Remont kawalerki Dona Lotario

[Shiver]

Z zewnątrz nie ma zbyt wiele do oceny w sumie, z tego co widzę pozmieniałaś tylko okna i drzwi (które swoją drogą niekoniecznie do siebie pasują, albo inny styl albo jakiś kolor z kosmosu - ujednorodnij to jakoś) a przydałoby się coś więcej, jakieś krzaczki, może drobna zmiana w bryle.
Przedpokojo-salon trochę nijaki. Takich beżowo-brązowych wnętrz się sporo już naoglądałem i to się specjalnie nie wyróżnia. A szkoda, bo Don to przecież wyrazista postać, można by coś fajnego tutaj wymyślić. I dlaczego przed tym telewizorem nie ma żadnej sofy/fotela? Wisząca lampa i kwiatek (ta a la palma) mogły by być lepszej jakości Drzwi do łazienki nie pasują, takie rzeczy to do wiejskiej chatki.
Kuchnia bardzo zimna, za dużo dałaś tutaj bieli. Meble znowu nie za ciekawe jakościowo. I do tego są zbyt kobiece jak na mieszkanie kawalera. Nie rozumiem czemu okap wisi gdzieś z brzegu zamiast nad kuchenką Kwiatek obok lodówki nie powinien stać na podłodze, jest za mały i śmiesznie to wygląda. Tę jednokratkową wnękę trzeba było zabudować, dziwnie to teraz wygląda. Jak na tak duże pomieszczenie to mogłaś wymyślić też coś ciekawszego jeśli chodzi o rozplanowanie przestrzeni. Wyspa/bar sprawdziłby się wspaniale
Łazienka podobnie jak przedpokój - bez wyrazu, nudna. "Wiejskie" lustro i prysznic nie pasują (i znowu są zbyt kobiece).
W sypialni jest przynajmniej jakiś kolor (chociaż trochę go za dużo, ale to jeszcze mogę zrozumieć jeśli chciałaś zrobić miłosną alkowę), ale poza tym nudy. Jeden maxisowy zestaw i nic więcej, żadnych dekoracji (jeśli nie liczyć rośliny wyrastającej z podłogi ).
Podsumowując, miałaś spore pole do popisu, ale nie wyszło. Dom przed przeróbką miał jakąś energię, jakąś myśl przewodnią (taki bachelor pad trochę) a teraz jest po prostu nudno. I zdecydowanie zbyt kobieco