|
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Once Upon A Time In Japan
Part II Jeśli zdjęcia się nie wyświetlają - spróbuj zajrzeć tu później Państwo Biao mają wkrótce zostać rodzicami, ta wiadomość wywołała szczególny entuzjazm wśród sąsiadek, które tłumnie walą na zieloną herbatkę, plotki o macierzyństwie i kiepskim kung-fu sąsiada (temat wciąż żywy) ![]() ![]() ![]() Ale wreszcie nadchodzi wielki dzień - rodzi się zdrowy, silny chłopak, Yu. Rodzice i okoliczni sąsiedzi są wniebowzięci. Naturalnie nie mogą się oprzeć, by przy tej okazji po raz nasty obsmarować sąsiada za cienki styl walki. ![]() ![]() Państwo Biao jednak dopiero się rozkręcają. Wkrótce potem na świat przychodzi siostra Yu, mała Yuki. ![]() ![]() Życie płynie, rodzina jest szczęśliwa, a dzieci zdumiewająco szybko dorastają... Jednak przychodzi też czas na trudne decyzje - Yu skończył 17 lat i warto było by go wysłać na naukę do renomowanej szkoły. Do tej pory ćwiczył się w sztukach walki pod okiem ojca, (który za młodu był znanym w mieście zadymiarzem i jego kung-fu cieszy się dużą sławą) Jednak by osiągnąć szcztyty i mieć dobre 'chi' potrzeba chłopakowi dyplomowanego fachowca.... ![]() ![]() Po naradzie rodzinnej zdecydowano, że Yu pojedzie do dojo pana Takagushi. Wybrał się tam razem z ojcem (który był kumplem pana Takagushi jeszcze z czasów szkoły). ![]() Ale gdy panowie dobijali targu w sprawie nauki, sam Yu był myślami zupełnie gdzie indziej..... ![]() Początki w dojo nie były łatwe.... Miał świetną technikę i styl, ale jak każdy nowy musiał znosić taksujące spojrzenia innych, złośliwe uwagi i głupie dowcipy kolegów. ![]() Jednak czas nieubłaganie parł do przodu - chłopak ani się obejrzał, jak skończył 20 lat, w międzyczasie zdobył uznanie wśród uczniów pana Takagushi jak i u samego Mistrza (pomijając te wszystkie 'jokes' jakie mu wykręcał z kumplami). Dostał też lepsze ciuchy (ten piękny niegustowny płaszczyk) ![]() A zajęć w dojo było mnóstwo, pan Tagakushi dbał o wszechstronny rozwój swoich uczniów. Naturalnie podstawowym elementem dnia były ćwiczenia różnych stylów walki. ![]() Najpierw Mistrz prezentował technikę, a potem były ćwiczenia na żywym przeciwniku ![]() Ważny był też rozwój duchowy, Mistrz był fanem Konfucjusza i często wspierał się jego mądrościami podczas wtłaczania wiedzy w gąbczaste mózgi swoich podopiecznych ![]() Zajęcia odbywały się też w plenerze - tu lekcja jak porąbać sosnę tępą kataną. ![]() Ruch to podstawa, dlatego też uczniowie często mieli okazję sprawdzać się w sprincie (dla ułatwienia Mistrz wrzucał im do butów żarzące się bryłki węgla...) ![]() Oprócz ćwiczeń obowiązkowych uczniowie sami urządzali sobie korepetycje z prania się po pyskach. Yu szczególnie się tu do tego przykłada, bo patrzy na niego Ona, czyli Liu, córka pana Takagushi. Co prawda robił sobie te 'korki' z samym Jetem Li, więc za bardzo przed Liu nie pofikał (Jet go od razu na ziemię sprowadził), ale mimo tego warto było przyszpanować - zauważyła go!! ![]() Kilka dni później pan Takagushi zebrał uczniów i przechetał ich 20 KM przez lasy i pola nad wielkie jezioro ![]() Panowie z dziecięcym entuzjazmem pognali do wody, a sensei Takagushi miał na nich oko z brzegu. Jednak nie przyuważył jednej osoby, która obserwowała wszystko ukryta między drzewami..... ![]() ![]() I gdy wszyscy byli zajęci sobą, zawołała Yu, by umówić się z nim na wieczorne spotkanie.... ![]() Gdy potem rozłożyli się z Mistrzem na polance przy ognisku, Yu z emocji nie mógł usiedzieć w miejscu... ![]() A wieczorem....no cóż, dość powiedzieć, że został omotany i zamieniony w galaretę... ![]() Zaczeli się spotykać, choć na początku nie mogli się z tym za bardzo afiszować... Liu była oczkiem w głowie zarówno ojca jak i pozostałych uczniów, więc nie było im łatwo pogodzić się z myślą, że wybrała akurat Yu (choć to superman prawie ![]() ![]() ![]() Jednak wszyscy musieli zakceptować jej decyzję (choć nie obyło się bez mordobicia). Najdłużej opierał się sam pan Takagushi, (na co Liu skarży się kucharce) bo jak to ojciec - widział by dla swej jedynaczki co najmniej księcia z bajki, a Yu księciuniem zdecydowanie nie był - za to przekonał pana Takagushi swoim urokiem osobistym i prawym sierpowym zakończonym lewym prostym i kopnieciem z półobrotu. ![]() ![]() I choć nie zawsze między Yu a jego ukochaną układało się idealnie.... ![]() To jednak po wymianie ciosów z reguły dochodzili do kompromisu i padali sobie w ramiona ![]() ![]() Ale na samej miłości człowiek długo nie pociągnie, na szczęście dojo pana Takagushi słynęło nie tylko z kształcenia mistrzów ale i z wyśmienitej kuchni. Czasami nawet gotował sam pan Takagushi i wtedy objadano się smakołykami z Okinawy, z której pochodził Mistrz. ![]() ![]() A potem koniecznie biegiem wymoczyć się w jacuzzi czy innym wynalazku. I lulu, bo następnego dnia ... ![]() Wielkie poruszenie, bo ma przyjechać wielki Mistrz z konkurencyjnego dojo. Więc wszyscy sprzątają (albo ściemniają, że sprzątają - zalezy kto akurat patrzy) ![]() I oto przyjechał - sam sensei Jin Kazama. Najpierw złożył hołd Konfucjuszowi. ![]() Mimo pozytywnego wejścia szybko okazało się, że sensei coś nie w humorze - zjechał swoją żonę, ponarzekał na podatki, kiepską pogodę i uczniów, na szczęście mówił o swoich. ![]() ![]() Wkurzył tym Mistrza, jednak rozległ się gong na obiad i pan Takagushi musiał odpuścić. ![]() ![]() Ale po obiedzie.... Pan Takagushi przyuważył, że sensei Kazama przystawia sie do Liu! ![]() Tego już mu było za wiele i zanim Yu zdążył cokolwiek zrobić , pan Takegushi poleciał z łapami na Jina. ![]() Zaczeli się prać - tu ujęcie z obu kamer ![]() ![]() ![]() Zbiegli się uczniowie, ale wiedzieli, że w tą walkę nie mogą się wtrącać. Tylko Yu czuł się jak idiota, że to nie on broni swojej Liu.... ale może next time mu się uda. ![]() ![]() W końcu sensei Kazama musiał uznać wyższość stylu pana Takagushi, który po wygranej nie bynajmniej ukrywał radości.... ![]() A po tej awanturze Yu otrzymał tajną misję..... Jeśli zdjęcia się nie wyświetlają - spróbuj zajrzeć tu później ...............ale to już może w następnym odcinku. |
![]() |
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|