Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Zobacz wyniki ankiety: Jak podoba ci się Fotostory "Życiowy labirynt"?
6- Jest fantastyczne, boję się i czuję że Julia stoi przede mną 8 50.00%
5- Może być, czuję ten klimat horroru ale nie jest to najlepsze.... 2 12.50%
3- Normalne, jest jakie jest 5 31.25%
1- Co ty myślisz? Że się zakochuje w horrorach, bez przesady 2 12.50%
Ankieta wielokrotnego wyboru Głosujących: 16. Nie możesz głosować w tej sondzie

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 06.01.2006, 15:16   #2
martynna11
Guest
 
Postów: n/a
ThumbsUp Odcinek II: "Śmierć"


Odcinek II: "Śmierć"

Śmierć nadeszła, juz po wszystkim.
Teraz pogrzeb pozostaje.
Nic nie czuję...nie dotarło...
Moje serce jeszcze nie wie...




Wszystko opowiem, mówiłam ci że jest to dla mnie trudne, ale zrobię to. To boli i ty o tym wiesz , ale wiem że to chcesz, to widać w twoich oczach. Ale oprócz tego widać tylko czarną otchłań jak śmierć. Śmierć... o właśnie, dobrze że mi przypomniałeś...




Tata w ten dzień wyleciał do pracy później niż zwykle. Dopiero po odjeździe naszego, szkolnego autobusu. Tuż przed jego wyjazdem Lucynka obudziła się. Z tymi swymi małymi ząbkami szczerbotała nic znaczne słowa, coś na kształt "pomidora" później znowu wyszło "morał" . Biedna, Lucynka nikt jej nie rozumiał. Ona tylko chciała powiedzieć- "To nasze ostatnie chwile" . Czemu nikt jej nie zrozumiał?


Helikopter huczał głośno jeszcze gdy był ponad miastem. Beata, moja mama z uśmiechem przypatrywała się pięknu świata... Dla mnie świat to tylko ból wspomnień. Więc... Niech każdy zrobi wszystko by nie doprowadzić się do mojego stopnia... Zadzwonił telefon. Mama z Lucynką były w ogrodzie, mama w ostatniej chwili usłyszała dzwonek z złą wiadomością. Nie zdążyła. Za późno. Telefon wyłączył alarm i dalej "spał" jak to nazywał Adam. Po głębokim namyśle stwierdziłam że to dobrze że mama nie odebrała- lepiej dowiedzieć się tak jak się dowiedziała niż zaskoczona tym faktem. Chociaż i tak w obu przypadkach zaskoczenie musiało być.




Lucynka z Mamą były w kuchni, robiły ciasteczka z marcepanem które tak uwielbiał tata. Uwielbiał, tata uwielbiał mnóstwo rzeczy- tak jak ja, ale do szczęścia wystarczyło mu tylko spędzenie czasu z rodziną także jak mnie. Lucynka zawsze pomagała mamie- a mama chętnie patrzyła jak małe rączki jej córeczki wycinają niezgrabne kształty. Nagle ktoś zapukał do szklanych drzwi sypialni rodziców. Mama wyjrzała przez okno, przed domem stała ciemnowłosa kobieta. Wyszła z kuchni. Nie widziała twarzy kobiety- była odwrócona tyłem. Mama nie zdziwiła się że ktoś przyszedł, ponieważ miała wielu przyjaciół- jej koleżanki zawsze wykorzystywały chwilkę na wizytę u mamy na tzw. "popołudniową herbatkę". Kobieta wystraszyła się, niespodziewała się kobiety idącej z tej strony domu. Nie, to nie była osoba którą mama znała. Może to nowa sąsiadka?- pomyślała.
-Dzień dobry. - Kobieta mówiła szeptem, nieśmiało, cicho, jakby chciała odwrócić się i pobiec daleko stąd niż spotkać się z tą kobietą.
-Witam, Beata- przywitała się o wiele odważniej mama.
-Nazywam się Kate Marrys, jestem gońcem szefostwa biura lotniska Found Time- znałam tą nazwę, tam pracował mój tata. Dźwięczny czas. Tak, ta nazwa była naklejona na fotel z samolotu który mam w swoim pokoju.
-Co panią do mnie sprowadza?
-Muszę pani przekazać bardzo ważną wiadomość...- kobieta umilkła, mama także-Może usiądziemy?-zaproponowała Kate.




Wiesz co? Czytałam książke, tak to jego okładdka. "Atramentowe serce". Wiesz że to właśnie ona, ta książka przekonała mnie abym ci opowiadała dalej...Wierzysz w przeznaczenie? W los?





-Proszę- mama skinęła głową na krzesła stojące przy stole nakrytym białym obrusem.
-Pani mąż, Tom Jackson był...
-...lotnikiem państwa sieci lotniczych - przerwała jej mama.
-Tak, dzisiaj leciał lotem numer 4958226, tak?
-Prawda.
-Proszę mi nie przerywać. Pański mąż leciał dzisiaj do Houston. Jednak nawigator poddczas lotu wykrył jakiś nieznany sygnał. Wraz z całą załogą czyli z innymi pilotami będącymi na pokładzie zdecydowali że polecą za sygnałem...
-Zgubili się? Nie możecie ich znaleźć?
-Nie, znaleźliśmy ich...




-No nareszcie, ile ta szkoła może trwać?- Adam rzucił w swoim pokoju teczkę nie zatrzymując się w drodze do pokoju Lucynki. Ja natomiast chciałam iść do mamy, chyba była w salonie. Już otwierałam drzwi do kuchni, gdy nagle nie zauważona przeze mnie nasza niańka Izabela, ostrzegawczym tonem rzekła:
-Julio, pani Beata zabroniła tam wchodzić. Powiedziała że Was zawoła, a teraz pomóżcie kąpać Lucynkę. Nie chętnie poszłam pomóc.




Rzeczywiście mama po godzinie zawołała nas. Stała trzymając się framugi drzwi salonu. Uśmiechała się choć widziałam łzy na jej policzkach. Gestem kazała nam wejść. Rozejrzałam się- niczego nowego. Popatrzyłam na mamę a ona kiwnęła głową na mały stolik koło naszych fotelików. Na stoliku spoczywała szara urna.
-Co to jest? Mamo!- rzekłam przerażona.
-Wasz tata... Wasz tata miał dzisiaj wypadek. Jego samolot się rozbił...


Teraz już wiesz wszystko, prawda? Na temat śmierci. Powiem dalej- ale obiecaj mi że mnie nie opuścisz, że nie zostanę samotna, dobrze?
-Obiecuje.



Mówiłeś, że nigdy nie zmienisz się,
Że zawsze razem będziemy,
Ja wierzyłam, bo kochałam Cię,
Mówiłeś, że nigdy się nie rozstaniemy.

Ja cierpię, bo Ty zraniłeś mnie,
Co się stało z nami?
Zostawiłeś mnie, jak śmieć,
Co się stało z obietnicami?


---------------------------------------------------------------
Czekajcie na kolejny odcinek. KOMENTUJCIE!!!

Ostatnio edytowane przez martynna11 : 06.01.2006 - 15:22
  Odpowiedź z Cytatem
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 06:18.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023