![]() |
#33 |
Zarejestrowany: 08.01.2006
Skąd: Dziwnowo
Wiek: 19
Płeć: Kobieta
Postów: 1,322
Reputacja: 26
|
![]()
Miśka - dzięki
![]() OK, po długiej przerwie zamieszczam kolejny odcinek... wreszcie. ![]() #2 Czas na siostry Kaliente. Zapewne wielu z Was wie, że Dina jest szwagierką zaginionej Belli Ćwir - brat Belli Michał Kawaler był jej mężem. Są zatem spowinowacone z rodziną Ćwir. Sporo mieszkańców Miłowa uważa, że blondynka kolokwialnie mówiąc "poleciała na kasę" (Michał należał do zamożnych Simów), ale czy na pewno? Urna z prochami zmarłego męża Diny stoi w salonie domu sióstr, a ona sama... ![]() ... chyba nie może się pogodzić z jego śmiercią? Ja to tak interpretuję. Co do Niny, też coś odkryłam, dzięki Szalonej Szynszyli. No i właśnie... Nina odwiedziła niedawno Mirosława Landgraaba IV. Nim samym się jeszcze zajmiemy, powiem tylko, że mieszkańcy SimCity nie darzą go zbytnim zaufaniem. A z pewnością Dina za nim nie przepada. - Gdzie ty byłaś, Nina? - spytała. - I w ogóle, co to za strój? - Śmieszne, że Mirek tak samo go skomentował - wygadała się ruda. - Mirek? Znowu byłaś u Landgraaba?! ![]() - Nina, mówiłam ci, to nie jest odpowiedni facet dla ciebie! - Niby czemu? - Wiesz co o nim mówią, podobno ma kontakty z mafią... - Jeeejuu, Dina, a o nas gadają, że mamy kontakty z kosmitami - zezłościła się teraz z kolei Nina. - Naprawdę, kto jak kto, ale ty powinnaś wiedzieć jak to jest z plotkami. Zresztą nie masz się czym martwić, nawet mnie nie wpuścił do domu. Powiedział, że jest zajęty, w sumie chyba był. ![]() - No, ale oczywiście skrytykował mój strój przy okazji. I fryzurę - dokończyła rudowłosa Kalientówna, wyraźnie niezadowolona. - A co powiedział? - Że nie pasuje do mnie taki styl. - No proszę, to w czymś się z nim zgadzam. - No wiesz co! - Dzień dobry - usłyszały nagle znajomy głos. - Don? A co ty tu robisz? - zdziwiła się Nina. ![]() - Sorki, ale zadzwoniłem parę razy i nic, a usłyszałem że jesteście no to wszedłem - powiedział Don. - A no tak, dzwonek od wczoraj nie działa - odrzekła Dina. - Niedługo ma ktoś przyjść i naprawić. - Dobra, ale co robisz tutaj, Don? - zapytała ruda. - Nie powinieneś planować tego swojego ślubu? Jeśli chcesz mi coś zaproponować... - ... to wiedz, że Kasandra się o tym dowie - wtrąciła się Dina. - Jestem jej ciotką i nie pozwolę, żebyś ją zdradzał jeszcze przed ślubem. Jak nie zamierzasz być jej wierny, to lepiej się z nią rozstań. - Oj, Dina, przestań. Chciałem po prostu rozmówić się z Niną, bo mam wrażenie, że sytuacja między nami jest trochę niejasna - oznajmił Don. - Nie byłem w porządku wobec ciebie, spotykając się z Kaliną. No i jakiś czas rozstawaliśmy się i wracaliśmy do siebie. - Nie no, ja też nie byłam bez winy. Ja chyba nie jestem stworzona do stałych związków, Don - przyznała Nina. - Możliwe. Za to ja... zamierzam się ożenić z Kasandrą Ćwir - powiedział brunet nieco oficjalnym tonem. - Wiemy przecież. - Tak, ale ja chcę, żebyś wiedziała, Nina - ja cię bardzo lubię i w ogóle - ale to z nią chcę spędzić resztę życia. Kocham ją i chcę być dla niej dobrym mężem. - Cieszę się z tego, ale czemu mnie to mówisz? ![]() - Po prostu, żebyś wiedziała... no że między nami już nic nie ma. I żebyś mnie nie próbowała znowu podrywać... - Oj dobra, nie bój nic. Przyjęłam to do wiadomości, zresztą ja nie jestem taka. - Tja - mruknęła Dina. - To było dziwne - podsumowała sytuację Nina, kiedy Don pożegnał się i wyszedł. - Cała ta sytuacja... Don Lotario chce się ustatkować, dasz wiarę? - Może po prostu dojrzał - powiedziała jej siostra z niewinnym uśmieszkiem. - A weź, nie zaczynaj znowu. Powinnam powiedzieć coś jeszcze o Biedakach. Balbina Biedak i Dariusz Marzyciel mają ze sobą całkiem sporo wspólnego, wiedzieliście o tym? Oboje stracili małżonków i samotnie wychowują dzieci, mają także ten sam znak zodiaku. A na dodatek... ![]() ... jest między nimi silna chemia. Co z tego będzie? Cóż, zobaczymy. Póki co Darek nadal myśli o Kasandrze Ćwir, a Balbina... ![]() ... jest w ciąży. Ze swoim mężem Sławkiem, który przecież zmarł niedawno. Błażej tymczasem dorósł. ![]() ![]() Dumna mama. ![]() Wygląda na to, że Andżelika dobrze wpływa na Damiana - chłopak rzucił pracę w przestępczości. Wraz z matką sprzedali ten niedorzeczny automat do pinballa. ![]() Zawsze parę simoleonów więcej. Tylko co dalej? To nie wystarczy na długo, pracodawcy nie chcą przyjąć kobiety w ciąży, a pieniądze przecież nie rosną na drzewach... Spoiler: pokaż Na koniec powiem, że Marysia Przyjemniaczek została zdegradowana. ![]() Czasem nie warto być nadgorliwym... ![]() ![]() Daniel akurat był w domu i od razu wziął się za pocieszanie żony... ![]() co spotkało się z jej wdzięcznością. ![]() Zaproponował też, żeby znalazła lepszą pracę. - W tej cię po prostu nie doceniają - powiedział z przekonaniem. ![]() Ciekawe, czy Marysia nie widzi nic dziwnego w nagłej zmianie postępowania swojego męża... c. d. n. |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|