![]() |
#3 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
odcinek 2.
Godzina 21:00 Natalia traciła wiare w telefon od pana Henia. Wstała z kanapy i wolnym krokiem dochodziła do kuchni alby coś przekąsić. Nagle rozległ się piskliwy sygnał telefonu. Dziewczyna pobiegła jak tornado do przedpokoju gdzie na małym stoliku stał telefon. Pozdniosła słuchawkę. - tak .słucham- powiedziała Natalia. - Dobry wieczór mówi Henryk Nowrot mam przyjemność z Natalią Kowalską? - Oczywiście, to ja- Natalii zrobiło się gorąco, czekała na TAK wypowiedziane z ust pana Henryka. - Więc jutro znów się zobaczymy. Jest pani przyjęta.- powiedział głos w słuchawce. - Ja.. nie wierzę, dzękuję czyli o której mam jutro się zjawić w "Martynce"? - O 13:00 proszę pani. Pozna pani jutro resztę załogi, która nauczy panią podstawowych czynności. - Zgoda, będę jutro. Dobranoc. - Dobranoc. ![]() Natalia ciągle nie dowierzała. Henryk jako jedyny dał pracę Natalii. Szczęśliwa wzięła chłodny prysznic i położyła się spać. Nazajutrz rano po śniadaniu szukała najlepszych ciuchów żeby zrobic na sobie wrażenie. Poprawiła makijaż i zanim się obejrzała było już wpół do pierwszej. Zamknęła dom i udała się w kierunku baru. Stanęła przed drzwiami, odetchnęła. -Dzień dobry nowa praco...- powiedziała cicho do siebie. W środku było mało ludzi. Przy barze siedział szef. Za ladą Natalia dostrzegła swoją przyjaciółkę, gdzieś w pobliżu kręcił się przystojny mężczyzna oraz dziewczyna w białej sukience patrząca na przystojniaka zalotnym spojrzeniem. ![]() - Dzień dobry!- wykrzyknęła Natalia. - Ooo, jesteś kochana! - zawołała Edyta. - Henryk kto to do cholery jest?- zapytała panna w białej sukience. - Nowa pracowniczka, pani Natalia. Natalio, to jest Dorota moja dziewczyna a za razem pracowniczka tegoż to baru. To jest..- nie zdążył nic powiedzieć bo usłyszał głos męzczyzny - Jestem Marcin. Miło mi cię poznać! - Hejka, Natalia jestem ,mi też bardzo miło!- uśmiechnęła się. -" Odczep się od niego! On musi być mój , zgarnę fortuną Henryka a potem osobę Marcina. Marcin musi być mój,pieniądze Henia też!" - pomyślała Dorota , była po uszy zakochana w Marcinie lecz on nie wracał na nią uwagi, była z Henrykiem tylko ze względu na kasę. - Marcin mógłbyś mi pomóc, soczewka mi wypadła!- wykrzyknęła Dorota. - Ależ kochanie po co będziesz zajmować Marcina,ja i jej poszukam.- odparł Henryk. - Ale... O dobra już mam nie musisz mi pomagać- wstała z ziemii i poszła w kierunku stolików(Dorota) Natalia i Marcin pogrążyli się w rozmowie. Widząc to Dorota poszła do Henryka siedzącego w gabinecie oskarżyć nową o nieróbstwo. - Henryk! Ona nic nie robi! Gada tylko z Mrcinem , ja musze zmywać ,nalewać ,przecież moje paznokcie... O widzisz już mi sie zadarł!- wykrzyknęła Dorota. - Ona jest nowa i musi dobrze zapoznać się z towarzystwem! Odpuść sobie! - Ty zawsze dobra dusza! Nic nie widzisz!- zdenerwowana Dorota wyszła z gabinetu i stanęła za barem . Minęło kilka godzin a bar wciąż był niezaludniony.Żadnego klienta! Nigdy tak się nie zdarzało.... Na główną salę wszedł Henryk. - Wiecie co.. zamykamy! i tak nikt już dzisiaj nie przyjdzie...Nie ma sensu zebyście byli tu do północy po nic ,a tak skończyliście 4 godziny wcześniej! - Spoko no to mykamy! Narka! - krzyknęła Edyta i czuła na sobie głupie spojrzenie Doroty. Natalia i Edyta wyszły razem z pracy. Kierowały się w uliczkę do domu gdy usłyszały za sobą wołanie: - Cze... czekajcie!- zobaczyły za sobą zdyszanego Marcina- Tak..tak wogóle to ja do Natalii... - A, to ja i tak musze iść wiesz Natalia .... eee ide ,a no ide na noc do siostry..jade...ee... do Werony...- powiedziała Edyta- Cześć Marcin!Cześć Natka! PAPA - Ejjj czekaj!- krzyknęła Natalia ale na marne bo Edyta zniknęła gdzieś za rogiem. - No.. właśnie ja do ciebie Natalia, pójdziesz ze mną na kolację?- zaproponował Marcin. - Heh.. No jasne co mi zależy... - uśmiechnęla się Natalia i nagle poczuła jak ręka Marcina obejmuje jej szyję. - No to idziemy- powedział Marcin. Natalia była była bardzo zaskoczona postępowaniem Marcina. Znaleźli się w super odlotowej restauracji " Kiwi" gdzie zamówili jakieś jedzenie. ![]() Długo rozmawiali...Zbliżała się 23:00 Marcin zaproponował Natalii odprowadzenie do domu. była zczęśliwa. Marcin odprowadził Natalię pod drzwi i pożegnali się podając sobie rękę. Nata właśnie chciała położyć się do łóżka gdy zadzwonił telefon. -"Kto to o tej porze? Może Edyta"- pomyślała Zamarła jej mina.... ![]() Sorki ze trochę długie a nie za ciekawe, Następny bedzie lepszy, początki zawsze takie są , w NASTĘPNYM ODCINKU: - Kto dzwonił o tak później porze do Natalii? - Czy Marcin się zakochał? - Dlaczego Natalia jest w niebezbieczeństwie? Sorki ze Dorota ma inne włosy tzn.czarne a nie brazowe tak jak w zapowiedzi ale robilam na nowo rodzinke i pomyliłam sie i sorki ze mają inne ciuchy ! Przypominam ze nie jestem u siebie na kompie i musiałam robic na nowo wszystko! :\ -------------- moja rodzinka mama- kylie_tata- szukam! mężuś- Shady brat= Artusek[ siosrty-?? dzieci- w drodze! ![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|