![]() |
#9 | ||||
Zarejestrowany: 17.09.2011
Skąd: Naddniestrze
Płeć: Kobieta
Postów: 2,338
Reputacja: 12
|
![]() Cytat:
Cytat:
Póki co to tylko krzaczki, posadził wszędzie pomidory i parę usunął, żeby zrobić miejsce dla truskawek, żeby tylko sok był owocowy jakiś. Cytat:
Cytat:
Mało komentarzy pod tym odcinkiem, ale jednak ze względu na popyt... Odcinek 3 - Cebula niedomowa Następnego dnia, rano CW przyszła do pokoju Laselight. - A może byśmy dzisiaj wszyscy gdzieś wyszli. Już trzeci-czwarty dzień, a dalej siedzimy w tym domu jakby powodzie były! – zaproponowała Cytryśnia - Dobry pomysł, jak Miyoki z Jakubem odmówią, to ich zmusimy do pójścia. ![]() W mieście była wiosna, a temperatury nie przekraczały nawet jednego stopnia. Z tego powodu wszyscy, oprócz Miyoki, której mrozy aż tak nie wadziły, poszli w zimowych kurtkach do Parku Шых. W Tyskie widoczne są duże wpływy Białorusinów, z tego powodu niektóre miejsca, w tym otoczenie studenckie ma nazwy białoruskie - Jak zimno! – skarżyła się CW - Sama chciałaś wyjść, to nie narzekaj! – odpowiedział Jakub ![]() Lase położyła się na ławce w parku. - No czemu się położyłaś jak bezdomny jakiś, a mi miejsca nie dasz? – oburzyła się Miyoki - Bo mogę, poza tym jest ławka obok. ![]() Do Jakuba podszedł tajemniczy gość wyglądający jak Arnold Boczek ze Świata Wg Kiepskich. - W morde jeża! Panie! Afera jest! Jestem Arnold Boczek-Bieber. – odpowiedział Arnold - Witam pana, ale jaka k… afera? Bo co? Weź człowieku znajdź sobie inne centrum zainteresowania. A czemu pan nie jest Arnoldem Boczkiem, tylko jeszcze Bieberem? - Panie! Bo się ze mnie śmiali, żem Boczek i grubas promografitowy jest, panie! To musiałem dopisać sobie do nazwiska, bo jednak lubię swoje nazwisko, nie. No ale w dupę węża! Ma pan dziewczynę, czy nie ma pan, bo jak pan ma, to muszę znaleźć sobie kogo innego do rozmowy. – odpowiedział Arnold - No dziewczyny nie mam, a co to pana obchodzi, czy mam, czy nie mam? Chłopaka pan szuka? – rzekł Kuba - W morde jeża! Ja w Gruzji, no znaczy tym Gruzjogruzo… - Gruzjanistanie? - Tak, tam koło Tyskie otworzyłem wie pan co. Taki dom publiczny. No i ja żem chciał pana zaprosić. W mordę jeża! - Może przyjdę, bo nie pracuję. ![]() Po długiej rozmowie z Arnoldem Boczkiem-Bieberem, przyszedł się przywitać z Jakubem Jacek Soplica. - Dzień dobry, Jacek Soplica. Pan jest nowy? - Dzień dobry, Jakub Em. Tak, wprowadziłem się niedawno. Całkiem ładna okolica. ![]() Lase z CW dopadły parkową beczkę z napojami. Nie wiedziały, że coś takiego jest w Parku Шых, to nie przyszły z kanistrem, ale na następny raz będą wiedzieć. Ale spróbowały przynajmniej i im smakował napój. Nawet Lase, która jest nieco wybredna smakowo. ![]() Jakub tego dnia nie mógł wytrzymać bez zrobienia czegoś głupiego, więc otworzył buzię i zaczął krzyczeć. - Patrzcie na moje zęby! Mam jednego, białego i długiego. I pamiętajcie, ku… jedno - każdy kto pije alkohol przed 18 rokiem życia jest dla mnie skończonym kretynem! Pamiętajcie, ku… o tym! Zresztą w domu mam trzy kobiety i mnie głodzą! Patrzcie, tak wygląda człowiek, którego głodzą w domu! ![]() Miyoki w tym czasie poznała blondwłosego Klaudiusza, który się zapytał jej o numer, żeby dać go swojemu kumplowi, bo uznał, że Miyoki jest bardzo fajna i dobrze by było, jakby się poznali. ![]() W międzyczasie, cała czwórka wyszła w parku i poszła do pobliskiej kawiarni „Słońce”. Spotkali tam młodego Dona Banana, syna znanego piłkarza Konrada Banana pogrywającego na skrzypcach. ![]() Pozamawiali sobie homary i spędzali miło czas. ![]() Jakub, po skończonym posiłku wziął szklankę wody i wylał ją sobie na talerz. - No patrzcie, jak wyleję tą wodę na talerz to będę mieć pyszną zupę! No nie mam łyzki, no ale mogę ją wypić widelcem. ![]() Lase patrzyła z niedowierzaniem. Miyoki zabrała ukradkiem swój talerz, a Cytryśnia sztućce, żeby je wymyć i użyć w domu. Miyoki, Laselight i Cytryśnia poszły do domu, a Jakub skorzystał z zaproszenia Arnolda Boczka-Bieber i pojechał taksówką do burdelu w Gruzjanistanie, w celu skorzystania z usług. - Śmierdzisz! - powiedziała do Jakuba prostytutka. - Ale cóż, klient to klient, nie mogę narzekać. - myślała ![]()
__________________
![]() Ostatnio edytowane przez Laselight : 30.01.2016 - 20:30 |
||||
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|