|
|
Zobacz wyniki ankiety: Co myślisz o tym FS? (szczerze bo jak nie...) | |||
5 gwiazdek - Odlotowe |
![]() ![]() ![]() ![]() |
18 | 56.25% |
4 gwiazdki - Całkiem niezłe |
![]() ![]() ![]() ![]() |
11 | 34.38% |
3 gwiazdki - Przeciętne |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 6.25% |
2 gwiazdki - Zgroza |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 6.25% |
1 gwiazdka - Strach się bać (tu nikt nie klika xD) |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 6.25% |
Ankieta wielokrotnego wyboru Głosujących: 32. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#8 |
Zarejestrowany: 14.09.2003
Skąd: mars landing party
Płeć: Kobieta
Postów: 685
Reputacja: 10
|
![]()
„Demony Przeszłości” – odcinek siódmy – „Ken I Barbie”
- Wezmę jeszcze tą!!! – krzyknęła Esther sięgając z najwyższej półki szminkę. April westchnęła, oglądała już kosmetyki od ok. 15 minut i miała dość. Ale teraz znajdowała się na terytorium Esther i tylko ona mogła jej pozwolić wyjść. Dla niej wszystkie szminki były takie same. Ale Esther uparła się że zrobi ją na bóstwo. I April nie potrafiła jej od tego odwieść. Stała rozglądając się i rozmyślając. Myślała o tej dziewczynie ze „snu”, która podawała się za Natallie. „Czy znowu jej się przyśni?” – ta myśl ciągle ją gnębiła. - Dobra to już wszystko – powiedziała zadowolona Esther – Idziemy – powiedziała i pociągnęła April za koszulkę. - Esther! April! – dziewczyny nagle usłyszały piskliwy głosik, który należał do: - Fanny! – odpowiedziała z uciechą Esther – Też przyszłaś na zakupy? - Nie, właśnie się wybierałam do akademika i przez szybę sklepową zauważyłam was. I przyszłam się przywitać – odpowiedziała z szerokim uśmiechem – Wiecie co? Może wezmę wasze zakupy i odniosę je do akademika? Będzie wam lżej! – powiedziała na widok torb które trzymały - Jeżeli chcesz – April podała jej torby - Dobra spadam! – krzyknęła Fanny i wybiegła ze sklepu - To było naprawdę miłe – powiedziała Esther – Teraz możemy skoczyć na kawkę! - Nie mam nic przeciwko. – odpowiedziała jej April Dziewczyny weszły z sklepu. Ulice już nie były takie tłoczne. Na całe szczęście. April spojrzała na zegarek. - O kurcze już 16:00! – powiedziała lekko zdziwiona. Nie miała pojęcia, że zakupy mogą tyle trwać. Przecież weszły tylko do paru sklepów. Nie możliwe żeby tyle czasu na tym zleciało. A jednak. Przeszły kilka uliczek. I ich oczom ukazał się widok psujący humor na cąły dzien. Ku nim szła czwórka dresiarzy. W swoich niebieskich kurtkach z nadrukiem lamy. ![]() April zmierzyła ich wzrokiem. Typowi Penerzy. Włosy na żel i fistaszek zamiast mózgu. - O patrz Tommy – powiedział chłopak o blond włosach – Idzie twoja dziewczyna!! April przez chwile myślała, że to nie do nich. Że za nimi idzie grupka rozchichotanych dziewczyn. Ale właśnie w tej chwili zauważyła że Esther zrobiła się cała czerwona i chłopak o czarnych włosach też. - Dancan przestań! - powiedział chłopak poprawiając okulary – Ona nie jest… - Witaj Esther – wszedł mu w zdanie Dancan - Spadaj! – odpowiedział mu sucho - A to jest twoja koleżaneczka? Philmar jak myślę? – powiedział rudy chłopak – Jest całkiem ładna nie Dancan? ![]() - No patrz? Ty myślisz? – odpowiedział mu bezuczuciowa April - O spójrz kto tam biegnie! – krzyknęła chłopak w czapce szturchając Dancana. - Bridget kochanie! - krzyknął Dancan na widok barbi biegnącej w jego stronę - Kochanie, akurat tędy przechodziłam i ciebie zaważyłam! Stęskniłam się. – odpowiedziała mu przesłodzonym głosikiem i od razu wylądowała w jego ramionach - Koteczku będziesz dzisiaj na imprezce? – spytał się - Oczywiście – Bridget odpowiedziała i uraczyła go namiętnym pocałunkiem ![]() April patrzyła na nich. :Nawet do siebie pasują” – pomyślała. „Ken i Barbi” – dodala. Odwróciła się na pięcie i pociągnęła Esther za sobą. - Chodź idziemy do akademika – powiedziała sucho – Oni obrzydzili mi kawę i całe życie. +++++++++++ Przepraszam, że tak mało zdjeć , ale robiłam je wcześniej. Następny odcinek: max. 19 listopada. Błagam Komentujcie. BŁAAAAGGGAAAMMMMM!!!!
__________________
last summer you asked me if i loved you enough to give up writing. now i can finally call myself a poet. |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|