![]() |
#511 |
Zarejestrowany: 17.04.2009
Skąd: z Księżyca
Wiek: 26
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,223
Reputacja: 21
|
![]()
Długo błądziłem korytarzami, aż w końcu trafiłem do pomieszczenia nadawczego. Było puste. Zawahałem się przez moment, ale usiadłem i wklepałem do komputera krótką wiadomość o spotkaniu ekspedycji. Będzie się pojawiała na ekranach dotykowych w publicznych miejscach, pomiędzy innymi informacjami, więc może nikt nie dowie się, że tutaj grzebałem, a ktoś przeczyta informację.
Udałem się do stołówki, gdzie mieliśmy się spotkać. |
![]() |
|
![]() |
#512 |
Zarejestrowany: 13.12.2011
Skąd: Pieklo <333
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 233
Reputacja: 10
|
![]()
przechodzac przez miasto, zauwazylam motyke krecacego sie przy hangarze i kilka osob, ktore staly i gapily sie na niego jak zahipnotyzowani.
-juz ich wszystkich chyba calkiem porabalo. - pomyslalam i wzruszylam ramionami, odwracajac sie. |
![]() |
![]() |
#513 |
Administrator Emeryt
Δ=b²-4ac Zarejestrowany: 24.06.2009
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,684
Reputacja: 10
|
![]()
Kolejny raz przeglądając te same fragmenty skoczków (z nadzieją, że zauważę coś jeszcze), mój wzrok skierował się na sekundę w inną stronę. Zauważyłem Rains i nagle poczułem piekącą falę wstydu. Wstydu, że zostawiłem ją w stanie, który zapewne niewiele różnił się od mojego. Już chciałem ją zawołać, ale nie mogłem z siebie wydusić słowa...
__________________
NO HATRED Strzeż się tej krainy grzybów,
choć słoneczna kusi łąka - kto swe kroki tam skieruje, temu jeno płacz, rozłąka. |
![]() |
![]() |
#514 |
Zarejestrowany: 03.07.2009
Skąd: Ze Szmaragdowego Snu
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,482
Reputacja: 19
|
![]()
Don z bialym opatrunkiem wyszedl z lazienki. Jedna reka musial go podtrzymywac by nie spadl. Uznal, ze w takim stanie nie bedzie spacerowac po Atlantydzie.
Kiedy doszedl do mieszkania, zauwazyl pewna kartke i ja przeczytal. - To od tego Maqrylla... ale skad on wie, gdzie ja mieszkam. - zastanowil sie Otworzyl kluczem zamek i wszedl do srodka. Lekko oparl sie o sofe tak, a by zalagodzic maly krwotok.
__________________
|
![]() |
![]() |
#515 |
Zarejestrowany: 13.12.2011
Skąd: Pieklo <333
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 233
Reputacja: 10
|
![]()
stalam odwrocona przez chwile, odpoczywajac po wedrowce. caly czas patrzylam na wode. wlozylam rece do kieszeni, bo robilo mi sie zimno. zdziwilam sie, gdy w jednej z nich znalazlam swoj telefon... pewnie nie wyjelam go wczesniej. byl tutaj bezuzyteczny, kompletnie zniszczony przez podroz, bez zasiegu. jedyne co dalo sie z nim zorbic to wrzucic do oceanu.
po chwili odwrocilam sie i juz mialam isc do domu, kiedy spogladajac w strone motyki, zauwazylam ze patrzy sie na mnie, caly czerwony. az ciekawe, co mu sie stalo... |
![]() |
![]() |
#516 |
Zarejestrowany: 03.07.2009
Skąd: Ze Szmaragdowego Snu
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,482
Reputacja: 19
|
![]()
Don siedzial przez chwile trzymajac opatrunek i analizujac wiadomosc od Maqrylla. Zastanawial sie skad on mogl wiedziec o lokalizacji jego mieszkania. Nagle drgnal, jakby przyszla mu mysl.
- Tylko rudej podalem swoje koordynaty. Czy on ja zabil i wykradl moj adres?! - wypowiedzial z przerazeniem. - W dodatku wiedzial jak mam na imie! Jezus Maria.... - dodal
__________________
|
![]() |
![]() |
#517 |
Zarejestrowany: 17.04.2009
Skąd: z Księżyca
Wiek: 26
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,223
Reputacja: 21
|
![]()
Po drodze do stołówki zauważyłem, że moja informacja nigdzie się nie pojawiła. Stwierdziłem, że dam sobie z tym spokój. Wszedłem do stołówki i usiadłem przy stoliku pod ścianą, po drodze biorąc butelkę wody z automatu z napojami.
|
![]() |
![]() |
#518 |
Administrator Emeryt
Δ=b²-4ac Zarejestrowany: 24.06.2009
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,684
Reputacja: 10
|
![]()
Znowu kręci się koło hangaru Rains, znowu czułem gorąco na mojej twarzy...
"Daj sobie w końcu i weź się do roboty!" - to chyba pierwsza rozsądna myśl tego dnia.
__________________
NO HATRED Strzeż się tej krainy grzybów,
choć słoneczna kusi łąka - kto swe kroki tam skieruje, temu jeno płacz, rozłąka. |
![]() |
![]() |
#519 |
Zarejestrowany: 20.09.2012
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna
Postów: 644
Reputacja: 12
|
![]()
Wstałem, nie spałem pełnych dwóch godzin.
Poszedłem do stołówki, spotkałem tam Qwer'ego. Szukałem go dzisiaj lecz nie mogłem go znaleźć. Podszedłem do niego i powiedziałem -Cześć, mogę się dosiąść? Nagle zadzwonił mój komunikator. To odpowiedź, że Don otrzymał wiadomość. Dopisałem do niego "Sorki, ale dodałem do wiadomości kamerę i mkirofon, usłyszałem Twoją reakcję. Skąd znam Twoje koordynaty? Mój identyfikator, a tak naprawdę Wraith. Pokazywałem Ci go już, chyba? Nim namierzyłem wszystkich, którzy wiedzą o moim istnieniu, on tylko pomógł zdobyć mi o Tobie informacje, nie masz czego się bać. Mikrofon i kamerę możesz wyrzucić. Maqryll" Ostatnio edytowane przez Alcioo :33 : 01.08.2013 - 16:07 |
![]() |
![]() |
#520 |
Zarejestrowany: 13.12.2011
Skąd: Pieklo <333
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 233
Reputacja: 10
|
![]()
caly czas go obserwowalam. patrzyl sie i odwracal przez dluzsza chwile. czyzby az tak zawstydzala go moja obecnosc? mialam ochote do niego podejsc i podokuczac mu, smiejac sie z niego. pewnie by sie mocno wkurzyl, ale na myslach sie skonczylo. moze lepiej nie ruszac dzisiaj nikogo. pewnie znowu zaraz zwieje. trudno...
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|