Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Zobacz wyniki ankiety: Jak podoba ci się nasze foostory?
5 Gwiazdek - Odlotowe 35 70.00%
4 Gwiazdki - Całkeim Nieźle 10 20.00%
3 Gwiazdki - Przeciętnie 4 8.00%
2 Gwiazdki - Zgroza 0 0%
1 Gwiazdka - Strach Się Bać 1 2.00%
Głosujących: 50. Nie możesz głosować w tej sondzie

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 05.07.2006, 07:14   #6
Caro'tka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odcinek 3

Odcinek 3
Popatrzyła uważnie na rodziców i zamieniła się w słuch.
- Mama, cóż… - zaczął ojciec. - Ona zadecydowała…
- Nie zwalaj całej winy na mnie. - ironizowała. - Rozchodzimy się, Mel. Będziemy w separacji, później weźmiemy rozwód.

- Aaa…le? Ale jak to tak? Nie rozumiem. Dlaczego!? - Malwina poczuła, że łzy napływają jej do oczu. Chociaż była już dorosła i tak nie mogła w to uwierzyć. Rozstanie rodziców zawsze boli tak samo, niezależnie od wieku.
- To najlepsze rozwiązanie. Twój ojciec mnie zdradza. - Tu matka wykrzywiła twarz w niemiłym, gorzkim grymasie. - Nie pracuje, a ja tyram całymi dniami…
- Dosyć tego! - krzyknął tata. - Nie będziesz mnie babo obrażać, zrozumiałaś?! Nic nie zrobiłem!!! Nie mam wykształcenia i dlatego nie mogłem znaleźć pracy!
- Nie masz zdrowego rozsądku, z tym bym się zgodziła. - zaśmiała się złośliwie.
Ojciec nie wytrzymał i rzucił szklanką w stronę matki. Następnie wyszedł z domu, trzaskając drzwiami. Malwina zaszlochała bezgłośnie i pobiegła do swojego pokoju. Była zrozpaczona. I co teraz będzie? Gdzie zamieszka tata? I z kim ona będzie mieszkała? O czym oni w ogóle mówią? Przeróżne myśli kłębiły się jej po głowie. Czuła się jak małe, opuszczone dziecko. Nikogo nie interesowały jej uczucia, matka nawet nie zajrzała do pokoju…
Dziewczyna nie miała nastroju, żeby pójść na zajęcia następnego dnia. Tata nie wrócił na noc do domu, a mama była w pracy. Malwina siedziała cały ranek na kanapie i gapiła się w telewizor. Około 14.30 usłyszała dzwonek do drzwi. Nie chciała otwierać, ale ktoś się dobijał. Pomyślała, że to może ojciec nie ma kluczy i poszła otworzyć. To co zobaczyła, przeraziło ją. Zamarła…
W drzwiach ujrzała Mateusza i Kingę. Wiedziała, jak wygląda. Była w piżamie, miała poczochrane włosy i zapuchnięte od płaczu oczy.
- Hej, kochanie. - uśmiechnęła się Kinga i przytuliła Malwinę. To samo zrobił Mateusz. - Jesteś chora? - dopytywała przyjaciółka. - Marnie wyglądasz. Mel, ty płakałaś?
- Ja…nnno. Nie jestem chora. - Malwina zarumieniła się po uszy. - Tylko dowiedziałam się, że moi rodzice się rozwodzą… Iii… - nie dokończyła, bo z jej oczu zaczęły sączyć się łzy.
- Jak to? - zasmucił się Mati.
- Ja…ja…ja…sama nie wiem. Przepraszam, że się tak rozklejam i w ogóle…
- To nie twoja wina. Nie dziwię się. O, boże! To straszne. - zasmuciła się Kinga.
- Przestańcie, dziewczyny. Lepiej pójdźmy na miasto pogadać. Co wy na to? - zaproponował chłopak.
- No dobrze.
Malwina wzięła szybki, zimny prysznic. Umyła i ładnie związała włosy. Ubrała piękną, błękitną sukienkę i umalowała się lekko. Kiedy wróciła do salonu, gdzie siedzieli Kinga i Mateusz, usłyszała takie słowa:
- No, no, no! Ślicznie wyglądasz, idziemy!

Pojechali taksówką do „Galaxy” i weszli do „SimPizzy”. Zamówili dużą hawajską i rozkoszowali się jej smakiem. Pizzera była ślicznym, przestronnym miejscem z miłą obsługą, więc wizyta u niej była czystą przyjemnością.
- Oj. - stęknęła Kinga po zjedzeniu trzech kawałków. Jej brzuch powiększał się w niewyobrażalnym tempie. W ciągu 4 miesięcy naprawdę sporo przytyła.
- Co się stało? - przestraszyła się Mel.
- Ach, nic takiego…Tylko dzidziuś… Pierwszy raz mnie kopnął! - W jej oczach pojawiły się łzy wzruszenia.
Mateusz i Malwina zaśmiali się.
- A jak nazwiesz dziecko? - spytali.
- Jeśli będzie to dziewczynka, to dam jej imię Malwina, tak jak moja najlepsza przyjaciółka.
- Oh, dziękuję kochanie! - uśmiechnęła się tamta.
- A czy chłopak to będzie Mateuszek, hę? Tak jak twój najlepszy przyjaciel?- przekomarzał się Mati.
- Nie. Wybacz, ale chłopiec będzie nazywał się Kuba.

Zapanowała między nimi chwila ciszy. Nie wiedzieli za bardzo, co powiedzieć.
- Przestańcie! - nakazała Kinga. - Wiem, że Kuba ma mnie w nosie! Przecież sam powiedział, że jeśli chcę, może mi płacić alimenty. Nigdy się nie zejdziemy, nigdy nie będziemy razem. Wszystko to wiem. Ciągle płaczę przez niego, ale go kocham. I nic tego nie zmieni. Żaden mężczyzna nie pojawi się w moim życiu, możecie być pewni. Dlatego chcę, żeby moje dziecko nosiło imię ojca.
Po dwóch godzinach rozmowy z przyjaciółmi, Malwina czuła się naprawdę dobrze. Ulżyło jej. Wiedziała, że może na nich polegać.


Następnego dnia wstała trochę za późno. Nigdy wcześniej jej się to nie zdarzyło, ale tym razem zapomniała nastawić budzik. Wskoczyła tylko na minutkę pod prysznic, założyła dżinsy oraz jakąś wymiętoszoną, zieloną bluzkę i jeszcze z mokrymi włosami, pobiegła na zajęcia. Mimo pośpiechu, weszła na salę pięć minut później.

- A któż to? Nasza obowiązkowa uczennica, proszę państwa! - rozpoczął pan Burncki. - Spóźniona, hę?
- Bardzo przepraszam… - zmieszała się Mel.
- Nie ma za co. Uwzględnię to w ocenie końcowej. - ironizował nauczyciel. - Jak już mówiłem, sprawdziłem wasze prace semestralne. Są raczej przeciętne. Pozwólcie, że zacznę od najgorszych.
Malwina zacisnęła pięści ze zdenerwowania. Tak bardzo starała się, pisząc tę pracę. Kinga i Mateusz trzymali kciuki i patrzyli na nią, uśmiechając się.
- Pani Krążek - żałosna praca. Jeden. Następnie pan Jerzy Smaga, niedorzeczność - niedostateczny. Pan Grzegorz Damka - masakra, brak mi słów, jeden, oczywiście. Pani Kinga Cegiełka - bardzo słabo, dopuszczający.
Kinga spuściła wzrok.
Burncki kontynuował:
- Beata Koziołek - dwa. Daniel Olbryski - również dwa. Mateusz Rogal - także dopuszczający.
Mateusz skrzywił się nieznacznie, ale zaraz potem uśmiechnął do Mel.
- O, kogo my tu mamy! -zaśmiał się nauczyciel. - Nasza spóźnialska, panna Fagot. Malwinka. Dostajesz trzy, dziecko, ale wierz mi, że ocena jest zawyżona. Ucz, się ucz - bo nauka to potęgi klucz…
Malwina poczuła falę gorąca, rozchodzącą się po ciele. Powieki zaczęły ją piec, co znaczyło, ze zaraz się rozpłacze. Ręce się jej trzęsły. Opanowała się jednak i udawała spokój. Nauczyciel wymienił jeszcze kilku uczniów, w tym Kubę, a następnie przeszedł do najlepszej pracy. Oczywiście - pracy Sandry. Do końca lekcji wywodził, jaki to świetny materiał. Na koniec podsumował:
- Widzicie moi drodzy? Wystarczy nie zachodzić w ciążę (Kinga zarumieniła się po uszy), nie spóźniać (Malwina zesztywniała z oburzenia), nie tyć ( Jurek uśmiechnął się złośliwie), a ma się idealne stopnie. Do widzenia, dzieciaczki. Miłego dnia. - zaśmiał się ironicznie.
Malwina wyszła z sali czerwona ze złości.
- To niesprawiedliwe! - krzyknęła już na korytarzu.
- Ciii… - uspokajała Kinga.
- Żadne „cii”! On jest niesprawiedliwy! Czytałam wasze prace, powinniście dostać co najmniej cztery. A ja, a ja się tak starałam! To nie moja wina, że Sandra to pupilek tego dupka! Idioty, debila! Cholerna szmata! - wrzeszczała Malwina.
- Panno Fagot. - odezwał się głos za nią. To był Burncki. Dziewczyna zastygła z przerażenia. Zbladła i wytrzeszczyła oczy. Po plecach spłynął jej zimny pot. Myślała, że zapadnie się pod ziemię. - Porozmawiamy o pani nieodpowiednim zachowaniu jutro po zajęciach, kiedy pani ochłonie. - Nauczyciel uśmiechnął się tryumfalnie i odszedł.
- O, boże. Mel… - wydukała Kinga.
- Ciężka sprawa. - skwitował Mateusz i przytulił dziewczynę. - Co on Ci może zrobić, Mel, no co? - próbował ją pocieszać w drodze powrotnej do domu.

- Wyrzucić ze szkoły za nieodpowiednie zachowanie. - szlochała tamta.
- Wcale nie. Spokojnie. Obiecaj, że nie będziesz płakać, tak? - Chłopak pocałował ją w czoło i podprowadził do drzwi.
Malwina weszła do swego pokoju i rzuciła się na łóżko. Nie mogła opanować łez. Zrozpaczona, poszła do łazienki. Na półce stało duże opakowanie z tabletkami.
C.D.N...
  Odpowiedź z Cytatem
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 18:22.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023