|
|
#11 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Tatułaż
Odcinek 19 Gia i Rozi krzykneły z radości i pobiegły do swoich domów. Gia poszła zaraz do pokoju i włączyła kompa. "Ach, wejde na czat..." pomyślała i weszła na czat "14, 15, 16, 17, 18, 19 lat". "Prosze podać nick" Gia pomyślał chwile i wpisała "Lawenda"... Na stronie głównej to czyal sie jaka rozmowa. Zaczeła przeglądać ludzi gdy "Obibok zaprasz Cię na PRiV, czy przyjmujesz jago zaproszenie?" Gia klikneła "tak". Obibok: Elo Lawenda: Elo? Raczej Hejuniex... Obibok: Jak wolisz... Lawenda: ... Obibok: Ile masz lat? Lawenda: 17, a Ty? Obibok: 26 Lawnda: To co tu robisz? Obibok: Gadam sobie z mlosym towarzystwem... Lawenda: Spadaj... I zamknęła okno PRiV. Znalazła nick "Różyczka" więc klikneła. Lawenda: Hej Różyczka: Kto Ty? Lawenda: Przesłodzona nastolatka Różyczka: Ile lat? Lawenda: 17, a Ty? Różyczka: Ja też... Lawenda: Gdzie mieszkasz? Różyczka: W mieście! Lawenda: Fajnie... A może powiesz jak sie nazywa? Różyczka: WalFlay (czytaj Łolflej) Lawenda: SERIO??? Ja też! A do jakiej chodzisz szkoły? Różyczka: Szkoła nr 13 Lawenda: Pewnie nie uwioerzysz, ale ja też tam chodze! Różyczka: Jasne :/ Lawenda: Do jakiej klasy? Różyczka: 3c Lawenda: A... Jak masz na imie? Różyczka: Samantha : ) Lawenda: No to, Yo Sam! Tu Gia... = ) Różyczka: To naprawde Ty? Lawenda: No jasne!!! = * Lawenda: Nie wiedziałam, że masz NET... Różyczka: Mam od wczoraj... Lawenda: A no jasne, nie mogłaś mi powiedzieć bo oczywiście kochany dyrcio mnie powiesił... Różyczka: Zawiesił! Lawenda: Wiem wiem... = P Różyczka: Powiem Ci coś... Lawenda: No to mów! Różyczka: Amber chodzi z Maxem! Lawenda: Jakim sposobem?! Różyczka: Podobno Amber powiedziała, że Ty go olewasz i wogóle jest Ci oboętny... Lawenda: CO?! Różyczka: No... Tak podobno... Lawenda: Musimy sie spotkać! Mam Ci coś do powiedzenia i opowiesz mi wszystko... Różyczka: Kiedy? Lawenda: Jutro o 10:30? Różyczka: Ja przecież chodze do budy!!! Lawenda: A no racja... No to... o 17:30? Różyczka: Ok Lawenda: Ok, pa! Różyczka: Pa! Gia wylogowała sie i poszla wziąc gorącą kompiel z olejkami, kulami musującymi, solami itd. Po godzinie bła już na łóżku nakładając sobie maseczkę. Wzięła telefon i zadzwoniła do Rozi. - Halo? - Hej, Rozi. - Hej Gi. Sorry, ale nie moge gadać... Pa - Eee... W słuchawce odezwał sie głuch głos krótkich sygnalów. Rozi rozłączyła sie. - Wypchaj sie! - krzykneła Gia ze złością. Rozi nigdy nie była ąz tak zajęta, żeby nie móc gadać z nią... Po chwili wzięła Kartke z numerem Matt'a i wykręciła numer. - Hallo? - Hej, Matt. Tu Gia. Spotkaliśmy sie dzisiaj. - A tiak... Co tam u ciebe? - Nic takiego... Może sie spotkamy? - Kiedi? - Dzisiaj? - Ok - U mnie o 21? Moja mama idzie z jakimś kumplem na impreze. - Dobra. Będie o 21:15 - Pa - Pa, piekna...- odpowiedział Matt i rozłączył sie. Gia po raz kolejny w tym dniu krzykneła z radości i spojrzała na zegarek 18:25. "Mam kupe czasu!" pomyślała i kontynułowała upiększanie sie. Po 3 godzinach była odpicowana na max'a. Mini do tego zakolanówki w paski i bluzka na ramiączka z dużym dekoltem. Zadzwonił zwonek i . . . CDN |
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|