|
|
#11 |
|
Zarejestrowany: 03.07.2009
Skąd: Ze Szmaragdowego Snu
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,482
Reputacja: 19
|
Don sluchal uwaznie Maqrylla, starajac sie zrozumiec to co mowi. Niestety, wszystko co uslyszal bylo dla niego nielogiczne i niezrozumiale. Uslyszal od nowo poznej osoby jakies dziwne imiona osob, ktorych zupelnie nie znal. Po tej rozmowie, pojawilo sie jeszcze wiecej pytan.
Nagle Don zauwazyl mezczyzne, ktory przewrocil sie z taca. Zasmial sie lekko pod nosem. Chcial pomoc mu sie ogarnac, jednak sie powstrzymal. - Nie oczekuj ode mnie, ze ci uwierze. Wszystko to co mowisz wydaje sie takie nierealne. - powiedzial lagodnie. Don dopil napoj i wstal. Podal reke Maqryllowi na pozegnanie mowiac, ze idzie odpoczac w swoim apartamencie.
__________________
|
|
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|