Millicent jest piękna! Podoba mi się jej twarz, kolor włosów. Na pierwszym zdjęciu wygląda groźnie, podoba mi się takie wcielenie, pasuje do niej.

Coś nosy ostatnio Ci nie wychodzą, bo ten jest trochę kanciasty... Nie wiem, może to wada skina. ;p Ale za to spojrzenie ma zabójcze, aż nie można oczu oderwać. No i świetnie dobrany makijaż, jak zawsze z resztą. Szkoda, że tylko na tym jednym zdjęciu przedstawiłaś ją jako taką zadziorę, bo naprawdę wygląda genialnie. Stylizacja przyjemna dla oka, kolor swetra fajnie kontrastuje z kolorem włosów.