Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Zobacz wyniki ankiety: Co myślisz o tym FS? (szczerze bo jak nie...)
5 gwiazdek - Odlotowe 18 56.25%
4 gwiazdki - Całkiem niezłe 11 34.38%
3 gwiazdki - Przeciętne 2 6.25%
2 gwiazdki - Zgroza 2 6.25%
1 gwiazdka - Strach się bać (tu nikt nie klika xD) 2 6.25%
Ankieta wielokrotnego wyboru Głosujących: 32. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 23.10.2005, 20:45   #1
nossace
 
Avatar nossace
 
Zarejestrowany: 14.09.2003
Skąd: mars landing party
Płeć: Kobieta
Postów: 685
Reputacja: 10
Domyślnie

Po przeczytaniu - proszę bardzo o komentarz

„Demony Przeszłości” – odcinek piąty – „Shinigami”
- „To czego śmiertelni wiedzieć nie mogą” – April przejechała palcem po okładce książki – Intrygujący tytuł… - nagle poczuła lekki powiew, dzięki któremu książka otworzył się na stronie 666. Nad tekstem widniał tytuł: „Demony Przeszłości – słudzy przeznaczenia”. A pod nagłówkiem była krótka notatka:

„Demony Przeszłości zwane także shinigami są typowymi marami które żywią się duszami ludzi. Są także najczęstszym powodem samobójstw. Tylko w Europie co tydzień z ich powody ginie 15 osób. Są to dane statystyczne ponieważ trudno określić czy dany człowiek zginął z powody shinigami, czy też popełnił zwykłe samobójstwo. Demony Przeszłości współpracują z Kosiarzem, od którego wykupują swój pokarm czyli dusze. Mroczny Kosiarz w zamian za to ma mniej pracy i może się cieszyć dłuższym urlopem. Ale Demony mają pewne ograniczenia. Mogą zjeść duszę człowieka, który „Oszukał Przeznaczenie” czyli wymigał się śmierci, co bardzo często się zdarza gdyż Mroczny Kosiarz lubi się spóźniać. Demony mogą porwać człowieka do swojego świata tylko w przeciągu dwóch godzin od „Oszukania Przeznaczenia”. Później mogą tylko grą psychiczną zmusić człowieka do tego by oddał się sam, lub też popełnił samobójstwo. Shinigami są prawdziwymi mistrzami psychiki człowieka. Ludzie, którzy „Oszukali Przeznaczenie” i uciekli demonowi żyją najwyżej kilka miesięcy.
Same Demony żyją w swoim świecie gdzieś pomiędzy niebem a piekłem. Shinigami posiadają trzy formy: ludzką, szpanerską i prawdziwą. Formą ludzką wykorzystują się w swoim świecie, szpanerska używana jest wtedy gdy trzeba człowieka przestraszyć. Prawdziwa jest nieznana ale wiadomo że ktokolwiek i cokolwiek spojrzy na demona w prawdziwej postaci umrze niechybną śmiercią. Demony posiadają własną kulturę i obyczaje. Niestety nie wiadomo zbyt dużo na ich temat”

- Niemożliwe – wypowiedziała po skończonej lekturze April
Nagle ktoś zapukał delikatnie do drzwi.
- Kto tam?! – wykrzyknęła April z lekką paniką w głosie

- To ja Esther. Ubrałaś się już?
- Nie, ale zaraz się ubiorę. Poczekaj chwilę
„To była tylko Esther” pomyślała April zakładając spodnie „April, coś ty sobie pomyślała?”
- Esther jestem już gotowa! – krzyknęła
- Coś ci powiem – do pokoju wpadła podekscytowana Esther – W sobotę jest Love Party!!
- Co? – spytała się odruchowa
- Nigdy nie słyszałaś o Love Party? – zdziwiła się Esther
- Nigdy się tym nie interesowałam – odpowiedziała jej dziewczyna. I to była najprawdziwsza racja. April mało oglądała telewizji, gazet też nie czytała. Nie lubiła typowych mas mediów
- To jest taka wielka impreza!!! Na której jest mnóstwo atrakcji i sław! W tym roku przyjedzie Sezo, Dj Bobek a nawet Giber. Będzie też Pomarańczka i Joda. I inne sławy.

- No i co z tego? – April wyczuwała, że niestety będzie musiała pójść na to „widowisko” bo Esther zaraz powie…
- Musimy tam pójść! Może dostanę autograf od Jody Dupogrody! – rozmarzyła się Esther
- Mnie to jakoś nie kręci… - Na samo wyobrażenie Jody wyobraźnia April zaczynała wołać „Strajkuję, Dupę truję”
- Nie chcesz zobaczyć na żywo Jody?
- Nie dziękuję. Mam taką Jodę na co dzień…
- Chodzi ci o Bridget? – spytała się Esther
- Tak. – krótko odpowiedziała jej April
- Wiesz co dzisiaj skoczymy na zakupy. Kupimy sukienki i kosmetyki żeby wszystkich olśnić na Love Party!!
April poczuła że nie ma zbytnio nic do gadania. Bo cokolwiek powie będzie zmuszona iść na tę całą imprezę i zostanie zmuszona oglądać Pomarańczkę i Jodę. Ta sobota nie zapowiadała za dobrze…
++++++++++++++++++++++++++++++
Proszę bardzo. Dzięki Viggo next part pojawi się maxymalnie szóstego listopada, oczywiście może również wcześniej. Im więcej komentarzy tym szybciej będzie odcinek. Proste...
__________________


last summer you asked me if i loved you enough to give up writing.

now i can finally call myself a poet.


Ostatnio edytowane przez Lincia : 24.10.2005 - 17:15
nossace jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 28.10.2005, 17:21   #2
nossace
 
Avatar nossace
 
Zarejestrowany: 14.09.2003
Skąd: mars landing party
Płeć: Kobieta
Postów: 685
Reputacja: 10
Domyślnie

Strasznie mało zdjęć, ale niestety brak waney na więcej zdjęć. Wybaczcie!!!!

„Demony Przeszłości” – odcinek szósty – „Zakupy – czyli co kobiety lubią najbardziej”
- Zobacz ta sukienka jest cuuudowna!!! – krzyknęła Esther pokazując króciutką błękitną sukienkę z zielonymi dodatkami.
- Czy ja wiem, nie za bardzo widzi mi się tu ta zieleń – April była doprawdy znudzona, Esther już od pół godziny mówiła tak o każdej sukience. A ona sama nie mogła znaleźć żadnej dla siebie . Albo za różowa, albo za krótka, albo zbyt metalowa, albo brzydka. Może i by jakąś sukienkę dla siebie znalazła, ale sklep, chociaż duży, zatłoczony jak Londyn w godzinach szczytu nie dawał szans na znalezienie czegokolwiek. Widać nie tylko one wpadły na pomysł znalezienia sobie sukienki na Love Party. Esther bardziej wytrwała błądziła w wieszakach ubrań. Wyrywając sukienki z rąk przeciwniczek. Ale April nie miała zamiaru bić się o kawałek materiału. Rozglądała się cały czas, zerkając od czasu do czasu na zdobycz Esther i wyszukując wśród rzeszy studentek odpowiedniej sukienki. Wysoki wzrost dawał jej pewną przewagę. Nagle zauważyła coś co przykuło jej uwagę. Na pewnym wieszaku, w rogu sklepu wisiała czarna sukienka z białymi dodatkami, która była bardzo elegancka.
- Dobra. Biorę tę albo żadną – pomyślała i zaczęła się przedzierać przez gąszcz damskich sylwetek. Musiała się spieszyć bo w oczach rudej dziewczyny, która też pędziła do tej sukienki widziała chęć zawładnięcia tym materiałem. Jednak April na całe szczęście była szybsza i już pędziła z sukienką do kasy zostawiając rudą z zdziwionym spojrzeniem.
Gdy April już zapłaciła za wcale nie tanią sukienkę,
]
Esther dalej nie mogła się zdecydować na odpowiedni ciuch. W jednym jak uważała wyglądała za „grubo” drugi zbyt uwydatniał jej biust, a trzeci źle na niej leży. Latała więc od przymierzalni z powrotem. April myślała, że już nic gorszego nie może jej spotkać, ale dzień jeszcze się nie skończył. Bo oto do małego sklepiku weszła z rozmachem szanowna panienka Bridget

- O kogóż ja tu widzę? – powiedziała swoim słodkim do bólu głosikiem od razu zauważając w tłumie April – Philmar… Myślałam że ty nie chodzisz do tak porządnych sklepów – April dopiero teraz zauważyła że na jej głowie była zupełnie inna fryzura niż wczoraj – Wiesz. Byłam wczoraj u fryzjera. Wczorajsza fryzura była na pokaz. Musiałam przecież zrobić dobre wrażenie. – odpowiedziała widząc, że April przygląda się jej fryzurze.
- Zapomniałaś założyć szkieł kontaktowych – odpowiedziała bez większego wysiłku April zauważając że Bridget zamiast do bólu błękitnych oczu ma zwykłe jasno niebieskie.
Sraeps jak widać powstrzymała się od komentarzu. Najwidoczniej nie miała nic ciekawego do powiedzenia. Zrobiła odważny krok naprzód i zagłębiła się w tłum napastujących wieszaki studentek.
- Esther wybrałaś coś? – powiedziała już lekko zdenerwowana April patrząc na to jak po raz kolejny zaczyna wertować zawartość wieszaków – Barbi przyszła….
- Dobra raz kozie śmierć, biorę tą! – powiedziała biorąc srebrną sukienkę przepasaną w pasie różowym materiałem
Po odejściu od kasy, dziewczyny nareszcie wyszły na świeże powietrze.
- To teraz do akademika? – spytała April odrobinkę zmęczona z pewną nadzieją w głosie
- Coś ty! – odpowiedziała lekko zbulwersowana Esther – Trzeba jeszcze kupić kosmetyki i buty!
- No dobrze… - westchnęła głośno April – Nie mam wyboru…
- No już szybciej! Pospiesz się! – krzyknęła Esther i zaczęła ciągnąc April za rękaw – Do sklepu!!!!
Dziewczyny przeszły parę przecznic zatłoczonych ludźmi, zanim dotarły do sklepu. W środku były różne przedstawicielki płci pięknej, które przymierzały i szukały butów dla siebie. Nie wahały się przy tym trochę poplotkować. Ale przecież doskonale wiadomo że gdzie są kobiety tam też są plotki. April rozejrzała się po półkach. W większości na wysokich regałach stały kozaczki z cieniutkim szpilkami. W końcu zbliżała się zima, przynajmniej w sezonie obuwniczym. Bo przecież października jeszcze nie można zimą nazwać.
April jednak za takimi butami nie przepadała. Wolała coś niższego i bardziej eleganckiego.
- April!!! – nagle głos Esther zagrzmiał w uszach dziewczyny – Zobacz te buty, będą świetnie pasować do twojej sukienki!! – w ręku niosła dwie pary butów – A tę do mojej!
- Ale… - wydyszała z zdziwieniem dziewczyna przypatrując się obcasom w tym znalezisku Esther.
- Chodź idziemy do kasy!! – powiedziała i pociągnęła ją za sobą
April nie miała za dużego wyboru. Musiała przystać na te buty. Miała tylko wielką nadzieję że na Love Party nie będą musieli ją zdrapywać z podłogi, gdy się wywróci. Co nie zmieniało faktu że nie potrafiła sobie wyobrazić jak można tańczyć w takim „:czymś”. Może to przez to że April nigdy nie miała zbyt bujnej wyobraźni.

++++++

Zapraszam do komentowania następny odcinek max !!18 listopada!!
__________________


last summer you asked me if i loved you enough to give up writing.

now i can finally call myself a poet.

nossace jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 05.11.2005, 16:27   #3
nossace
 
Avatar nossace
 
Zarejestrowany: 14.09.2003
Skąd: mars landing party
Płeć: Kobieta
Postów: 685
Reputacja: 10
Domyślnie

„Demony Przeszłości” – odcinek siódmy – „Ken I Barbie”
- Wezmę jeszcze tą!!! – krzyknęła Esther sięgając z najwyższej półki szminkę.
April westchnęła, oglądała już kosmetyki od ok. 15 minut i miała dość. Ale teraz znajdowała się na terytorium Esther i tylko ona mogła jej pozwolić wyjść. Dla niej wszystkie szminki były takie same. Ale Esther uparła się że zrobi ją na bóstwo. I April nie potrafiła jej od tego odwieść. Stała rozglądając się i rozmyślając. Myślała o tej dziewczynie ze „snu”, która podawała się za Natallie. „Czy znowu jej się przyśni?” – ta myśl ciągle ją gnębiła.
- Dobra to już wszystko – powiedziała zadowolona Esther – Idziemy – powiedziała i pociągnęła April za koszulkę.
- Esther! April! – dziewczyny nagle usłyszały piskliwy głosik, który należał do:
- Fanny! – odpowiedziała z uciechą Esther – Też przyszłaś na zakupy?
- Nie, właśnie się wybierałam do akademika i przez szybę sklepową zauważyłam was. I przyszłam się przywitać – odpowiedziała z szerokim uśmiechem – Wiecie co? Może wezmę wasze zakupy i odniosę je do akademika? Będzie wam lżej! – powiedziała na widok torb które trzymały
- Jeżeli chcesz – April podała jej torby
- Dobra spadam! – krzyknęła Fanny i wybiegła ze sklepu
- To było naprawdę miłe – powiedziała Esther – Teraz możemy skoczyć na kawkę!
- Nie mam nic przeciwko. – odpowiedziała jej April
Dziewczyny weszły z sklepu. Ulice już nie były takie tłoczne. Na całe szczęście. April spojrzała na zegarek.
- O kurcze już 16:00! – powiedziała lekko zdziwiona. Nie miała pojęcia, że zakupy mogą tyle trwać. Przecież weszły tylko do paru sklepów. Nie możliwe żeby tyle czasu na tym zleciało. A jednak. Przeszły kilka uliczek. I ich oczom ukazał się widok psujący humor na cąły dzien. Ku nim szła czwórka dresiarzy. W swoich niebieskich kurtkach z nadrukiem lamy.

April zmierzyła ich wzrokiem. Typowi Penerzy. Włosy na żel i fistaszek zamiast mózgu.
- O patrz Tommy – powiedział chłopak o blond włosach – Idzie twoja dziewczyna!!
April przez chwile myślała, że to nie do nich. Że za nimi idzie grupka rozchichotanych dziewczyn. Ale właśnie w tej chwili zauważyła że Esther zrobiła się cała czerwona i chłopak o czarnych włosach też.
- Dancan przestań! - powiedział chłopak poprawiając okulary – Ona nie jest…
- Witaj Esther – wszedł mu w zdanie Dancan
- Spadaj! – odpowiedział mu sucho
- A to jest twoja koleżaneczka? Philmar jak myślę? – powiedział rudy chłopak – Jest całkiem ładna nie Dancan?

- No patrz? Ty myślisz? – odpowiedział mu bezuczuciowa April
- O spójrz kto tam biegnie! – krzyknęła chłopak w czapce szturchając Dancana.
- Bridget kochanie! - krzyknął Dancan na widok barbi biegnącej w jego stronę
- Kochanie, akurat tędy przechodziłam i ciebie zaważyłam! Stęskniłam się. – odpowiedziała mu przesłodzonym głosikiem i od razu wylądowała w jego ramionach
- Koteczku będziesz dzisiaj na imprezce? – spytał się
- Oczywiście – Bridget odpowiedziała i uraczyła go namiętnym pocałunkiem

April patrzyła na nich. :Nawet do siebie pasują” – pomyślała. „Ken i Barbi” – dodala.
Odwróciła się na pięcie i pociągnęła Esther za sobą.
- Chodź idziemy do akademika – powiedziała sucho – Oni obrzydzili mi kawę i całe życie.
+++++++++++
Przepraszam, że tak mało zdjeć , ale robiłam je wcześniej. Następny odcinek: max. 19 listopada.
Błagam Komentujcie. BŁAAAAGGGAAAMMMMM!!!!
__________________


last summer you asked me if i loved you enough to give up writing.

now i can finally call myself a poet.

nossace jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 11:18.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023