13.09.2014, 17:31 | #131 |
Zarejestrowany: 28.05.2014
Skąd: Warszawa
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 77
Reputacja: 10
|
Odp: The Sims 4 - wrażenia z gry, recenzje
Ok. Mój problem z grą został rozwiązany. Gra miała w nosie moją karte graficzną, która była lepsza od minimalnych wymagań, a zanim bym się doczekała jakiejś aktualizacji dotyczącej mojej karty graficznej to wolałam zakupić nową kartę. Dokładnie mówiąc zakupiłam nowy komputer specjalnie do gier, do tego system 64-bit i teraz śmiga jak marzenie. Wtedy też śmigało w sumie, aczkolwiek jednak gra miała w nosie moją karte. No nic. Tak czy siak miałam okazje troszkę pograć i jestem póki co bardzo zadowolona z gry Nie żałuję, że ją mam. Podoba mi się
|
|
14.09.2014, 13:18 | #132 |
Zarejestrowany: 13.08.2014
Skąd: i tak mnie nie znajdziesz. :D
Wiek: 21
Płeć: Kobieta
Postów: 25
Reputacja: 10
|
Odp: The Sims 4 - wrażenia z gry, recenzje
Pierwszy rzut oka po stworzeniu rodziny: Dlaczego te miasta sa takie male?!
I myslalam, ze tez np. da sie zrobic kilka savow, a tu wszystkie moje rodzinki na jednym i w przeciwieństwie do dwojki wszyscy simowie sie starzeli, a nie tylko ci aktywni... no ale i tak w sumie gram tylko jedna rodzina. Emocje to nie byla jakas wielka rewolucja, nie zachwycam sie nia nieustannie. Mimo to, w poprzednich czesciach gry te simy byly jakies stuczne, teraz sa bardziej realistyczne - za to duzy + dla emocji. Fajne jest tez to, ze aspiracje sa stopniowane, a nie tylko jeden cel ktory trzeba bylo osiagnac. Tak samo z awansem w pracy - trzeba nie tylko do niej chodzic i zdobywac umiejetnosci, ale tez np. malowac obrazy, pisac ksiazki czy zmywac naczynia w domu. :p Z ocena w szkole jeszcze lepiej, nie z kazdym dniem w szkole nam ona rosnie, tylko rowniez trzeba sie wysilic - przez co umiem jedynie dobic do piatki, a zanim dobije do szostki mi dziecko zmienia grupe wiekowa... Wielozadaniowosc jest genialna. Jedna z lepszych rzeczy w tej grze. Mozna jednoczesnie jesc, rozmawiac z rodzina i ogladac telewizje - zaspokajasz 3 potrzeby na raz. Albo odrabiać lekcje rozmawiajac. Podoba mi sie tez to, ze kilkoro simow moze rozmawiac na raz i nie musza byc od siebie idealnie oddaleni, w poprzednich czescisch strasznie mi brakowalo tego. Dosyc blahe, ale fajne jest tez moim zdaniem mozliwosc zdobywania nastrojnikow po szkole/pracy, np. wesoly dzien w szkole, smutny dzien w szkole, znudzony praca, etc. Ekrany ladowania? Nie rozumiem czemu az tak niektorzy na nie narzekaja... Powiedzialabym, ze to nawet lepiej ze jest tylko jedna parcela aktywna. Balam sie jednak tego, ze pozostale elemeny miasta beda wygladac tak jak w dwojce, na szczescie tak nie jest. Baseny i male dzieci... Moze i jestem dziwna, ale jakos mega nie odczulam tej nieobecnosci malych dzieci, nie mowiac juz o basenach. Ogolnie gra jest swietna, jestem ciekawa jak bedzie wyglądać z dodatkami. Przy tym nawet nie boli mnie ta nieszczesna wielkosc miast. Licze ze zostane przy tej czesci na dluzej. |
14.09.2014, 17:59 | #133 |
Zarejestrowany: 23.05.2013
Skąd: Oasis Landing
Płeć: Mężczyzna
Postów: 172
Reputacja: 10
|
Odp: The Sims 4 - wrażenia z gry, recenzje
Nyu Nyu da się zrobić kilka save'ów. Z tego co wiem, gdy chcesz nowy save klikasz na ten przycisk "+" w prawym górnym rogu. Nie wiem czy na pewno, ponieważ gry jeszcze nie mam, ale z tego co czytałem do da się.
Ostatnio edytowane przez Poskacper : 14.09.2014 - 18:57 |
14.09.2014, 22:00 | #134 |
Zarejestrowany: 14.09.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 1
Reputacja: 10
|
Odp: The Sims 4 - wrażenia z gry, recenzje
TS4 kupować nie zamierzałam, jednak - jako lojalna fanka serii - ostatecznie się złamałam i nabyłam. Czy to była dobra decyzja? Szczerze mówiąc, odczucia mam mieszane.
Przechodząc do recenzji zaznaczam na wstępie: to jasne, że podstawa każdej nowej odsłony gry będzie na starcie przegrywać z "tymi wszystkimi dodatkami" poprzedniej części. Porównania typu TS4 kontra TS3+dodatki uważam więc za jałowe. Poniżej podsumowuję więc TS4 i nie ukrywam, że porównania do poprzednich części robię (bo są nieuniknione), ale zestawiam tylko podstawowe wersje każdej z odsłon. Plusy TS4: Narzędzie tworzenia Sima. Potrzeba chwili, żeby się do niego przyzwyczaić, ale kiedy to już nastąpi mamy do czynienia z najlepszym i najbardziej bezproblemowym rozwiązaniem ze wszystkich części. Tryb budowania. To jest po prostu raj na ziemi. Znacznie lepszy, niż rozwiązania z podstawek TS2 i TS3, intuicyjny, otwarty na kreatywne podejście (pomijam, oczywiście ilość dostępnych wzorów ścian i podłóg oraz mebli - tutaj wiadomo, że im więcej dodatków przyjdzie, tym lepiej). Wielozadaniowość. Tego brakowało we wszystkich poprzednich odsłonach, chociaż pewne rzeczy bym poprawiła (to bieganie z talerzem po całym domu podczas jedzenia bywa irytujące). Nastroje Simów. Niezła ciekawostka, świetnie wpływająca na rozbudowę dostępnych interakcji i opcji dialogowych, ale na pewno nie są to takie fajerwerki, jakie twórcy zapowiadali przed wydaniem gry. Faktyczne zapełnienie świata Simami. Brak sztucznego "zbiegania się" Simów na danej parceli, charakterystycznego dla TS3. Rzeczywiście budują wrażenie żywego, realistycznego świata, w którym każdy toczy własne życie. Minusy TS4: Brak CAST. Typowy skok na kasę w wydaniu EA, bez dalszych komentarzy. Likwidacja małych dzieci. Były w TS2 i TS3. Jeśli ktoś tej grupy wiekowej nie lubił, mógł przyspieszyć starzenie się dziecka. Teraz po prostu to wywalono, nie wiem dlaczego. Dodatkowo niemowlak jest niemal równie funkcjonalny, co szafa. Zamknięcie świata. Powrót ekranów ładowania to straszny ból. I owszem, na początku ładuje się to wszystko szybko, ale przy sporej chacie i licznej rodzinie przestaje już być tak kolorowo, jak przy wczytywaniu parceli niewielkiej, zamieszkiwanej przez jednego Sima. Boję się myśleć, co będzie z dodatkami. Absolutna likwidacja konieczności kontaktu z miastem. W TS2, jak chciałeś nowe ciuchy - wio do sklepu. W TS3 to samo było z książkami, dla zachowania realizmu była opcja osobistego robienia zakupów w spożywczaku. Wszystko w podstawce. Tutaj mamy głupawe "kup" na komputerze, nie ma nawet interakcji dostawy zakupów do domu czy odbioru ich ze skrzynki pocztowej. Całkowicie idiotyczny system pracy Simów. Tu nawet nie o to chodzi, że znikają z parceli. W godzinach pracy nie ma dostępu nawet do informacji o nich, co jest absurdalne. Poza tym coś takiego jak znajomości i przyjaźnie w robocie zostało całkowicie usunięte. Ogrodnictwo. Po co ta umiejętność, skoro z wyhodowanych warzyw/owoców nic nie ugotujemy, nijak ich nie przetworzymy? Bezsens. Zaznaczyć tu trzeba, że w TS3 ogrodnictwo od podstawki = przetwarzanie plonów od podstawki. Rodziny. Brak drzew genealogicznych, brak reakcji na śmierć bliskich (chyba, że przymusowo wbijemy polecenie "rozpaczaj" - no comment). Brak postępu historii w otoczeniu - jest tylko upływ czasu. Rodziny się nie zmieniają, nie zawierają nowych małżeństw, nie rodzą dzieciaków. Po prostu się starzeją i ich życie jest równie fascynujące, co życie kijanek. I gdzie są codzienne gazety, dostarczane Simom? Nie oceniam, bo uzależniam od ilości dodatków: - wielkości świata/ilości parcel - dostępnych ciuchów/mebli/wzorów - ilości karier i umiejętności do rozwijania - bajerów typu: wycieczki, lokale, studia, osiedla, czary-mary i inne wampiry Powyższego zrobi się dość po 3 - 4 dodatkach i o tym wie i wiedział każdy, kto kiedykolwiek zetknął się z EA, więc nie ma co opierać na tych elementach krytyki gry jako takiej. Bilans: Jednak trochę regres. TS2 wobec TS1 była przełomem (cykl życia i umieralność), TS3 z kolei wobec TS2 (otwarty świat), a ta proponowana przez TS4 "emocjonalność" i wielozadaniowość Simów oraz tuning opcji tworzenia Sima i budowania, to trochę mało, żeby zdeklasować poprzednie odsłony. Smuteczek. |
15.09.2014, 12:30 | #135 | |
Zarejestrowany: 03.09.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 2
Reputacja: 10
|
Odp: The Sims 4 - wrażenia z gry, recenzje
Cytat:
Gram kilka dni i odczuwam już spore znużenie. Jak nie sypną szybko dodatkami to ciężko będzie. Mam wrażenie, że to dopiero zarys gry. Owszem nastrójniki i relacje miedzysimowe są fajne. Wielozadaniowość też jest spoko - ale śmieszy mnie jak Sim rozmawia przez telefon lub popija soczek siedząc na kibelku Temat niemowlęctwa/dzieciństwa koniecznie do rozwinięcia - obecnie Simka rodzi niemowlę i zaraz po urodzeniu może "postarzyć" dzieciaka i już ma dziecko w wieku szkolnym, nie trzeba czekać do oficjalnych urodzin. Niemowlę pozostawione samo w domu jest automatycznie transferowane do żłobka, nie ma więc nianiek, ani właściwie żadnej odpowiedzialności za dziecko. Bardzo nie podoba mi się, że życie sąsiadów polega tylko na starzeniu, nie dzieją się tam żadne wydarzenia, nie ma narodzin , małżeństw itp. |
|
15.09.2014, 12:47 | #136 | |
Zarejestrowany: 08.09.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 6
Reputacja: 10
|
Odp: The Sims 4 - wrażenia z gry, recenzje
Maz mojej simki stal sie wczoraj staruszkiem, ona nadal jest dorosla. Kazalam im przystapic do bara-bara - najpierw w obserwatorium astronomicznym, a tuz po tym w lozku (tym razem z opcja "Postaraj sie o dziecko"). Maz mial bardzo niski poziom energii, wiec mialam nadzieje, ze po wszystkim po prostu grzecznie zasnie. On jednak tuz po drugim razie wstal z lozka i padl na ziemie. Przyszedl Mroczny Kosiarz i pojawil sie komunikat, ze moj sim umarl z przemeczenia Na szczescie simka zaszla w ciaze, rzutem na tasme
Zlobek to nie jest taka najgorsza opcja, ale znalazlam w niej blad - moja simka ma tez dziecko w wieku szkolnym, ktore wraca do domu wczesniej, niz ona. Mlodsze dziecko w tym samym momencie wraca ze zlobka. To troche wkurzajace, bo dziecko w wieku szkolnym moze tylko rozmawiac z niemowleciem, nie potrafi sie nim zajac, a niemowle ryczy w domu, dopoki simka nie wroci z pracy. Wielozadaniowosc tez moglaby byc nieco bardziej dopracowana, teraz sim nie ma mozliwosci rozmowy z innymi podczas wielu czynnosci, np. przy lowieniu ryb. Cytat:
|
|
15.09.2014, 23:01 | #137 |
Zarejestrowany: 25.08.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 4
Reputacja: 10
|
Odp: The Sims 4 - wrażenia z gry, recenzje
Dzisiaj kupiłam grę, emocje są bajer, ale interfejs jest niebardzo intuicyjny, za bardzo pozmieniali i nie wiem jeszcze, jak się wszystko robi. Emocje są bajer, świetnie się to ogląda. Meble są bardzo ładne, nawet tanie domy ładnie wyglądają. Bardzo podoba mi się to, że potrzeby simów wolno spadają, nie trzeba co pies zaszczeka biegać do kibla czy kuchni. Ekrany ładowania nie w****iają, gra chodzi płynnie, jak marzenie. Jedyne, co boli, to ubogość tej okolicy - no ale to było do przewidzenia, to jest EA games, tu nie dostaniesz za wiele w podstawowej wersji gry. W trójce bardzo denerwowały mnie kluby, nikt w nich nie był, stypa jak nie wiem, straszne to było w porównaniu do dwójki gdzie do danego klubu, w którym się było, zbiegało się całe miasto. Ładnie to naprawili. Miasto żyje. Fajnie też, że po powrocie z parceli publicznej jest postęp czasowy, a nie godzina wyruszenia. Jednak nie jest tak negatywnie, jak sądziłam przed sprawdzeniem samemu. Jest fajnie, świeżo i chwilę zajmie, zanim się znudzi.
|
15.09.2014, 23:55 | #138 |
Zarejestrowany: 08.09.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 3
Reputacja: 10
|
Odp: The Sims 4 - wrażenia z gry, recenzje
Dla mnie, świat simów bez zwierzat jest straaaaaasznie nudny !!! Uważam, że zwierzata takie jak psy, koty i ptaki domowe powinny być w podstawie ! Wole poczekać pół roku na zwierzaki, niż kupować wcześniej.
|
16.09.2014, 18:56 | #139 |
Zarejestrowany: 30.08.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 312
Reputacja: 10
|
Odp: The Sims 4 - wrażenia z gry, recenzje
Z początku do tej odsłony byłam nieco sceptycznie nastawiona, czasem nieźle nagadywałam z koleżankami na wybrakowaną grę bez małych dzieci, basenów, samochodów, otwartego świata.
Muszę przyznać, że trochę się pomyliłam Ogólne wrażenie mam bardzo dobre, gram już od kilku dni i, szczerze mówiąc, nie mogę się odciągnąć. Gra cały czas zaskakuje mnie nowymi opcjami, interakcjami. Tworzenie sima, choć z początku wg mnie było dość nieintuicyjne i niewygodne, teraz stwierdzam, że to kwestia przyzwyczajenia. Simów tworzę teraz bardzo szybko, bez jakiś większych problemów. Ubrania, dodatki, fryzury - to wszystko jest dość modne i nie narzekam na brak fajnych ciuchów, które mogę ubrać simce. Tyczy się to każdej grupy wiekowej. Tak samo z trybem tworzenia. Jestem nim zachwycona. Jeszcze nigdy w żadnej odsłonie nie robiłam domów tak szybko i nie dawało mi to tyle "funu". Na plus. Gdy zrobiłam pierwszą simkę, postanowiłam po prostu się nią bawić, starając się wykorzystać większość możliwości. Wtedy w TS4 się zakochałam. Uwielbiam reakcje i emocje simów. Są naprawdę realistyczne, a czasem bardzo zaskakujące. Zdarza mi się, że z początku sim jest dla mnie miły, a następnie ni z gruchy, ni z pietruchy obraża się na mnie, a relacje się pogarszają. Możliwe, że coś takiego było we wcześniejszych wersjach, jednak ja raczej tego nie doświadczyłam. Osobiście uwielbiam też planowanie ślubu lub robienie testu ciążowego po interakcji "Postaraj się o dziecko" Oczywiście czekam na dodatki, po których gra będzie jeszcze milsza. Wypowiedziałam w tym poście własne zdanie, rozumiem, że ktoś ma inne mi gra wydaje się bardzo na plus i osobiście ją polecam
__________________
Im więcej wiesz, tym więcej pozostaje do poznania i wciąż tego przybywa.
|
20.09.2014, 13:42 | #140 |
Zarejestrowany: 13.08.2014
Skąd: i tak mnie nie znajdziesz. :D
Wiek: 21
Płeć: Kobieta
Postów: 25
Reputacja: 10
|
Odp: The Sims 4 - wrażenia z gry, recenzje
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|