|
|
Zobacz wyniki ankiety: Jakie są moje II Fs?![]() |
|||
Fuj co to?! |
![]() ![]() ![]() ![]() |
8 | 21.05% |
Buuu zawiodłem (zawiodłam) się. |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 5.26% |
Obleci... |
![]() ![]() ![]() ![]() |
5 | 13.16% |
Nawet dobre. |
![]() ![]() ![]() ![]() |
5 | 13.16% |
Fajne! |
![]() ![]() ![]() ![]() |
9 | 23.68% |
Och to jest piękne cudo! |
![]() ![]() ![]() ![]() |
9 | 23.68% |
Głosujących: 38. Nie możesz głosować w tej sondzie |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odcinek już idzie
![]() ![]() ![]() ![]() 9:00 LivingStone w Domu Carmen. -Świetnie Marek spisałeś się na medal. -Yy, ale jest coś, o czym nie wiesz. -Co? -Ja kocham Karolinę. -Że jak?! -Kocham Karolinę. -Nie no lepiej być nie mogło a ty nie liczysz się ze mną? Ja cię przecież kocham! Nie ona! -Ale tak czy tak nie będziesz dla nikim więcej niż tylko przyjaciółką. -Jesteś żałosny wynoś się stąd! – Tylko to umiała teraz wykrzyczeć Carmen. Po chwili. -Nie no ja sama jestem żałosna ja! – Zaczęła szlochać Carmen. ![]() 9:10 LivingStone przed drzwiami do domu Karoliny. Marek zapukał do drzwi i usłyszał … -Zaraz już otwieram! No dobrze to o 11:00 w szpitalu tak? Wspaniale… Tak? – Zapytała zmachana Pam. -Widzę, że jest pani zajęta. – Powiedział Marek. -Och nie tylko zapisywałam córkę do ginekologa. -Ginekologa?! Co jest Karolinie? -Znasz Karolinę? – Zapytała Pam dociekliwym głosem. -Tak znam jest to moja dziewc… jest to moja znajoma. -Jestem jego dziewczyną mamo. – Pam zobaczyła Karolinę. -Karolina! Nic ci nie jest?! -Nie, nie Marek wszystko dobrze może wejdziesz? -Z chęcią. ![]() W domu Karoliny. -Ładnie tu urządzone. -Och dzięki mój tata był projektantem wnętrz, ale teraz niestety nie żyje… - Powiedziała z nutą żałoby w głosie Karolina. -Aha rozumiem. – Odpowiedział Marek. -Ale wiesz nie roztrząsajmy tego tematu. -Dobrze. -Chodź już herbata gotowa do mnie do pokoju. Pokój Karoliny był niezbyt mały ani nie zbyt duży w sam raz też projektował jej ojciec Karol Max… Karolina kochała go ponad życie, ale niestety zmarł w wyniku porachunków z przyjacielem. Ale wróćmy do FS. ![]() -Ładny pokój. -Och dzięki też projektował mój tata. – Odpowiedziała znów z nutą żałoby w głosie Karolina. -A, dlaczego zawsze jak zaczynasz mówić o swoim ojcu robisz się smutna? -Bo mój tata nie żyje. -To wiem. -A, co chciałbyś wiedzieć? -To, co możesz mi powiedzieć. -No dobrze. Stało się to tak, gdy byłam mała miałam chyba z 12lat tata wziął mnie na lody. Nagle powiedział Karolinko zostań tu chwilkę podszedł do jakiegoś mężczyzny, co zadał mu dwa ciosy w brzuch więcej nie mógł mu zadać, bo już leżał ja krzyczałam, ale nikt nie pofatygował się uratować taty. Podeszła do mnie pani i zapytała się gdzie mieszkam to mnie odprowadzi i po drodze powiedziała mi, że nie mogli go ratować, bo było ich wielu, ale w ukryciu… -Ojej przykro mi, że musiałaś na to wszystko patrzeć. – Powiedział Marek. -No rzeczywiście nie było to miłe patrzeć jak ojciec umiera. – Powiedziała Karolina, ale już dalej mówić nie mogła i rzuciła się na łóżko i zaczęła szlochać. -Karolina nie płacz może pójdziemy na spacer albo coś? – Chciał Marek złagodzić sytuacje, w jakiej postawił Karolinę. -Nie, nie chce! – Pierwszy raz Karolina zdołała postawić na swoim. -Wiesz ja już pójdę lepiej. -Nie proszę nie idź. Opowiedz mi o swojej rodzinie. Marek, gdy miał 13lat stracił matkę Lili i ojca Patryka mieli wypadek spowodowany przez ciężarówkę. Od tego czasu mieszka u cioci Marge. Nienawidzi kierowcy tej ciężarówki tak samo jak kierowcy limuzyny rodziców. -To opowiesz mi o swojej rodzinie? – Zapytała się Karolina chcąc mu przypomnieć o swoim istnieniu. -Och przepraszam cię zamyśliłem się. -Nie szkodzi. -Karolino już 10:50 musimy jechać do ginekologa! – Karolina usłyszała stanowczy głos matki. -Dobrze mamo Marek przykro mi, ale musisz już iść. -Jasne nie szkodzi papa. -Pa. ![]() 11:00 w szpitalu. -Zaraz będzie twoja kolejka. -Tak? Brrh, ale tu zimno. -Nie, nie to tylko takie odczucie denerwujesz się. – Odpowiedziała mama Pam z uśmiechem. -Aha. -Panna Karolina Max! – Stanowczy głos kobiecy wołał Karolinę do gabinetu. ![]() W gabinecie. -Dzień dobry Karolino, co cię do mnie sprowadza. -Mnie… Dobrze nie będę owijać w bawełnę boję się, że jestem w ciąży może pani to sprawdzić? -Pewnie. -I co? -Miałaś mdłości? -Nie, ale zemdlałam raz. -Aha, bo nie widać dokładnie, ale chyba jajo jest, zapłodnione. -O nie, co ja powiem mamie… -Nie no kochana przyjdź do mnie za pare dni i sprawdzę dokładniej teraz nic się nie martw, ale powiedz mamie. -Dobrze. -Ale słuchaj, po co ci te młodzieńcze wybryki były? Teraz będziesz miała dzieciaka na karku i tp. Chłopakowi trudu narobisz i tyle. Ale to nie moja sprawa miło się gadało, ale czas leci masz tu mój numer komórki …- Na kartce pisało 691558923… -Aha dziękuje. -Nie dziękuj. ![]() W drodze do domu. -Mamo… -Tak Karolinko? -Ja chyba jestem w ciąży. – Powiedziała smutna. Nagle zapadła cisza mama szukała jednej lepszej ławki żeby usiąść usiadła i zaczęła wzdychać. -Och matko jedyna widzisz Karolu jak to, gdy ciebie nie ma? -O, co mamo ci chodzi? -O to że moja własna córka jest w ciąży nawet nie wiem z kim. -Powiedzieć mamie, z kim? -Jak już nie masz nic innego do roboty to mów. -Z Markiem. -Z tym miłym chłopakiem, co dziś przyszedł do domu? -Tak. -Z Markiem Kof?! -Tak… - Nie zdążyła dokończyć Karolina. ![]() 11:30 u Carmen -Amanda? -Tak przy telefonie… -Proszę cię przyjedź do mnie jak najszybciej. -Carmi nie mogę opiekuje się kuzynką. -Aha rozumiem. -Wiesz przyjade za jakieś 20minut ok? -Jasne. Carmen nie wytrzymała dłużej z powodu tego, że straciła chłopaka wyjęła nóż nagle rozległ się krzyk. -Carmen, co ty robisz! – Była to matka Carmen… Dziś odcinek był krótszy ale też długi… ![]() ***Co chce mama Karoliny powiedzieć? ***Czy Karolina naprawdę jest w ciąży? ***Co się stanie z Carmen? C.D.N… ![]() ![]() Ostatnio edytowane przez Irish : 01.07.2005 - 07:58 |
![]() |
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|
![]() |
||||
Temat | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatnia wiadomość |
Moje wrażenia | PchEłKa | The Sims 1: Uwagi na temat gry | 58 | 06.12.2003 15:48 |