Wróć   TheSims.PL - Forum > The Sims 1 > The Sims 1: Uwagi na temat gry
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 14.01.2005, 22:53   #1
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

odc. 18
Wzięłam zbrukany krwią nóż i wepchnęłam go do futerału, kiedy rozległ się dzwonek telefonu. Wrzuciłam niedbale pudełko pod wszystkie bzdury kiedy coś rzuciło mi się w oczy. Tam leżał...pamiętnik. "poczytam wieczorem" - pomyślałam i pobiegłam na dół.
- HALO? - krzyknęłam swoim tradycyjnym głosem.
- Tu Gaba, kup sobie teraz Twój Styl...
- Gaba...sorry ale mam cię dość. Muszę iść malować. Pa. - zdenerwowałam się i pociągnęłam mocno za wtyczkę od telefonu. Po chwili kiedy ledwie przysiadłam się do "perspektywy" rozdzowniły się Czarne Oczy obwieszczając telefon "Co za *** dzwoni o takiej porze?" - zdziwiłam się szczezre w duchu i spojrzałam na wyświetlacz. "Mat" - brzmiały literki na nim a ja szybko wcisnęłam zieloną słuchawkę.
- HAlo? - zapytałam nieco mniej energicznie rzucając ołówek w kąt pokoju.
- To ja. To przyjedziesz do mnie?
- Pod warunkiem, że Perpetua się wyprowadzi. - odparłam i zaczęłam obgryzać kartkę papieru.
- Ona i tak mieszka w Wawie. Tylko tutaj przyjechała na weekend. Właśnie odjechała na swoim harley'u. - nie zdziwiło mnie to. Mało, że tatuuje sobie intymne części ciała to jeszcze jeździ na harley'u! No ja chyba zwariuję! - pomyślałam szybko i wyplułam w dal na ścianę kawałek kartki.
- To dobrze, a odwiedza was regularnie? - zapytałam z premedytacją
- Ostatnio była tu trzy lata temu - powiedział Mateusz skromnie a ja pozbierałam wyplute szcząteczki kartek ze ściany i wepchnęłam je za biurko.
- Ok...to pa, muszę zrobic pespektywę paaa- pożegnałam się pospiesznie i wyrzuciłam telefon wysoko w górę, po czym wyłączyłam go i pomęczyłam się chwilę nad perspektywą. Potem przebrałam się w piżamę, kiedy uświadomiłam sobie, że mogą dzwonić ze szpitala i szybko zbiegłam na dół po czym wetknęłam wtyczkę na swoje miejsce.
- Extra...- szepnęłam do siebie widząc zapełnioną sekretarkę.
- Tu Gaba
- Tu Gaba
- Tu Gaba..
- Tu Gaba...
- Tu Gaba...
- Tu Gaba...
- Tu Gaba....
- Szpital Green Stone. - ta wiadomość mnie zainteresowała. Wykręciłam znajomy mi już na pamięć układ siedmiu cyfr i przytknęłam słuchawkę do ucha.
- Halo? - zapytała mnie zaspana pielęgniarka.
- Tu córka pani..
- Ach wiem Sarah...tak no więc...
- Moja matka nie żyje? - zapytałam
- Nie, skąd. Ona po prostu oprzytomniała i dzisiaj po raz pierwszy wstała z łóżka.
- I po to była ta wiadomość? - zapytałam nieco zła
- Tak. - usłyszałam przewracanie kartek./
- To Dobranoc. - odparłam nieco zła i cisnęłam słuchawką na widełki. No cóż...po prostu każde osiągnięcie mojej m,atki było jak mój pierwszy krok albo pierwsze słowo. Spakowałam szybko czarną torbę z wyszytym napisem "Metallica" na przedzie a z logo rodziny adamsow na drugiej stronie i popchnęłam ją po parkiecie na drugi koniec pokoju.


NAZAJUTRZ
Ok. Zebrałam się i wstałam, po czym spojrzałam na zegarek. Małe zerknięcie.
- CHOLERA! - krzyknęłam na cały dom i wciągnęłam niezdarnie na nogi ciemne bojówki z wielkimi kieszeniami. Potem dorzuciłam do tego podkoszulek z napisem "Hate school" a na to szary sweter. Większośc bluzek ozdabiałam sama, więc prędko wyrwałam głowę Tizziano Ferro z plakatu i przyczepiłam ją agrafką na dole swetra. Potem w pośpiechu przełknęłam dwa sandwiche i wrzuciłam do torby słoiczek dżemu. Nie dla mnie rzecz jasna....
- Cześć. - usłyszałam słaby głos za mną.
- O hay Lana. - powiedziałam i obróciłam się do mojej przyjaciółki.
- Widziałaś Stacey? - zapytała mnie Lana i pokazała ręką na dwie nierozłączne przyjaciółki Stacey Lohan. wszystkie mkiały identyczne bluzy ze swoimi imionami i nazwiskami i napisami "Bad Girl" naszytymi na samym środku dupy.
- Spojrz...- zachichotałam. z plecaka Stacey wyskoczyła nagle podpaska. Wszyscy wybuchnęli śmiechcem, a Stacey schowała szybko pakiecik do plecaka.
- Nieźle się laska urządziła. - zachichotała mi ciepło do ucha Lana.
- Super a nie nieźle!@ - odparłam i niechcący rozerwałam Tizziano głowę.
- Fajny sweter, gdzie kupiłaś?
- W szmateksie. - odparłam i wyrwałam wraz z agrafką kilka włokien ze swetra i wrzuciłam je do kosza razem z głową Tizziano.
- A wygląda bardfzo ładnie.
- Piorę go w Perwolu Balsam Magic - pochwaliłam się szybko i wybuchnęłam śmiechem/'
- Super! - odparła mi Lana, a ja narzuciłam szelkę od torby na ramię. Podeszłam do szafki, kiedy wyleciała z niej karteczka. Co to może być...- pomyślałam i rozwinęłam ją gdy.....


CO LUB KTO WYSKOCZY Z SZAFKI SARY>?

PRZECZYTAJ KOLEJNY ODCINEK!!
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 17.01.2005, 13:29   #2
Magi
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Głupia

Odcinek 10
Rano pobódka była jak zwykle o 5:30. Śniadanko i w las... Po 12 godzinach biegu przełajowego mieli chwile wolną, więc Talia poszła sie wykąpać. Była godzina 19:00 gdy wskoczyła do jeziora i popłyneła na wyspe pośrodku niego. Odpoczeła tam. Nie miała ochoty z nikim rozmawaiać. Leżała do godziny 21 nie wiedząc że mineło tyle czasu. Patrzyła w gwiazdy aż wreszcie wstała i poczłapała na brzeg aby przepłynąć jezioro. Mineła ją kolacje więc skonana i głodna poszła spać.
- Wreszcie przyszłaś...- powiedziała Emma która siedziała i masowała sobie stopy.
- Co? A... tak...
- Gdzie byłaś?
- Na... na wyspie.
- Przecież tam nie wolno wypływać!- przestraszyła się Emma.
- Mam to gdzieś! Mam w dupie cały ten *******ony obóz!- krzykneła i wtem wszedł "generał"...
- Co to za krzyki?- zapytał szorstko.
- Żadne...- odburkneła Talia.
- A... mały buncik? No to czeka cie cało nocne kopanie rowu w którym bedziemy jutro ćwiczyć- powiedział i uśmiechnął sie zjadliwie.
- Oczywiście!- krzykneła Talia i wyszła z nim z namiotu. Po dwóch godzinach kopania była tak wyczerpana, że zemdlała. Rano obudziła sie o 6:00 i wyszła z namiotu rozglądając sie nieprzytomnie. "Jeszcze tylko 4 dni!" powiedziała sobie pod nosem. Rozejrzała sie i zobaczyła grupe siedzącą z minami wyrarzającymi obrzydzenie nad jakimś wiadrem.
- Chodź Talio. Dzisiaj będziemy jeść ryby na śniadanie.
- R... Ryby?- zapytała zaskoczona i podeszła. W wiadrze były zabite ryby, a generał wyjmował im różne obrzydliwe rzeczy i dawał do zjedzenia.
- Tobie przypadły oczy i mózg- powiedziała z uśmiechem Emma. Generał podał jej coś na liściu. Bylo tego dużo, widać że można było sie najeść. Cindy podał pęcherz i płuca. Z uśmiechem zaczeła jeść ciesząc sie że nie przypadło jej to co Cindy...

CDN
nie mam weny ;/
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 19:10.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023