Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Zobacz wyniki ankiety: Czy podoba Wam się to fotostory?
Tak 6 28.57%
Nie 2 9.52%
Spewnośćią lepsze od poprzedniejszych.... 2 9.52%
Niezbyt 5 23.81%
Troszeczke, ale pisz! 6 28.57%
Głosujących: 21. Nie możesz głosować w tej sondzie

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 26.02.2005, 13:59   #2
ReGiNa
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Dorosła Milena w mieście Zazu
Part 2 „Odkrycie i rozczarowanie”



Milena zobaczyła ,że Łukasz nie raczył wejść do jej domu. Wybiegła na taras , znalazła się przy motorze u powiedziała:
-Gdzie idziesz, Łukasz!
-Nie mam teraz czasu!
-Przepraszam! –podbiegła do niego- Zapomniałam….
-To ja też zapomnę o Tobie.
-Jak możesz!
-Żartowałem…Tylko teraz nie mam czasu, spotkajmy się jutro, przyjdę do ciebie.
-Dobrze.
Milena patrzyła jak postać blondyna oddalała się ,aż znikła za zakrętem.
Świetnie wszyscy odwracają się przeciwko mnie ,czuję się jak piąte koło u wozu


Milena po raz kolejny w życiu się rozczarowała. Znów udała się do swojej szafy i przebrała się w strój sportowy. Zeszła do salonu, włączyła telewizor i włączyła płytkę. Ćwiczyła , wspominały jej się wszystkie przykre zdarzenia w życiu. Wyżywała się na sobie, ćwicząc coraz bardziej. Nie czuła oporu, zmęczenia chciała jak najprędzej zapomnieć. Sumienie jej na to nie pozwoliło. Wspomnienia nie chciały odejść. Pokazywały się jej obrazy z dzieciństwa. Rodzice…



Nagle zadzwonił telefon , Milena była tak zła, że nieciekawie potoczyła rozmowę.
-Czego?- zapytała wściekle
-Dzień dobry Milenko, zły dzień? –w słuchawce odezwał się głos Króla Karola .
Milena zamarła, nie wolno było jej tak się odzywać do króla, mogła zapłacić za to życiem.
-Wasza wysokość ja przepraszam, ja nie wiedziałam…-zaczęła się tłumaczyć.
-W porządku, tylko następnym razem nie bądź taka wścibska wobec mnie.
-Dobrze, przepraszam…
-Dzwonię do Ciebie w bardzo ważnej sprawie- odrzekł ciekawie król
-W jakiej?
-Moja rodzina, wprawdzie Maja twoja przyjaciółka ,nasza córka wiele mi o Tobie opowiadała.
-Aha…- Milena zamarła, bała się ,że wygadała im wszystko
-I dlatego zapraszamy Cię na kolacje!
-Ale nie będę przeszkadzać?
-Ależ skąd!
-Dobrze, a kiedy?
-W sobotę o 15:00
Milena zasmuciła się właśnie tego dnia miała się spotkać z Danusią. Ale pomyślała Lepiej mu nie odmówić
-Dobrze będę.


Wyszła ze salonu, znów się przebrała. Zastanawiała się co ma powiedzieć Danusi. Postanowiła ,że do niej zadzwoni ale później.
Popatrzyła przez okno zobaczyła ducha, przetarła sobie oczy. Popatrzyła jeszcze raz zobaczyła trzech duchów.
-Miiiilllleeeeennnnnaaaaa!
-Przyjdź dziś do starego domu!
-Kim kim wy jesteście? –zapytała Milena ze strachem.
Duchy znikły. Milena rozejrzała się i postanowiła coś z tym zrobić



Skąd te duchy? I po co mam iść do tego starego domu? .Milena zaprzątała sobie głowę tysiącami pytań. Stanęła przed chlebem z serem i zrobiła sobie kanapkę kiedy jadła myślała.
To dziwne…. Te duchy i głosy przypominały mi głos mojej rodziny…Nie…to nie możliwe. Pójdę na spacer do parku i tam odpocznę, to po prostu były zwidy.


Kiedy Milena ochłonęła wzięła za telefon. Wykręciła numer do rodziny Welon.
-Halo? –odezwał się głos Wiktorii w słuchawce
-Cześć, jest Danusia?
-Jest…-odpowiedziała- DANUSIA!
-Hej!- odpowiedziała Danusia do słuchawki
-Cześć to ja…
-MILENA! Jak cudownie!
-Słuchaj mogę przyjść dziś do Was?
-AAA dlaczego?
-No bo Zazurowie mnie zaprosili do siebie w sobotę .
-Aha dobrze! Pa!
Kiedy zakończyła rozmowę z Danusią, Milena zadzwoniła do Łukasza.
-Tak? – odezwał się
-To ja Milena, słuchaj przyjdź dziś do mnie pod wieczór.
-E…
-Nie gadaj przyjdź!
Milena rozłączyła się, zamknęła dom i ruszyła na spacer.


Nie wiedziała ile się zdarzy tego dnia. Szła spokojnie po alejkach. Znalazła się blisko starego domu.
-*Milena! * -usłyszała głosy
-*Chodź tu! *
Głosy dobiegały z domu. Milena wzięła się na odwagę weszła do niego. Na początku był długi korytarz. Weszła do pierwszych drzwi , zaskrzypiały.
-AAAAAAAAAAAAAAAAa!!!!- krzyknęła Milena
Przed jej oczami stały dwa żywe trupy.
-AAAA! –krzyknęła po raz drugi
-*Witaj córeczko! *- odrzekł „tata”
-*Kochana nasza pysia!*
Milena wybiegła na korytarz i schowała się do drugiego pomieszczenia.


Myślała ,że jest bezpieczna. Odwróciła się a tam…. Jak w pierwszym pomieszczeniu wszystko stare i brudne. Ale zobaczyła kogoś.
-*Witaj siostrzyczko!*
-*Cześć ciociu!*- odrzekła zombie- nastolatka
-*Ble*- powiedział mały zombie
-Czego Wy ode mnie chcecie?- zapytała
-*A zgadnij. Nie wstaliśmy z grobu dla zabawy*
-To po co siostro?
Nie odpowiedziała Milena wybiegła i skierowała się do byle jakiego pomieszczenia.


Następnym pomieszczeniem była kuchnia.
-*Ja jestem twoją matką- ukazała się zjawa/zombie
-Czego ode mnie wszyscy chcecie?
-*Powiedzieć Ci coś!*
-AAAA!
Milena miała dość krzyczenia znów wbiegła do innego pomieszczenia.


-*Cześć szwagierka*
Nagle ukazali się wszyscy i powiedzieli.
-*Wysłuchaj nas*
-*To jest twoja siostra Anita*
-*To jest twój chrześniak*
-*To jest Bunia i Alunia jesteś dla nich ciocią*
-*To twój szwagier*
-*To twój tata*
-*A ja jestem twoja matką *
-Po co mi to mówicie?!
-*Ja i Twój tata . Powiem ci jak zginęliśmy*
Mam nadzieje ,że oni mi nic nie zrobią….
-*Byłaś w domu a my z twoją siostrą pojechaliśmy do sklepu aby kupić ci coś za piękne świadectwo. Ukradziono nam wszystko i zabito. Twoja siostra przeżyła. *
-Aha….a jak zginęłaś Anito?
-*Ja z moją rodziną w pożarze. *



-Dobrze, teraz będziecie znikać?
-*Nie, zjemy ciebie abyśmy mogli przeżyć!*
-Dlaczego?! Przecież nie żyjecie!
-*Haha! *
Milena skierowała się do ostatnich drzwi była tam toaleta. Nagle wszyscy znów się ukazali.
-*Żartowaliśmy, odchodzimy na zawsze*
-Nigdy nie wrócicie?
-*Nie Milenko, kochamy Cię i zawsze będziemy nad tobą czuwać! *
Osoby znikły.


Widziałam moją rodzinę, to cudownie. Lecz jest mi strasznie smutno. Nie mogę w to wszystko uwierzyć. Jak oni mogli wstać z grobu?! Byli tacy żywi…Realni….Nie…to nie możliwe….Skąd ja mam siostrę?


Kiedy nadeszło południe, Danusia i Wiktoria usiadły razem przy stole.
-Pogodzicie się?!- zapytała Danusia
-Tak. Jeżeli ona będzie tego chciała….
-Boże to cudownie siostrzyczko!
-Ale wiem, że ona zaraz tu będzie ale wolałabym się wykąpać a ty ją czymś zajmij.
-Dobrze. Dziękuje!
Wiktoria weszła na górę nuciła sobie pasionkę:
„Myśl przez głowę przeszła ,że zbliżają się głowy zawroty, ta myśl przypomina mi że w pakuje się w kłopoty….”


Danusia usłyszała pukanie do drzwi zeszła i otworzyła je. Była to Milena. Usiadły sobie na fotelu na balkonie i rozmawiały. Milena opowiedziała jej wszystko co się zdarzyło z jej rodziną i czym jest tak naprawdę stary dom. Porozmawiały sobie i Danusia zaczęła:
-Zamierzasz się pogodzić z Wiktorią?
- Tak. Jeżeli ona będzie tego chciała….
-To cudownie!


Danusia wstała i powiedziała:
-Poczekaj zawołam Cię jak będziesz mogła wejść do środka.
-Dobra.
Wiktoria z Danusią znów usiadły do stołu .
-I co ? Jest już tutaj?
-Tak ,tylko proszę spokojnie!
-Dobra….
-MILENA!
-Już idę!
-Proszę Wiktoria spokojnie…


-Cześć Wiki –oznajmiła Milena.
Danusia stała szeroko uśmiechnięta. Poszła po ciasteczka.
Wiktoria ominęła Milenę jak by jej nie było.
Niech Milena pierwsza przeprosi. Będę czekać
Nie wiem która ma przeprosić pierwsza. Wiki ?
Danusia zauważyła zachowanie Wiktorii i powiedziała:
-Wiktorio odpowiedz przyjaciółce!
-Cześć Milena. –powiedziała przez zaciśnięte zęby Wiktoria
Wiki nie chce się pogodzić, już to widzę. Ja bym naprawdę chciała żyć w zgodzie…. A może po prostu podejdę do niej i ja wystawię rękę. W końcu to ja zgarnęłam główną nagrodę…



Danusia podeszła do obydwóch dziewczyn i powiedziała:
-No…
-Przepraszam!
-Przepraszam!
Milena i Wiktoria o tym samym czasie odrzekły przepraszam. Przeprosiły się.
-Tak naprawdę to ta nagroda to był mały czarno-biały telewizor. Mogę ci go oddać!
-Nie przestań! Dla mnie bardziej wtedy liczyła się nagroda!
-Dziewczyny! –wtrąciła się Danusia – Zaproszę jutro Maję Zazurową możemy w czwórkę wybrać się na wyspę Sim Island Scenstort! Co wy na to?
-Wakacje! To jest myśl! Czemu nie?
-No odpocząć….
-Ja się zgadzam.
-Ja też.
-Zapytamy jutro jeszcze Mai, ona powinna się zgodzić!
Po dwóch godzinach Milena powiedziała ,że jest umówiona i musi iść .


Kiedy przyszła, czekał już Łukasz. Wspólnie rozmawiali ,bawili się.
-Wiesz co ładnie wyglądasz….W różowym Ci do twarzy…
-Dzięki…
-No i ten…masz jakieś plany na ten miesiąc?
-No mam….Jutro spotkanie z przyjaciółkami…
-A pojutrze?
-Spotkanie z królową.
-A reszta?
-Miesiąc na wyspie spędze z przyjaciółkami.
-Aha…
Też pojadę na tą wyspę
Później ze sobą tańczyli…


Zapadła noc, Łukasz coraz bardziej zbliżał się do Mileny .
Zaczęli flirtować. Milena uwodziła Łukasza. Sama nie wiedziała co robi, miała tylko jedną chęć- Być z Łukaszem na zawsze. Lecz nie pozwoliło by jej na to jedno. Ona chciała być jeszcze wolna. Przecież on miał jeszcze czworo braci! Milena jednak postanowiła się dobrze bawić.
On jest taki przystojny, taki kochany…. Ale muszę pamiętać ten artykuł „Zaczęło się od tańca skończyło łóżkiem” albo „Od łóżka po dziecko” . Więc musze uważać!


Poczęli rozmawiać.
-Wiesz Milena jest w tobie coś wyjątkowego.
-Co takiego?
-Jesteś najpiękniejszą blondynką jaką w życiu spotkałem
-Nie suknia zdobi człowieka.
-Ah ta twoja skromność….Ale wiesz…
-Co….
-Podobasz mi się i ten….Kocham Cię!
-A ja się tobą zauroczyłam!
I tak skończyła się ta noc kiedy byli razem. Zostali tak razem przez jakiś czas a potem pokierowali się do swoich domów.


C.D.N


Ostatnio edytowane przez ReGiNa : 27.02.2005 - 15:27
  Odpowiedź z Cytatem
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 15:16.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023