Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 05.05.2005, 20:52   #1
airs
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odcinek 3

Witam. Strasznie się cieszę, że to fs wam się podoba. Mam nadzieję, że i ten odcinek was zaciekawi

Odcinek 3

Dafna siedziała w swoim pokoju. Co chwilę wstawała, rzucała się na łóżko lub patrzyła w lustro i gorzko płakała. Pragnienie wolności cały czas chodziło jej po głowie. Bała się Śmierci, a tym bardziej jego pocałunków. To było coś obrzydliwego. Okropny oddech śmierci dotykał jej warg. Czuła, że to jest najgorsze. Wtem gdy tak patrzyła w lustro do pokoju wszedł Śmierć.
- Czego chcesz? - zapytała sucho Dafna.
- Usłyszałem twój płacz... I postanowiłem przyjść tu i pocieszyć ciebie.

- Nie sądzę, by cokolwiek pocieszyło by mnie w tak beznadziejnej sytuacji.
Śmierć stanął za jej plecami i patrzył w jej twarz odbijającą się w lustrze.
- Dafna... - dotknął jej ramienia - Jesteś taka piękna...
Dziewczyna strąciła kościstą łapę Śmierci.
- Zostaw mnie! - krzyknęła - Nie waż się mnie tknąć.
- Przecież jesteśmy parą. Powinnaś mnie kochać.
- Nie można kochać czegoś tak obrzydliwego, jak ty! Ciebie się nie da kochać, bo zabierasz ludzi! Jestem w żałobie, bo mego ojca musiałeś przekupić oraz mego kochanka kiedyś zabrałeś! Szkaradztwem jesteś najgorszym na świecie! Poślubiłam ciebie pod przymusem! Nigdy cię kochać nie będę!
W oczach Dafny zebrały się łzy... Śmierć nie był zadowolony wypowiedzią małżonki.
- Czemu nie chcesz mnie kochać? - powiedział - Nikt mnie nie chce kochać, tylko pod przymusem mogę mieć miłość. Powiem ci. Zanim mnie pierwszy raz zobaczyłaś, twój ojciec opowiadał mi o tobie i jak cię pierwszy raz ujrzałem, to wiedziałem, ze jesteś tą wybraną. Wybrałem ciebie pośród kobiet całego świata! Masz zaszczyt być moją żoną! Panią ciemności! Panią śmierci!
- To dlaczego akurat mnie wybrałeś? Nie chcę być twoją żoną! Poślub jakąś czcicielkę śmierci, nie mnie, zwykłą bogatą dziewczynę zamkniętą w pułapce losu! Zresztą co to za zaszczyt? Nikt cię nie lubi, a tym bardziej mnie nie będą lubić!
- Dafna, spójrz jakie korzyści masz z małżeństwa ze mną! Przecież możemy mieć razem bardzo przyjemne chwile.

Dafnie serce podskoczyło do gardła. Przeczuwała o co chodzi, jednak starała się o tym nie myśleć.
- O... o czym ty mówisz?
Śmierć uśmiechnął się.
- Czas na naszą spóźnioną noc poślubną.
Dziewczyna energicznie cofnęła się.
- Nigdy! - płakała - Błagam, nie! Możesz mnie całować, ale nie rozbieraj! Proszę, wszystko, tylko nie to! Nawet zabierz moją duszę, tylko nie rób tego!
- Kochana, chcesz ofiarować duszę za tą jedną rzecz? Po co chcesz mi dawać coś, co już mam? Jesteś moją żoną, czyli jesteś moja!
- Nie jestem twoja! Mogę ci jedynie duszę dać, ale ciała ci nie dam!
- Uspokój się i chodź tu! - Śmierć pociągnął ją.
- Nie! Nie!!! - krzyczała zrozpaczona Dafna.

***

Krzyki Dafny było słychać w sypialni jej ojca Setendora. Mężczyzna czytał książkę leżąc na łóżku. Gdy usłyszał krzyki córki ogromnie się przestraszył. Już się podniósł i miał biec na górę, kiedy zrozumiał, co się dzieje. Śmierć chciał spędzić noc z jego córką.
- Och nie... - powiedział - Zaczyna się... Dafna, przetrzymaj to jakoś!
Setendor załamany wrócił do pokoju.

***

- Nie ośmielisz się, draniu - warknęła Dafna.
Dziewczyna była już tylko w bieliźnie. Nie miała już szans obrony, jednak nie poddawała się.
- Ośmielę się. Przecież jestem twoim mężem, to mogę.
No i się zaczęło...


Po tym następnego dnia Dafna obudziła się w łóżku ze Śmiercią. Czuła się okropnie. To było straszne! Czuła, jakby była chora. Jakby miała za chwilę umrzeć. Czuła cały czas w sobie śmierć. Czuła, że coś w niej umiera i rodzi się. Wstała i udała się do swojego pokoju.
Po śniadaniu w "rodzinnej atmosferze" (czyli z ojcem i ze Śmiercią) poszła czytać książkę. Jednak złe samopoczucie nie dawało jej spokoju. Po jakimś czasie usiadł obok niej Śmierć.
- Mmm... To była cudowna noc, kochana. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz taką spędzimy.
Dafna milczała.
- Co o tym myślisz?
- Myślę, że muszę iść do łazienki!
Zniknęła za drzwiami. Potem wróciła jeszcze bardziej zdruzgotana niż poprzednio. Powiedziała:
- Nie wiem do czego zmierzasz swoim haniebnym postępowaniem, ale tak się nie robi.
- Co się nie robi?
- No jak to co?! Jestem w ciąży!

Strasznie was przepraszam, że taki krótki odcinek... ;( Podobno zdjęcia nie działają. Już wiem czemu. Poprostu przekroczyłam limit transferu na interii. Zdjęcia powinne chyba o 22:00 działać

Ostatnio edytowane przez airs : 05.05.2005 - 21:19
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 08.05.2005, 21:32   #2
airs
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odcinek 4

Cześć. To przerwie wstawiam następny odcinek. Przepraszam, ze krótki, ale chcę iść spać... A bardzo chciałam wstawić, bo mnie tak prosiliście...

Odcinek 4

Dafna przeżywała jak zwykle tragiczne chwile. Była cały czas smutna, a jej ciąża była bardzo dziwna. Dziewczyna czuła się bardzo źle, że większą część dnia spędziała w łóżku. Za to Śmierć był bardzo podekscytowany. Nie tylko ich wspaniałą nocą, ale też tym, że będzie miał dziecko. Bardzo liczył na syna, bo chce kiedyś przekazać jemu swoją pracę.

Ból brzucha Dafny wydawał jej się niemożliwy. Przychodził co jakiś czas i przypominał o sobie. Pewnego wieczora Dafna postanowiła wstać z łóżka i wyjść na taras by zaczerpnąć powietrza i odpocząć trochę. Rozmyślała o sobie i co się z niej urodzi. Była smutna. Ten smutek nie dawał jej nawet odrobiny szczęścia. Czuła się beznadziejnie. I wtedy odezwał się ten ból. Ale jakby ze zdwojoną siłą. Taki, że prawie straciła przytomność.

Jednak otrząsnęła się z tego. Szła do swojej sypialni. Kiedy weszła do swojego pokoju stanęła jak wryta.

Oto przed nią stał jej mąż Śmierć i jej ojciec. Ale to było coś dziwnego. Śmierć wysysał życie z Setendora! Przerażona Dafna krzyknęła:
- Co ty robisz?! Zostaw mojego ojca! - podbiegła i rozdzieliła ich, ale Setendor bezwładnie osunął się na ziemię...
- Tato... - szlochała.
Śmierć spojrzał na nią.
- No co? Nadszedł już jego czas. Umowa się skończyła. Musiał odejść. Nareszcie o duszę więcej.
- Jak mogłeś, draniu?! Ojciec był moim jedyną nadzieją, która sprawiała, że żyję!!! A teraz co?! - Dafna rozpłakała się na dobre.
- Uspokój się. Jesteś w ciąży, a matki w ciąży nie powinne tak płakać. To niezdrowo dla dziecka.
- Ja wiem, co najlepsze dla tego szkaradztwa, co przez ciebie noszę pod sercem! To ciężar, który sprawia, że nie mogę codziennie spać i przypomina mi o swoim przeklętym ojcu!!! Idź precz! Nie chcę cię widzieć!!!
- Dafna uspokój się! Nasze dziecko powstało z miłości!
- Z jakiej miłości?! Ja cię wcale nie kocham! To nie była żadna miłość, tylko twój przeklęty przymus, którego nie mogłam zatzymać w rzaden sposób!
Dafna przykucnęła i przytuliła się do ciała zmarłego ojca.
- Tato... chlip... zawsze będę o tobie pamiętać... mimo tego, że mnie tak strasznym mężem pokarałeś...

***
Następne dni nie mijały dobrze. Dafna jeszcze bardziej pogrążona całe dnie spędzała w łóżku. Myślała o swoim ojcu. Nie odzywała się do męża od momentu, kiedy powiedziała mu, żeby pochował ojca. Śmierć przyrzekł pochować Setendora, jednak Dafna nie czuła się tego pewna. Kiedy wchodził do pokoju ona udawała, że śpi. Zresztą mogła wyczuć, kiedy on przychodzi, bo wtedy robiło się zimniej. Zauważyła, że jej brzuch powoli rósł. Ale z każdym powiększeniem okropnie bolał.

Czasem późną nocą wychodziła na taras. Tam patrzyła na gwiazdy i szuała w nich swojego ojca. Jednak migające światełka milczały. Dafna często rzucała się na ziemię i płakała. Czuła, że jej życie nie ma sensu. Czasem zastanawiała się, czy nie rzucić się z balkonu. Była pewna, że się zabije, bo to było dziewiąte piętro. Jednak coś ją zatrzymywało. Może to strach? Bała się. Poprostu się bała.

Wiele razy myślała, czy są jakieś kożyści z tego małżeństwa.
- "Ach, ta obrączka. To jest moja niewola. Niewola ciała, duszy i umysłu. Ale zaraz. Przecież jestem teraz panią ciemności. Chyba mam jakąś władzę. Może spróbuję jej trochę użyć?"
Odrobina pozytywnych nadziei na przyszłość zagościła w jej głowie. Postanowiła od następnego dnia nie leżeć w łóżku tylko normalnie żyć. I starać się być "odrobinę" milszą dla Śmierci. Chciała spróbować być "Panią Ciemności", czyli prawowitą żoną Pana Śmierci.
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum

Podobne wątki
Temat Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
The Sims a rodzina Smeagolina The Sims 1: Uwagi na temat gry 89 28.04.2011 18:52


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 02:59.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023