|
|
#11 |
|
Zarejestrowany: 04.07.2011
Skąd: Warszawa
Wiek: 14
Płeć: Mężczyzna
Postów: 451
Reputacja: 10
|
Usiadła obok mnie miła dziewczyna, porozmawialiśmy trochę, ale ciągle mnie trapiła akcja w mieście.
Widząc zgiełk i tłum wylewający się z banku na ulicy obok postanowiłem się przyjrzeć zamieszaniu. Przeprosiłem znajomą i poszedłem w tamtym kierunku. Wszystko to wyglądało niezbyt ciekawie, musiało być grubo. Z tyłu głowy uaktywniła mi się chęć do pozyskania informacji o całym zajściu, nabyłem ten zwyczaj kiedy zamiast pracować w swoim głównym zawodzie dorabiałem jako dziennikarz. Jednak nie widziałem celu w pozyskiwaniu danych i wolałem po prostu pooglądać rumor od środka budynku. Kiedy znalazłem się w przedsionku zauważyłem mężczyznę za palmą, miał przy sobie szkicownik, pomyślałem że znalazłem bratnią duszę. Na mój widok chyba poczuł się zmieszany, jego twarz się zarumieniła i oczy nabrały dziwnego wyrazu. Poszedłem za donicę i się przedstawiłem, po czym spytałem co się wydarzyło.
__________________
@mod ponownie nieregulaminowa sygnatura |
|
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|