|
|
Zobacz wyniki ankiety: Co myślisz o tym FS? (szczerze bo jak nie...) | |||
5 gwiazdek - Odlotowe |
![]() ![]() ![]() ![]() |
18 | 56.25% |
4 gwiazdki - Całkiem niezłe |
![]() ![]() ![]() ![]() |
11 | 34.38% |
3 gwiazdki - Przeciętne |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 6.25% |
2 gwiazdki - Zgroza |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 6.25% |
1 gwiazdka - Strach się bać (tu nikt nie klika xD) |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 6.25% |
Ankieta wielokrotnego wyboru Głosujących: 32. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#7 |
Zarejestrowany: 14.09.2003
Skąd: mars landing party
Płeć: Kobieta
Postów: 685
Reputacja: 10
|
![]()
Strasznie mało zdjęć, ale niestety brak waney na więcej zdjęć. Wybaczcie!!!!
„Demony Przeszłości” – odcinek szósty – „Zakupy – czyli co kobiety lubią najbardziej” - Zobacz ta sukienka jest cuuudowna!!! – krzyknęła Esther pokazując króciutką błękitną sukienkę z zielonymi dodatkami. - Czy ja wiem, nie za bardzo widzi mi się tu ta zieleń – April była doprawdy znudzona, Esther już od pół godziny mówiła tak o każdej sukience. A ona sama nie mogła znaleźć żadnej dla siebie . Albo za różowa, albo za krótka, albo zbyt metalowa, albo brzydka. Może i by jakąś sukienkę dla siebie znalazła, ale sklep, chociaż duży, zatłoczony jak Londyn w godzinach szczytu nie dawał szans na znalezienie czegokolwiek. Widać nie tylko one wpadły na pomysł znalezienia sobie sukienki na Love Party. Esther bardziej wytrwała błądziła w wieszakach ubrań. Wyrywając sukienki z rąk przeciwniczek. Ale April nie miała zamiaru bić się o kawałek materiału. Rozglądała się cały czas, zerkając od czasu do czasu na zdobycz Esther i wyszukując wśród rzeszy studentek odpowiedniej sukienki. Wysoki wzrost dawał jej pewną przewagę. Nagle zauważyła coś co przykuło jej uwagę. Na pewnym wieszaku, w rogu sklepu wisiała czarna sukienka z białymi dodatkami, która była bardzo elegancka. - Dobra. Biorę tę albo żadną – pomyślała i zaczęła się przedzierać przez gąszcz damskich sylwetek. Musiała się spieszyć bo w oczach rudej dziewczyny, która też pędziła do tej sukienki widziała chęć zawładnięcia tym materiałem. Jednak April na całe szczęście była szybsza i już pędziła z sukienką do kasy zostawiając rudą z zdziwionym spojrzeniem. Gdy April już zapłaciła za wcale nie tanią sukienkę, ![]() Esther dalej nie mogła się zdecydować na odpowiedni ciuch. W jednym jak uważała wyglądała za „grubo” drugi zbyt uwydatniał jej biust, a trzeci źle na niej leży. Latała więc od przymierzalni z powrotem. April myślała, że już nic gorszego nie może jej spotkać, ale dzień jeszcze się nie skończył. Bo oto do małego sklepiku weszła z rozmachem szanowna panienka Bridget ![]() - O kogóż ja tu widzę? – powiedziała swoim słodkim do bólu głosikiem od razu zauważając w tłumie April – Philmar… Myślałam że ty nie chodzisz do tak porządnych sklepów – April dopiero teraz zauważyła że na jej głowie była zupełnie inna fryzura niż wczoraj – Wiesz. Byłam wczoraj u fryzjera. Wczorajsza fryzura była na pokaz. Musiałam przecież zrobić dobre wrażenie. – odpowiedziała widząc, że April przygląda się jej fryzurze. - Zapomniałaś założyć szkieł kontaktowych – odpowiedziała bez większego wysiłku April zauważając że Bridget zamiast do bólu błękitnych oczu ma zwykłe jasno niebieskie. Sraeps jak widać powstrzymała się od komentarzu. Najwidoczniej nie miała nic ciekawego do powiedzenia. Zrobiła odważny krok naprzód i zagłębiła się w tłum napastujących wieszaki studentek. - Esther wybrałaś coś? – powiedziała już lekko zdenerwowana April patrząc na to jak po raz kolejny zaczyna wertować zawartość wieszaków – Barbi przyszła…. - Dobra raz kozie śmierć, biorę tą! – powiedziała biorąc srebrną sukienkę przepasaną w pasie różowym materiałem Po odejściu od kasy, dziewczyny nareszcie wyszły na świeże powietrze. - To teraz do akademika? – spytała April odrobinkę zmęczona z pewną nadzieją w głosie - Coś ty! – odpowiedziała lekko zbulwersowana Esther – Trzeba jeszcze kupić kosmetyki i buty! - No dobrze… - westchnęła głośno April – Nie mam wyboru… - No już szybciej! Pospiesz się! – krzyknęła Esther i zaczęła ciągnąc April za rękaw – Do sklepu!!!! Dziewczyny przeszły parę przecznic zatłoczonych ludźmi, zanim dotarły do sklepu. W środku były różne przedstawicielki płci pięknej, które przymierzały i szukały butów dla siebie. Nie wahały się przy tym trochę poplotkować. Ale przecież doskonale wiadomo że gdzie są kobiety tam też są plotki. April rozejrzała się po półkach. W większości na wysokich regałach stały kozaczki z cieniutkim szpilkami. W końcu zbliżała się zima, przynajmniej w sezonie obuwniczym. Bo przecież października jeszcze nie można zimą nazwać. April jednak za takimi butami nie przepadała. Wolała coś niższego i bardziej eleganckiego. - April!!! – nagle głos Esther zagrzmiał w uszach dziewczyny – Zobacz te buty, będą świetnie pasować do twojej sukienki!! – w ręku niosła dwie pary butów – A tę do mojej! - Ale… - wydyszała z zdziwieniem dziewczyna przypatrując się obcasom w tym znalezisku Esther. - Chodź idziemy do kasy!! – powiedziała i pociągnęła ją za sobą April nie miała za dużego wyboru. Musiała przystać na te buty. Miała tylko wielką nadzieję że na Love Party nie będą musieli ją zdrapywać z podłogi, gdy się wywróci. Co nie zmieniało faktu że nie potrafiła sobie wyobrazić jak można tańczyć w takim „:czymś”. Może to przez to że April nigdy nie miała zbyt bujnej wyobraźni. ++++++ Zapraszam do komentowania następny odcinek max !!18 listopada!!
__________________
last summer you asked me if i loved you enough to give up writing. now i can finally call myself a poet. |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|