![]() |
#2 |
Zarejestrowany: 05.10.2004
Płeć: Kobieta
Postów: 432
Reputacja: 13
|
![]()
Odc.1 - Kropki Atakują!
Promienie słońca przebiły się przez solidne, choć kupywane w "3.99", niebieskie żaluzje. Obejrzałem się, i nie było źle... Aleeeee! Yahoo! It's you bear! Yahoo! - z małych słuchawek wolkmana rzucengo na ziemie wydobywała się cicha muzyka. ![]() Masywne blondyn o figurze orangutana skakał przed lustrem. Był To Johny Bravo, Syn Diany i Johny'ego Bravo ( ![]() Odwrócił głowę. Stracił równowagę i wylondował na...ekhm...bagażniku (xD). Pukanie było coraz głośniejsze. Podniósł się i przydepnął na słuchawkę wolkmana. -A niech to szlaaag... - mruknął otwierając drzwi. Nagle osłupiał. Zobaczył piękną dziewczynę... ![]() -PRZYGARNIJ KROPKA! - krzyknęła na powitanie. -Ej, lasencjo, może chcesz wyjechać ze mną nad morze namiętności? - spytał namiętnie blondyn. -Odczep się! Brałeś udział w konkursie "KROPKÓW"?! Taak.. - tu wyjęła z kieszeni małą karteczkę - Johny Bravo, tak? -Eee...dla ciebie zawsze - zalotnie uśmiechnął się. -Bravo, maksymalna ilość osób, które musisz przyjąć wynosi trzy i... to moje siostry - wskazała palcem na dwie postacie stojące za nią. ![]() Spojrzał na owe postacie. Zobaczył, że mają kształtne ciało, gładką skórę. "Pochłaniał" wzrokiem każdy ich kształ. Lecz patrzył tylko na tułów. Chiał, abyich twarz była dla niego niespodzianką. Przekonany, iż sen się spełnia, że będzie otoczony trzema lasencjami, nie wytrzymał dłużej : spojrzał na ich twarze... ![]() -O MÓJ SZCZERY BOŻE! - krzyknął Johny, wyrywając garstkę swych blond włosów. Zamiast pięknych, szczupłych, gładkich twarzy ujrzał... dwie ochydne królicze głowy! Nagle usłyszał cichy odgłos "Pryk...". Poczuł woń zgniłych grzybów zmieszanych ze spleśniałych jajek. Zatkał nos... To jedna z "króliczych lasek" puściła cichacza. -Gdzie ty się stołujesz? - spytał, ale dwie "króliczki" wbiegły do jego domu. Poleciał na ścianę. -Hej, Bravo! - podeszła do niego piękna dziewczyna, która pukała do jego drzwi. -Jestem Leona, mów mi Leo - pocałowała go delikatnie w policzek. -Au! Och! - zawył Johny, niczym wilk. Pokazał dziewczynom dom i poszedł do swego pokoju. Podniósł wolkmana z podłogi, położył na biurku. Już miał wychodzić, gdy nagle jego oczom ukazała się... ![]() ...Leona. Trzymała ręke na biodrze. -Bravo, może pójdziemy gdzieś na kolację? - rzekła romantycznie -Oczywiście... - dziewczyna zbliżyła się do niego. Przysunęła swą twarz do jego. Byli blisko siebie, bardzo blisko. -Eekkk... - z ust Johny'ego wydobył się głośny bek. -Śwnia! - Leo uderzyła go w twarz i wybiegła z pokoju. -Johny'niś! - nasz bohater usłyszał zachrypnięty głos. To jedna z "króliczek" wołała go. Pobiegł do pokoju, bowiem ona tam była. ![]() Zobaczył obie siostry złączone z sobą. Jedna stała, a druga siedziała. -Eee...jestem Gienia, a to Bronia - pokazała na swą siostrę - znalazłyśmy "Super Gluta" i... tak jakoś... -No, wiem, wiem, odkleić was? - spytał zrezygnowanym tonem. Kiwnęły głową. Wziął się do roboty. -Och kochanie... - rzekła Gienia, podchądząc do niego po rozklejeniu "Super Gluta" -Eee... - odepchnął ją powoli. Wybuchła głośnym płaczem. Do pokoju przybiegła Leona. ![]() -Co jest? - spytała ostro. -Johny nie chce mnie przytulić! A ja chciałam iść z nim na randkę! - wykrzyczyła z wyrzutem. Bronka spojrzała na nią z niemal przerażeniem. -Bravo! Idziesz z nią jutro na randkę! - rozkazała "pakerowi". Szybko wyszła z pokoju. -"A ja lubie kropki!" - Gienia zaczęła tańczyć w okół Johny'ego. On tylko stał zdziwiony. Nie tak wyobrażał sobie pierwszą randkę. I wiedział, że z Leo na kolację już nie pójdzie... --- Czytajcie następny odcinek! --- p.s. Poszperałam w ustawieniach kamery, i zdjęcia są większe ![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|