Który Sim jest najgłupszy?

A w Gwieździe nie lubie rodzinki ktosiów.W niej wszyscy są jakimiś gwiadami.Gupie,bo zawsze przychodzą na wyżerkę,a potem,gdy gadaja z moimi simami obrażaja sie.A gdy pytam o autograf to na mnie wrzeszczą.

Napisał Korba

A w Gwieździe nie lubie rodzinki ktosiów.W niej wszyscy są jakimiś gwiadami.Gupie,bo zawsze przychodzą na wyżerkę,a potem,gdy gadaja z moimi simami obrażaja sie.A gdy pytam o autograf to na mnie wrzeszczą.

Co na to poradzisz Korba, że niektóre simy przychodzą tylko na wyżerke...potem się obrażają jak się najedzą i wychodzą...to mnie też czasem denerwuje

Ja nienawidziłam Ćwirów... Majka miała taką minę jakby coś śmierdziało...
Najbardziej lubiłam sima Alexa, ale on był tylko w Randce... Fajni byli też miastowi

[Karolcia]

No właśnie...ja nie lubię Ktosiów z "gwiazdy"...na wszystko się wkurzają W ogóle gwiazda to najgorszy dodatek

Z wersjii podstawowej nie lubiłam kumpla i tego grubasa W dwójce nie lubię Większości z Werony i Dziwnowa.

W jedynce denerwują mnie Ćwirowie,Nowaki,i ta głupia Kat z tyloma kotami...Jak tam wchodzę to zawsze te koty nanoszą śmieci do domu,stawiają przed drzwiami,i nie ma do cholery jak wyjść.Natomiast w dwójce denerwuje mnie Don Lotario.Ilekroć odinstalowuję simsy tylko dla tego pierdziela,nie wiem do jasnej co z nim zrobić.Nie chcę,aby dożył do starości z tyloma kochankami.Ma się ożenić z Kasandrą,Niną,Diną... :wacko:

Napisał Star?

Z wersjii podstawowej nie lubiłam kumpla i tego grubasa W dwójce nie lubię Większości z Werony i Dziwnowa.

Dziwnowo jest fajne....... w sumie tylko tam są moje ulubione zielone simy i Pascal w ciąży

w jedynce nie lubiłam Mashuga, z resztą i tak ich wszytskich wywalałam i grałam swoimi, a w dwójce prowadze wojnę z simami ulicznymi, nie starzeja sie i w ogóle czepiaja sie moich simów bleah,

ktoś wie jak sie pozbyć dzieci?? ;(

bo studia ułatwiły mi pozbywanie sie ulicznych nastolatków

[Vegeta]

JA NAJBARDZIEJ NIE LUBIE RODZINY KUMPEL.... A CO DO TEJ WIESI ROZNOSICIELKI GAZET TO RAZ MI PRZYLAZLA I GWIZDALA NA DOM (ZE TAKI MAM SYF BO AKORAT MI SIE DZIECKO URODZILO)A MOJ KOCHANY PIESEK NA NIA NASZCZEKAL I UCIEKLA Z PISKIEM :laugh:

[Castaway]

Ja tam duzej uwagi nie zwracalam na maxisowskie rodzinki ale jak cwirowie przychodzili jako "mili" sasiedzi to caly czas henryk zaczepial majke :wacko: jak jakis ham xP za przeproszeniem ale w the sims 2 (wiem wiem dzial o the sims 1 ale wiecie...) to morti sie zmienil i to moja ulubiona rodzinka ;]