Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 23.08.2005, 07:21   #6
Aiza
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

A niech tam, napisałam coś. Tylko ten odcinek wydaje mi się taki troszkę naciągany, jeżeli wiecie, co mam na myśli. Myślę, że jest przedostatni, bo naprawdę nie mam więcej dobrych pomysłów

Odcinek VI - Nowa propozycja

W końcu Jessica wstała i powiedziała:
- Chyba czas pójść się wysuszyć do domu?
- Tak. To ja będę leciał!
Pomyślała, że czemu miałaby go nie zaprosić na noc.
- Marcin! – krzyknęła – Poczekaj!
- Tak?
- Pomyślałam sobie, że skoro pada, to... może... masz daleko do domu, więc... może przenocujesz u mnie?
Chłopak był zaskoczony.
- Szczerze mówiąc, to... chętnie.
- No to chodź.
Weszli razem do domu, Jess powiesiła mokrą kurtkę kolegi, nie - chłopaka (!!!), w łazience, żeby wyschła. Już chciała pójść do szafy, aby dać mu jakieś ubranie na zmianę, lecz on złapał ją za rękę, przyciągnął do siebie i powiedział:
- Dziękuję.
- Nie ma za co – odpowiedziała dziewczyna.
Pocałował ją. Znowu.
- Jesteś najwspanialszym chłopakiem na świecie. To ja powinnam ci dziękować za to, że mnie lubisz.
- Nie żartuj sobie.
Ucałowała go w policzek i poszła po ubranie. On zdjął buty i czekał w przedpokoju na, już SWOJĄ, dziewczynę. Przyszła i wskazała mu łazienkę, aby poszedł się przebrać. Sama poszła do sypialni, by założyć pidżamę.
Gdy jeszcze poprawiała bluzkę, do pokoju wszedł Marcin.
- Ojej, nie wiedziałem, że się przebierasz. Przepraszam.
- Nic się nie stało.



Przytuliła się do niego, by znów poczuć się bezpiecznie. Odwzajemnił uścisk. Cieszył się, że będą razem. Nie miał najmniejszego zamiaru naciskać na nią w jakichkolwiek sprawach. Mógł czekać na wszystko do końca życia, byleby być razem z nią.



***

Obudził się, a widząc, że Jess jeszcze śpi, cichutko zszedł do kuchni. Wyjął dwa talerze, mleko i płatki. Wlał mleka do naczyń i wsypał trochę płatków. Wiedział, że po wczorajszym dniu dziewczyna będzie zmęczona.



Obudził ją zapach płatków śniadaniowych. Zauważyła, że obok niej nikt nie leży. Wstała z łóżka, założyła kapcie i zeszła na dół, do kuchni.
Gdy schodziła ze schodów, uśmiechnęła się do Marcina. Jessica nie sądziła, że będzie aż tak miły, aby w jej własnym domu zrobić im śniadanie.
Powitali się całusem w policzek i usiedli do stołu. Jess opowiedziała Marcinowi o spotkanym wczoraj mężczyźnie.



Dała mu wizytówkę. Marcin z zaciekawieniem jej słuchał, a potem powiedział:
- Myślę, że to dla nas wielka szansa. Powinniśmy do niego zadzwonić i zapytać, czy zechciałby chociaż zerknąć na nasze dzieła.
- Dobry pomysł – skończyła jeść – Tylko się ubiorę.
- Ja mogę zadzwonić – powiedział troskliwie, wiedząc, że Jess jest bardzo nieśmiała.
- Dzięki – odparła i poszła na górę się przebrać.


Po kilkunastu minutach Marcin podszedł do stołu i usiadł.
- No i co? – zainteresowała się Jessica.
- Nie uwierzysz.
- Nie wiem. Zależy czy mi powiesz – niecierpliwiła się.
- Powiedział, że chętnie się jutro z NAMI spotka.
- O RETY! To świetnie!
- Skończyłaś już pisać?
- Tak, wczoraj doszłam do końca. A ty?
- Też.
Usiadła Marcinowi na kolanach i popatrzyła w oczy. Zauważyła, że nie bardzo cieszył się perspektywą wydania własnej książki.
- Co ci, kochanie? Nie cieszysz się?
- Cieszę się – objął ją – Tylko nie wiem, czy moja książka się spodoba.
- Oj, przestań. Twoja książka jest świetna. Ja mam trochę wątpliwości co do mojej.
- Nie masz się czym przejmować. Jest bardzo dobra.


W końcu Marcin zaczął się cieszyć, naprawdę cieszyć, ze spotkania. Zmył naczynia. Zauważył, że Jessica tańczy w rytm muzyki w drugim pokoju. Patrzył jak zgrabnie się porusza ani trochę zawstydzony, tylko zahipnotyzowany. Nastolatka to dostrzegła, ale nie przestała tańczyć. Jedynie uśmiechnęła się i zaprosiła chłopaka do siebie.



Jessica zdawała sobie sprawę, że chłopcy zazwyczaj tracili głowę, gdy tak tańczyła. Lubiła to poczucie satysfakcji, lecz nigdy nie wykorzystywała ich chwilowego „osłabienia”. Po prostu tańczyła. A lubiła to zajęcie, musiała przyznać. Wtedy mogła dać z siebie wszystko, rozkręcała się i była w stanie wykrzyczeć na głos „Ludzie! Ratujcie, bo oszaleję!”, czego na pewno nie zrobiłaby normalnie. Na szczęście, jeszcze nigdy nie straciła nad sobą kontroli.



A z Marcinem lubiła tańczyć jeszcze bardziej niż z innymi chłopakami. Szczególnie wolne tańce, które, gdy nie byli jeszcze parą, mogła z nim przetańczyć wtulona w jego ramiona. Jemu to nie przeszkadzało, a Jess powoli uświadamiała sobie, że on chyba ją lubi.

Dzisiaj czuł się wyjątkowo. Mógł bez żadnych obaw przytulać, całować Jessice. Był z nią! Marzył o tym już trzy lata! I w końcu Marcin czuł się spełniony. No, prawie. Brakowało mu do szczęścia wydania książki.
A Jess go rozumiała. Sama nie mogła się doczekać tego spotkania. Ciekawa była jak zareaguje ten mężczyzna, gdy przeczyta ich dzieła...

_________________________

O.K., na dzisiaj tyle


Ostatnio edytowane przez Aiza : 23.08.2005 - 07:26
  Odpowiedź z Cytatem
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 17:39.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023