![]() |
#11 |
Zarejestrowany: 13.12.2011
Skąd: Pieklo <333
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 233
Reputacja: 10
|
![]()
postanowilam troche pospacerowac po antlantydzie.znow dotarlam na taras niedaleko hangaru. przysiadlam tam na chwile. caly czas bylam smutna, przytloczona i bardzo zagubiona. zamknelam oczy, nie moglam zrobic nic innego, nawet wstac. wspominalam juz ze moja psychika zaczela swirowac po tym wypadku?
po tej chwili slabosci odwrocilam glowe i zobaczylam obok siebie kawalek kartki. lezala na krawedzi, pewnie za chwile spadlaby do wody. szybko ja podnioslam. bylo na niej napisane "nie ona pierwsza i nie ostatnia...". zostawic ja musial gdzies ktos z ekspedycji. moz wiatr przywial ja tu? zastanowilam sie chwile nad tymi slowami. pasowaly mi one do maqryll'a, sam to powtarzal. wczoraj w nocy zginela kolejna osoba, ktora znal maqryll. podejrzewalam go o bycie zabojca, ale nie moglam go tez jednoznacznie oskarzyc. mialam tez inne swoje typy, ktore jeszcze bardziej doskonale pasowaly do obrazu zdrajcy... chcialabym znalezc jakies wskazowki... ale czy w tym miescie, wsrod tej spolecznosci to mozliwe? @edit: warto bylo sprobowac... nikogo przeciez za szmaty do oskarzen sie nie zaciagnie, prawda? :p Ostatnio edytowane przez Morgana : 02.08.2013 - 13:26 |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 11 (0 użytkownik(ów) i 11 gości) | |
|
|