszku. - Uśmiechnął się tajemniczo.



- Kwiatuszku? Ładnie mnie nazwałeś. - Też się uśmiechnęłam.
- Niektórzy mówią do siebie w taki czuły sposób, chciałabyś abym tak do ciebie mówił?
- Tak, ale wymyśl coś co bardziej do mnie pasuje, nie czuję się kwiatuszkiem.
- Dla mnie wyglądasz, jak najpiękniejszy delikatny kwiat.
- Ha ha ha, dziękuję, jak zwykle znajdujesz odpowiednie słowa.
- Gina, nie śmiej się, ja tak myślę. Ty nie za bardzo wierzysz w moje komplementy, prawda?
- Czasami tak, czasami nie. Jako kobieta jednak często ich potrzebuję, więc lepiej nigdy nie przestawaj. Ha ha ha. - Zaśmiałam się, a Barney do mnie dołączył.
- Ha ha ha, jak tu wyczuć ten moment? Wy kobiety zawsze mnie zaskakujecie. Dobra dosyć tych ckliwości, nurkujemy, ja wygram. - Powiedział i zanurkował. Ja też się szybko zanurzyłam, próbowałam wytrzymać jak najdłużej. Niestety nie miałam tyle siły, może to po tym przegrzaniu w saunie.





Barney wygrał i się przechwalał.
- Ma się te płuca! Twardziel ze mnie.



- Tak, tak jesteś wspaniały.
- Gina, widzę, że nie możesz się pogodzić z porażką, ha ha ha w ramach zadośćuczynienia zrobię ci masaż, co ty na to?
- Ooooo, już lepiej, romantyczny?
- Najbardziej romantyczny na świecie.
- Potrafisz?
- Tak, mam pewne zdolności. - Podpłynął bliżej do mnie i mnie pocałował. - Zrobię go tak, że nie wytrzymasz.
- Zobaczymy. A ty wytrzymasz?
- Nie wiem, przy tobie zaczyna mnie ponosić, ale spróbuję.
Wyszliśmy z wody i poszliśmy do drugiego pomieszczenia. Ja się położyłam, Barney rozwiązał mi sznureczki od stroju i zapalił aromatyczne świeczki.







Wziął olejek i posmarował sobie dłonie. Rozgrzał je lekko i dotknął moich ramion. Poczułam przyjemny dotyk jego ciepłych rąk. Masował mnie delikatnie. Czułam błogość i ukojenie. Rozluźniłam mięśnie. W tle grała przyjemna muzyka.





Powolutku schodził niżej, w dole pleców zatrzymał się na dłużej, w miarę masażu dotychczasowy stres odchodził, było mi niezwykle przyjemnie. Masował mnie delikatnie, ale jego silne ręce mocno uciskały niektóre miejsca w szczególny sposób, wzbudzając pewne uczucia, doskonale wiedział co robi. Uśmiechałam się.







Mruknęłam ze szczęścia.
- Przyjemnie? - Zapytał.
- Uhm.
- Świetnie. Masz nadzwyczajnie gładką skórę, jak jedwab. Ani jednej skazy. - Pomasował jeszcze chwilę i zawiązał mi z powrotem sznureczki stroju. - Już. Dobrze ci było?
Wstałam.
- Barney to było cudowne.



- Cieszę się.
- Gdzie się tak nauczyłeś masować?
- Od pewnej Tajki. Gina, znam jeszcze kilka innych sztuczek. - Powiedział chwytając mnie mocno. Całował gorąco i namiętnie. Jego bliskość powoli uderzała mi do głowy. Czułam, że on też przeżywa to samo. Nie mogliśmy się oderwać od siebie.







- Barney, dzisiaj działasz na mnie niesamowicie. Nie wiem, może to przez ten upał.
- Tu jest gorąca atmosfera. Przy tobie się nakręcam.







- Pójdziemy na górę?



- A co będziemy robić? - Droczyłam się.
- Dużo pięknych rzeczy.



Pobiegliśmy do sypialni na górze i tam bez skrępowania oddaliśmy się przyjemności. Barney jest taki czuły i kochany. Nigdy nie dąży do swojej przyjemności, zawsze pamięta o mnie. Jego pocałunki są dla mnie jak balsam, nie mogę mu się oprzeć. Bardzo go kocham.





Później rozmawialiśmy i przytulaliśmy się. Bajecznie spędzaliśmy czas, przy nim jestem bezpieczna i szczęśliwa. Dotyka mnie z wielką czułością, aż ręce mu drżą, nikt nigdy mnie tak nie traktował. Psychicznie też się przy nim odprężam, potrafi mi wszystko wytłumaczyć i ułożyć sobie w głowie. Dobrze, że go mam, pomoże mi przejść przez te wszystkie nieprzyjemności, które mnie jeszcze czekają.















W pewnym momencie coś go opętało.
- Gilgotki? Masz gilgotki? - Zaczął mnie gilgotać po boczkach, musiałam mu przytrzymać ręce, śmialiśmy się wniebogłosy. Nie dawałam rady, turlaliśmy się po całym łóżku.
- Przestań już! Lepiej mnie przytul. Tak cudownie się czuję w twoich ramionach.
- Kochanie, mógłbym cię ściskać cały czas. - Uspokoił się i znowu mnie przyciągnął do siebie. - Może w ogóle nie wychodźmy z łóżka. To sama rozkosz przytulać się do ciebie. Masz takie piękne ciało.
- I umysł. - Dodałam z groźną miną.
- Tak, piękne ciało i umysł. Ha ha ha kocham cię. Zostańmy tu na zawsze.





- Tak nie można, będę musiała zrobić coś do jedzenia, pewnie jesteś już głodny. Powiem szczerze, że przez te igraszki zgłodniałam.
- Ja tylko troszeczkę, chodź jeszcze jeden raz. Proszę cię, musimy spróbować jeszcze jednej rzeczy. - Powiedział i zaczął mnie całować po szyi, a jego ręce wędrowały po moim udzie. Poddałam się, potrafi mnie rozbroić. Znowu nie mogliśmy się sobą nacieszyć. Pieszczotom nie było końca.


***
Ashanti Belmonte całe popołudnie spędziła na mieście zastanawiając się co zrobić w tej sytuacji. Poszła do baru. Wypiła kilka drinków. Nie mogła się pozbierać. Jak się dowiedziała o śmierci Fabiana myślała, że będzie mogła zostać w tym domu, że jej go zapisał. A tu taki szok. Jeszcze Barney wyprowadził ją zupełnie z równowagi, miała nadzieję, że może on go dostał albo odkupił i będzie mogła z nim być. Dalej sobie przyjemnie mieszkać w luksusowych warunkach. Niestety rozwiał jej wszelkie nadzieje na beztroskie życie na czyjś koszt. Do tej pory żyła na koszt Fabiana, który szalał na jej punkcie i spełniał wszystkie zachcianki. Jak chciała wynająć najdroższego renomowanego dekoratora wnętrz, nie było problemu. Jak chciała pojechać na wakacje do Francji skąd pochodzi, też nie było problemu. Fundował jej wszystko. O nic nie pytał, tylko od razu dawał pieniądze. Całował w czoło, klepał po tyłku i mówił „ Baw się dobrze złotko.” On sam ciągle pisał, ciągle przesiadywał w gabinecie i pisał te swoje książki. Kiedyś próbowała przeczytać choć jedną, ale nie miała cierpliwości. Wolała się bawić w nocnych klubach, były jej największą słabością, lubiła się napić i wyszaleć na parkiecie. Widziała gorące spojrzenia innych mężczyzn i to jej wystarczało. Fabian się nigdy na nią nie złościł, wszystko jej wybaczał. Dobrze jej z nim było. Poza tym był niezły w te klocki i nie musiała zaspokajać swoich potrzeb z kimś innym. Był dobrym człowiekiem, tak go odbierała. Pomógł jej znaleźć pracę jako modelka kostiumów kąpielowych. Przede wszystkim brała udział w sesjach do katalogów kostiumów sportowych. Miała silne wysportowane ciało, które pięknie się prezentowało w takich strojach. Poza tym jej egzotyczna uroda dodawała im smaczku. Wiele magazynów sportowych zabiegało o jej zdjęcia. Zarabiała całkiem niezłe pieniądze, które skrzętnie odkładała na konto i nigdy nic z niego nie wypłacała. Dzięki Fabianowi miała pieniędzy pod dostatkiem i nie musiała korzystać ze swoich, teraz sytuacja się zmieniła i chyba będzie trzeba uszczknąć z oszczędności. Oj nie lubiła tego.
Postanowiła, że wróci do domu i zabierze wszystkie swoje rzeczy. Zabierze też to, co według niej jej się należało. Nie będzie ofiarą.
Miała przy sobie wszystkie klucze, przeszła przez bramę. Panowała kompletna cisza. „Może nikogo nie ma?” Pomyślała i skierowała się do drzwi. Wszędzie cichutko. Nagle wyskoczył do niej nie wiadomo skąd malutki piesek. „Cholera, znowu ten kundel, zawsze znajdzie jakąś dziurę, żeby tu wleźć. Trzeba wreszcie sprawdzić ten płot.”
- A pójdziesz ty gnojku! Wypad! - Krzyknęła do małego i wyrzuciła go za bramę. Poszła do swojej sypialni i postanowiła się zdrzemnąć.



Spała przez kilka godzin, ale jak tylko słońce zaczęło wschodzić obudziła się i poszła na górę wziąć prysznic.





Wyszła na balkon popatrzeć na wschód słońca, ale jej wzrok przykuł inny widok.





„To są te jego wyższe cele? Co to za panienka? Teraz to mnie wku..., już ja mu pokażę jakie ja mam wyższe cele.” Pomyślała i zeszła na dół. Cały czas myślała jak się odpłacić Barneyowi.



***
O świcie ledwo się wyrwałam z rąk Barneya, nie chciał mnie wypuścić. Nie powiem, to co robiliśmy było ekscytujące i niezwykle przyjemne.
- Muszę iść do toalety. A potem idę do kuchni i zrobię śniadanie. Kochanie wstawaj.
- Ok, już wstaję, zaraz zejdę. - Odpowiedział i zaczął się powoli podnosić.
Skorzystałam z toalety i na sekundę wyszłam na balkon, właśnie wzeszło słońce, popatrzyłam na mieniącą się wodę w zatoce. Boże jakie tu są piękne widoki, dla nich warto tu mieszkać.
Poszłam do kuchni i zszokował mnie widok młodej kobiety przy kuchence. Kto to jest? Co ona tu robi? Jak ona jest ubrana? To na pewno nie służąca. Już mi ciśnienie skoczyło.



To by było na tyle w tym odcinku. Zapraszam do komentowania.
Proszę nie zwracajcie uwagi, że oni są tacy ciemno brązowi, opalili mi się w międzyczasie, a że bardzo mi się spodobali w tych kolorach, to już nie zmieniałam zdjęć. Całuski dla wszystkich.
__________________

Ostatnio edytowane przez Mile : 04.04.2013 - 05:47
Mile jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.04.2013, 21:10   #488
M3Lcik
 
Avatar M3Lcik
 
Zarejestrowany: 19.11.2011
Skąd: zTęCzOwEjDoLiNy
Płeć: Kobieta
Postów: 288
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Wow wow wow....Dom mega wypasiony. Normalnie nic innego nie moge powiedzieć Historia ciągle się nakręca, zaskakujesz dziewczyno
__________________
Relax, it's just the game!♛


MOJE SIMY

M3Lcik jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.04.2013, 21:24   #489
Kędziorek
Supermoderator
 
Avatar Kędziorek
 
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Tak też myślałam, że im się opaliło.. A już się bałam, że mam jakieś omamy wzrokowe

Odnoszę wrażenie, że ta niespodzianka Barneya ciekawi mnie bardziej niż Ginę Ale sądząc po ostatniej scenie chyba jeszcze sobie na nią poczekam.. Patrząc na te wszystkie zdjęcia to ich związek jest niemal idealny. Niemal, bo oparty na kłamstwach pewnego osobnika.. A teraz parę jego kłamstewek wyjdzie pewnie na jaw. Ale będą jaja

A ta cała Ashanti nadepnęła mi na odcisk.. Czy ten babsztyl nie wie, że nad zwierzętami nie wolno się znęcać? Głupia małpa, siebie by wyrzuciła, a nie tamtego pieska :\ Zastanawiam się, co ona w ogóle chciała zabrać z tej rezydencji. Co też jej się niby należy.. oprócz kopniaka w tyłek na odchodne.

czekam na więcej
__________________
Mam łopatę.
Kędziorek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.04.2013, 22:52   #490
Sqiera
 
Avatar Sqiera
 
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Simowe rodziny Mile18

Ostatnie zdjęcie mnie rozwaliło. Ashanti ma taką minę, że na serio widać iż coś knuje

No ale od początku... Gołąbeczki widzę gruchają sobie w najlepsze. Momentami atmosfera była tak gorąca, że ciężko im się pewnie oddychało (Ha xD).
Pięknie razem wyglądają, ale to pewnie piszę za każdym razem.
A ta opalenizna dodała im jeszcze uroku. Szkoda, że jakoś nie wplotłaś tego faktu w historię, byłoby może śmieszniej czy coś :p
Mam wrażenie, że Barney przypakował... Już od dawna miałam się ciebie zapytać o to, ale w tym odcinku chyba jeszcze mu przybyło ;p
No i widać, że nowy dom został już przez nich godnie ochrzczony :p Gina już nie ma oporów przed Barney'em tak jak to miało jeszcze niedawno.
No i jeszcze te zdjęcia z masażu! Barney trzymał się dzielnie

A no i nasza gwiazda na końcu nam się ukazała. Nie spodziewałam się, że jeszcze ją ujżę. Myślałam, że raczej jej się pozbyli a tu proszę. Szkoda, że Barney nie pomyślał wcześniej o zabraniu jej kluczy. Widzę, że szykuje się niespodzianka

A właśnie, Barney też szykował jakąś dużą niespodziankę, ale domyślam się, że to miało być coś zupełnie innego od spotkania z Ashą. No i szkoda, że jej nie powiedział prawdy Liczyłam jednak na niego :/

No nic, czekam na więcej!
__________________
Sqiera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 04:58.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023