![]() |
#18 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
To będzie film złożony z 33 fotek.
Tytuł:"Waleczna miłość" Autor:Basieńka Bahaterowie ![]() PS.: To będzie taki pamiętnik pisany przez Patryka (głównego bohatera) A zaczęło się to tak... ![]() Siedziałem sobie nad moim basenem, czytając książke. Oderwałem na chwile oczy od wciągającej lektury i ją ujrzałem! Niewiem co sie wtedy ze mną stało. Od tamtego czasu wiele się zmieniło w moim życiu... Ona całowała się z jakimś napakowanym do granic możliwości gostkiem! ![]() On miał... tak on miał na imie Igor. Widziałem go często kiedy wychodził z siłowni. Miał niezłego bica!!! ![]() Wiem że często się z nią tam spotykał (na siłowni). Ohh... jakaż ona piękna niczym anioł na ziemi! ![]() ![]() Pewnego dnia widziałem jak sie z nim żegnała. Poczułem totalną zazdrość! Nie podeszłem wtedy o niej. Poczekałem aż on odejdzie. ![]() Podszedłem do niej i zaczęła się rozmowa. Dowiedziałem się że mój anioł ma na imie Iza! Cóż za piękne imie! Takie delikatne i wogóle... A wracając do naszej znajomości szybko się zaprzyjaźniliśmy, lecz... ![]() ...ktoś śledził nasze spotkania i doniusł o wszystkim Igorowi. Słyszałem że nieźle się na nią za to wydarł i nawet ją udeżył! Niestety, co ja, taki chuderlak i intelektualista może zrobić? Jak mógłbym jej się spodobać i obronić przed takimi typkami jak Igor?! ![]() Zacząłem więc chodzić na siłownie. Tam też uczęszczał Igor. ![]() Zauważyłem że przed i po każdym wyciskaniu Igor pije jakiś dziwny napój... ![]() Spytałem go co to jest. Odpowiedział tylko: - Spróbuj to się dowiesz. ![]() Postanowiłem spróbować. Blleee! Ochyda! Wyplułem wszystko na podłoge, a Igor wybuchnął tylko śmiechem. To była chyba wódka zmieszana ze spirytusem i pewnie dodane jakieś sterydy! ![]() Powiedziałem o tym Izie. Ona powiedziała mi że wie. Wie, że Igor pije i to nie w małych ilościach, wie, że bierz sterydy, wie, że ćpa. Rozpłakała się i powiedziała, że przez alkohol, sterydt i narkotyki stał się innym człowiekiem. Nie raz ją udeżył! ![]() To dało mi większego "kopa" do pakowania na siłowni! Ćwiczyłem dłużej i częściej. Bałem się że przeforsuje, ale przecież czego się nie zrobi dla anioła! ![]() W końcu osiągnąłem efekt. Idąc na siłownię zobaczyłem jak Igor uderzył Izke! Wkurzyłęm się na maxa! Podszedłem do niego i ostro mu przyłożyłem! ![]() Nieźle się laliśmy. Było słychać tylko krzyk Izy: - STOP!!! Przestańcie! NIE!!!!!!!!!!!!! ![]() Po wszystkim Igor powiedział: - Jeśli chcesz, możemy się spotkać jutro o 17 na ringu. - Zgoda! -odpowiedzałem. ![]() Dopiero później dowiedziałem się że mój przeciwnik jest zawodowym bokserem! Iza była sędzią. ![]() Zaczęła się walka. ![]() WYGRAŁEM!!! Izka przytuliła mnie i szepnęła:"Dziękuje" ![]() Igor nie mógł znieść poraszki, podszedł do mnie i chciał uderzyć z całej siły, ale zrobiłem unik. ![]() Potem Igor podrzedł i zaatakował Ize. Nie zdążyłem podbiec... ![]() ...ona leżała nieprzytomna... Igor od razu uciekł... ![]() Musiałem się nią jakoś zająć. Dobrze, że czytałem dużo o medycynie! ![]() Iza powiedziała mi potem, że mnie kocha i że nosi w sobie dziecko Igora, ale nie chce bym on się nim opiekawał. ![]() Pocałowała mnie, a ja się jej oświadczyłem. Odpowiedziała: - tak. ![]() Nie chcieliśmy brać ślubu, puki Iza nie urodzi dziecka. Po pół roku wkońcu je urodziła! To była dziewczynka. Daliśmy jej na imię Iga (podobnie do ojca). ![]() Gdy dowiedział się o tym Igor, od razu przyszedł. ![]() Ku memu wilkiemu zdziwieniu, Iza dała mu się pocałować! Wtedy przeżyłem szok! ![]() Wygoniłem Igora z sali mojej ukochanej, lecz ona... ![]() ...przytuliła mnie tylko i szepnęła do ucha: - Tak nie może być... Igor jest ojcem dziecka, a ja muszę zapewnić dziecku prawdziwą rodzinę... Proszę cię, wyjdź i zostaw nas samych. -i wrzuciła mi do kieszeni pierścionek zaręczynowy. - Co? Nie pamiętasz już co on ci robił? Zapomniałaś już, że to ja cię kocham a nie on? -spytałem z wyrzutam. Chciało mi się płakać! - Proszę cię... Patryk, wyjdź. -i w jej oku pojawiła się łza. ![]() Po dwóch miesiącach odbył się ślub. Zdziwiło mnie kiedy Iza powiedziała: - Nie. Nie wyjdę za ciebie Igor... Nie mogę... Przepraszam. -wymówiła te słowa przed ołtarzem. "Czyli ona kocha mnie?" -zadałem sobie pytanie w myślach... ![]() Podeszła do mnie idelikatnie musnęła w policzek, mówiąc: "Przepraszam cię za tamte pół roku. Żegnaj." ![]() I uciekła... Już jej nigdy więcej nie zobaczyłem. Teraz kiedy o tym myślę, chciałbym jej powiedzieć dziękuje, bo to przecież dzięki niej zmieniłem się na lepsze. Nigdy się nie ożeniłem. Niemógłbym je tego zrobić. A Iga- córka Izy, byłą wychowywana przeze mnie i moją siostrę. Ma teraz 13 lat. Po stracie Izy świat stał się czarno-biały, tylko Iga jest taką małą iskierką... Moim skarbem i wspomnieniem... Kurde jakie to romantyczne, nie? Aż mi się łza polała jak to pisałam... ![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
|
|