Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 31.08.2005, 08:13   #5
kartofelq
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Jest w końcu! Sory, że tyle czekaliście.
UWAGA! zanim zaczniesz czytać wiedz, że miałam reinstalkę gry i musiałam wywalić wszystkie dodatki. Za wszystkie zmiany w ubiorze, makijażu, wystroju domu najmocniej przepraszam.


- Słucham?! – krzyknął wstając z krzesła.
- W poniedziałek mają zacząć budowę. – oznajmił patrząc na mężczyznę.
- Jeszcze tylko tego mi brakowało! – zdenerwował się i wybiegł z sali. Agata próbowała coś powiedzieć, ale nie zdążyła ponieważ Heniek znikł jej z oczu. W końcu wstała i ruszyła za nim. Zauważając rozmawiających mężczyzn podbiegła do niech.
- Heniek. – próbowała uspokoić chłopaka, który miał ochotę pobić właściciela supermarketu, który właśnie z nim rozmawiał.
- Nie będzie pan stawiał żadnych budynków obok mojej posiadłości! – oburzył się.
- Zabroni mi pan. – zaczął się śmiać. – Ziemię sprzedał mi wójt i mogę robić na niej, co zechcę.

- Ty, ty... – zrobił się czerwony jak burak.
- Spokojnie, krzykiem nic nie załatwisz. – szepnęła do Henryka.
- Pani jest dziennikarką? – spytał uśmiechając się do kobiety.
- Skąd pan wie? – zdziwiła się.
- Tutaj wieści szybko się rozchodzą. – powiedział poprawiając garnitur. – Chciałbym żeby pani przeprowadziła ze mną wywiad.
- Bardzo chętnie. – uśmiechnęła się.
- Jasne... – burknął chłopak i zaczął iść w stronę domu.
- Henryk! – krzyknęła do oddalającego się mężczyzny.
- Czekam na panią w poniedziałek o ósmej wieczorem w moim biurze, będzie koło budowy. – oznajmił i pocałował Agatę w rękę. – Może panią podwieźć?
Dziewczyna zawahała się. Z jednej strony chciała iść za Henrykiem, ale mężczyzna stojący obok niej wydał się bardzo miły i szarmancki. – Nie. Przepraszam, spotkamy się o ósmej. Do widzenia. – krzyknęła i pobiegła za mężczyzną.
- Nie skorzystałaś z propozycji tego pana?! – spytał z ironią w głosie.
- O co ci chodzi? – zmartwiła się.
- O nic! Najlepiej się do niego przeprowadź. Po co masz męczyć się z wieśniakami! – krzyknął.
- Przecież chodzi tylko o głupi wywiad. – powiedziała wzdychając.

- Daj mi spokój. – burknął i zaczął iść coraz szybciej, aż w końcu doszedł na podwórze.
- Gdzie idziesz? – spytała.
- Do sadu. – oznajmił ze skwaszoną miną i zniknął w oddali.
Zrezygnowana Agata weszła do chaty i usiadła przy stole.
- Co się stoło kochaniutko? – spytała staruszka.
- Nic. Co się miało stać. – burknęła.
- Henio nie przyszodł się nawet przywitoć, a ty siedzisz nadąsana jak trzyletnio dziewczynka.
- Jakiś mężczyzna chce wybudować supermarket obok waszej działki. – oznajmiła.
- Jak to? – przeraziła się.

Agata opowiedziała staruszce, co wydarzyło się u wójta. – I wtedy zaczął mi robić wyrzuty, że się z nim umówiłam.
- Ach, już nawot wójt zaczął myśleć tylko o piniędzach. – zamyśliła się.
- Niech mi pani powie czy mam iść na spotkanie z właścicielem tych supermarketów. – powiedziała ze smutkiem w głosie.
- Przecież to twója praco. – uśmiechnęła się lekko. – A o Heńka się nie martw. Przejdzie mu.
- Dziękuję pani. – wstała z krzesła i przytuliła staruszkę. – Pójdę do niego.

Agata wyszła z małej chatki i ruszyła w stronę sadu. Zauważając mężczyznę podeszła do niego i usiadła na ławeczce.
Zapadła cisza. Młody chłopak patrzył bezustannie na dzięcioła, który uderzał w korę drzewa. Agata chciała z nim zagadać, ale bała się cokolwiek powiedzieć.
- Jest tu bardzo pięknie. – westchnęła rozkoszując się urokiem tego miejsca jakby chciała zapomnieć o dzisiejszych zdarzeniach.
- Nie musisz udawać... – powiedział z żalem w głosie.

- Nie rozumiem. Nadal chodzi ci o tego mężczyznę? – spytała.
- Po prostu mnie denerwuje. – oznajmił wstając z ławki.
- Przecież chodzi tylko o wywiad. – powiedziała podchodząc do chłopaka.

- Nie idź tam. Ten mężczyzna wygląda na zwykłego dupka, który za wszelką cenę chce na nas zarobić! – oburzył się.
- Nie idę z nim na randkę. – zaśmiała się.
- Nie interesuje mnie to... – udawał brak zainteresowania.
- Więc nie obrażaj się o byle sprawę. Skoro masz to gdzieś to nie wyładowuj swojej złości na mnie! Wiem, że jestem dla ciebie nikim i bawisz się tylko moimi uczuciami. – rozpłakała się i pobiegła do chaty.
Bezradny mężczyzna usiadł na ławce i nie wiedział, co ma zrobić. Chciał za nią pobiec i powiedzieć, że tak naprawdę jest dla niego kimś więcej niż tylko nic nie znacząca dziewczyną...

Agata wbiegła do małego domku i zamknęła się w pokoju mężczyzny.

Usiadła przed biurkiem i wybuchła płaczem. Poczuła dziwne ukłucie w sercu. Nie wiedziała, co tak naprawdę czuła. Zaczęła zastanawiać się nad swoim życiem, w którym panowała wielka pustka... W końcu wytarła łzy i otworzyła walizkę. Zaczęła wyrzucać z niej rzeczy i szukać jakiejś części garderoby.

- Jest! – chwyciła do ręki ubranie, które leżało na samym dnie walizki.
  Odpowiedź z Cytatem
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 18:46.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023