|
|
|
|
#2 |
|
Administrator
Zarejestrowany: 07.03.2005
Skąd: Ponyville
Płeć: Kobieta
Postów: 1,772
Reputacja: 33
|
Ja tez nie za bardzo przepadam za dziadziusiami i babciami(
)1.niedosc ze bredza o to i tamto to jeszcze...to stare pierniki ...ale nie chcialabym zeby umierali ;( :1smutny:
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Nigdy nie grałam simem tak długo żeby się zestarzał ;/
Zazwyczaj tworze sima, ma dziecko, dziecko staje się nastolatkiem i robie nową rodzinkę, tym razem z inna historyjką etc ... ;/ |
|
|
|
#4 |
|
Guest
Postów: n/a
|
U mnie sie nigdy nie starzeją przeważnie daje kod aging off i jest spoko
.A mam takie pytanie czy jak dam ten kod to noworodki(te całkiem malutkie) się też nie,,starzeją".
|
|
|
|
#5 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Ja niecierpię staruszków w grze... Miałam kilku którzy umarli śmiercią naturalną ale całą resztę zabijami kodami.
Starsi budzą sie w srodku nocy i nie robia nic pozytecznego (mieszkaja osobno ze swoimi dziecmi i wnukami wiec chodza tylko do pracy) |
|
|
|
#6 | |
|
Guest
Postów: n/a
|
Cytat:
Na ogół dziadkowie uwielbiają dzieci swoich dzieci, mają z nimi lepszy kontakt etc. Pod nieobecność rodziców bez problemów zająć się mogą wnukami, ostatecznie i tak siedzą na emeryturze.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Moi emeryci robią co chcą. Mieszkają oczywiście z dziećmi i wnukami, ale jeśli nie chcą się opiekowawać wnukami to tego nie robią. Chca na emeryturę - idą. Nie chcą to nie. Pragną mieć wnuki to je mają.... chcą rozwijać umiętności to to robią. Rozwijają przyjaźnie i romanse w sposób trudny do opanowania i... umierają bardzo w podeszlym wieku (80-84 dni). Inna rzecz że przez całe swoje życie ani razu nie wypijają eliksiru życia. No bo czy w normalnym życiu jest coś takiego?
|
|
|
|
#8 | |
|
Guest
Postów: n/a
|
Cytat:
Wiesz co? Jak już będę starym pierdzielem to nie wpuszczę moich własnych dzieci do domu, bo albo mnie zatłuką albo podrzucą wnuki do niańczenia. A ja wtedy będę miała na pewno inne marzenia - choćby wypoczynek gdzieś w pięknym miejscu, albo malowanie czy rozwijanie każdego innego hobby z hodowla doniczkową marchewki włącznie, a nie użeranie się z cudzą progeniturą. Po to dzieci maja rodziców, żeby się nimi zajmowali. BTW już wolę grać staruszkami (bo wtedy jestem Wielki Brat siedzę i patrzę jak moje laleczki organizują sobie rozrywki - wreszcie simy nigdzie się nie śpieszą, nie muszą wstawać po nocach albo rano lecieć do pracy) niż uczyć niemowlaka nocnikowania... ;-p Nie lubię dzieci... brrrr
Ostatnio edytowane przez Margierytka : 27.06.2005 - 07:11 |
|
|
|
|
#9 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Moje simy się nie starzeją bo bardzo szybko mi się nudzą i tworze nowe i nowe i jest takie błędne koło
|
|
|
|
#10 |
|
Guest
Postów: n/a
|
U mnie starsi ludzie mają tak zwany obowiązek. Jak jest sam staruszek z nastolatkiem i miał dobrą karierę to łazi do pracy, maluje, sprząta pielęgnuje ogród i kłuci siem z nastolatkiem a jak nastolatek dorośnie i ma dzieci staruszek idzie na emeryturę i opiekuje się bachorem przy czym wypełnia to co już napisałam. Kiedy bachorek dorośnie emeryt idzie do tak zwanego Domu starców który wybudowałam i tam żyje a jak mu się znudzi moshe wejsć do pewnej sali i wybrać se śmierć. THE END xddd
|
|
![]() |
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|