![]() |
#11 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Eee.. ten no... Jeszcze mnie jakoś nie wciągnęło :/ Wszystko jest że tak powiem do przewidzenia... A po za tym, ile było fs z dziewczyną która szuka chłopaka i nie wie o tym że jakiś inny się w niej kocha...? Mam nadzieje że akacja potoczy się w innym kierunku
![]() |
![]() |
|
![]() |
#12 |
Zarejestrowany: 14.03.2005
Skąd: wiltshire
Płeć: Mężczyzna
Postów: 947
Reputacja: 10
|
![]()
Teraz temat taki z deka oklepany mi się wydaje. Nie zainteresował mnie ten odcinek. Tak szczerze to nie przepadam za FS z nastolatkami i ich romansami. Mam nadzieję, że w następnym odninku wydarzy się coś ciekawego. A tak na marginesie to dalej brakuje mi tych uczuć i opisów. W twoim opowiadaniu przewagę mają dialogi, a tak być nie powinno.
__________________
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |||
Admin Emeryt
Zarejestrowany: 12.06.2003
Skąd: Ełk/Gdańsk
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 1,010
Reputacja: 10
|
![]()
I ta ortografia...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
"Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości." - Terry Pratchett |
|||
![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Siemka! Mnie SiĘ Naprawde Podoba Twoje Fs Pomimo LiterÓwek.podejrzewam I MoŻe Inni TeŻ Co Dalej BĘdzie,ale Uwielbiam CzytaĆ I OglĄdaĆ Takie Historie.moim Zdaniem Ocena 10/10. Czekam Na NastĘpny Odcinek!!!pozdro !!!!!
|
![]() |
![]() |
#15 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Cool
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zarejestrowany: 03.10.2004
Wiek: 39
Płeć: Kobieta
Postów: 1,636
Reputacja: 10
|
![]()
Powiem, że fs nie jest zbytnio w moim typie (wolę trochę inne klimaty), ale odcinek jest znacznie lepszy niż poprzedni.
![]() Fotki są bardzo dobrej jakości, dobre ujecia, na jednej widać tylko kratki z tybu budowy. W większości tekst piszesz poprawnie, ale zdarzyło się kilka małych literówek i 3 błędy, które wymieniła Eámanë. Poza tym, że taki temat fs mnie nie wciąga, to raczej wszystko jest OK. ![]() Pozdrawiam
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() ![]() No, wreszcie napisałam ten odcinek, jest dłuższy niż dwa poprzednie, i nawet zrobiłam plaka, więc można powiedzieć, że sie starałam! ![]() - Na razie nie, a co? – odpowiedział. - A, to dobrze! Bo pomyślałam sobie, że może byśmy gdzieś… - Hmm… Nie, przypomniałem sobie, że jestem umówiony u… fryzjera! Tak, właśnie fryzjera! Przykro mi, ale nie mogę. - A co będzie ten fryzjer robił? - No, może trochę mi przystrzyże włosy, albo przyfarbuje… - Eee… Aha… Dobra… To… Ja… Jużlecepapajack! – Zawołała Anna i pognała do łazienki. Kiedy mijała drzwi, zobaczyła, że stoi przy nich zasłonięta przez półkę i przygląda się jej… AMBER! Blondynka złapała ją za rękę, i pociągnęła za sobą ![]() - Powiedz! Powiedz ile widziałaś! Powiedz! – Załkała Anna… - Eee… Nic ważnego… Tylko… Jak zaprosiłaś Jacka na randkę… Jak dał Ci kosza… Jak zwiałaś becząc do łazienki… Nic ciekawego! – odpowiedziała Ruda. Blondynka zapłakała jeszcze bardziej: - A-a-a-amber! Przyyyrzeeekni-i-i-j miii, że-e nikoomuuu nie-e-e pooowieeeeeesz! Bła-a-a-gam! - Kobieto! Uspokój się! Masz, weź chusteczkę – powiedziała Amber i podała Annie żółto-zieloną chusteczkę do nosa – Oczywiście, że nikomu nie powiem! To, że Cię nie lubię, że jesteś moim najgorszym wrogiem, że wnerwiałaś mnie i krytykowałaś, nie znaczy, że chcę Cię upokorzyć tak, że cała szkoła będzie to pamiętała przez dziesięciolecia! Ok, teoretycznie mogłabym, ale… Postaram się nie być taka jak ty! - Dzie-e-e-ęki! Eee.. Chyba dzięki… - Ok., a teraz zapomnijmy o całej sprawie, i wyjdźmy z tej łazienki. Mogę Cię odprowadzić do domu, tylko poczekaj, wezmę książkę po którą przyszłam zanim mnie tu brutalnie zaciągnęłaś! ![]() Dziewczyny szły do domu Anny. Milczały, aż do wejścia na werandę. Amber zbierała się do odejścia, kiedy blondynka zatrzymała ją: - Offy! Offy! Poczekaj! Nie przyrzekłaś! - Czego? - No, że nie powiesz! - Aaa! Faktycznie! - To zrób to teraz! - Ok., ok… Przyrzekam. Może być? - Taak… To cześć, do jutra! - Tak, cześć. - Czekaj! Nie powiesz nawet Whitlonce, tak? - Tak, nie powiem Nanny. Aha, i nie nazywaj mnie po nazwisku! - Ok., ok! To papa… Amber… ![]() DJ.WWW: Myślałem, że już się nie zjawisz! Miałaś być o 17:30, a już 17:58! Właśnie miałem się wylogowywać! Amber_17: Sorka, coś mnie zatrzymało w szkole. DJ.WWW: Ok., już zgoda! :* Amber_17: Zmienili mi meble w pokoju DJ.WWW: O, super! Amber_17: Mogę Ci zadać pytanie? DJ.WWW: Wal prosto z mostu Amber_17: Moja koleżanka zna sekret, o którym wie tylko jej wróg i pewien chłopak. To sekret jej wroga. Czy ta koleżanka może się komuś zwierzyć? DJ.WWW: Chyba tylko najlepszej przyjaciółce. Ale zależy co to za sekret i jak bardzo się nie lubią. Amber_17: Ale ta… koleżanka przyrzekła temu wrogowi, że nikomu nie powie! DJ.WWW: To wiele zmienia. Nie powinna nikomu mówić. Amber_17: Aha, ok. Muszę lecieć, za chwilę przychodzi moja przyjaciółka Nanny. DJ.WWW: Papa! ![]() - Aaaaaaaamber? – Powiedziała tłumiąc ziewnięcie Nanny. - Co Naniu? – Odparła Ruda - Nie mów do mnie tak. Coś Cię trapi. DJ się nie pojawił na czacie? - Nie, nie, pojawił się, oczywiście, że się pojawił, to ja się spóźniłam! - Dlaczego? - Ja.. Yyy… Nie mogłam znaleźć książki! Właśnie! Nie wiedziałam gdzie jest! - Taak, jasne! Ale dobra, niech Ci będzie! I tak oto, o 1:34 w nocy, dziewczyny zakończyły ten „uroczy” dzień i poszły spać. Oczywiście nie wyspały się, ale nie obchodziło ich to. W końcu jutro też jest noc! ![]() Następny dzień. Amber i Nanny siedzą na ławce przed szkołą i gadają. Obok nich słychać, jak wiele osób plotkuje o… Annie!S Po chwili na teren szkoły wchodzi Anna. Zewsząd słychać krzyki: - Cześć pani Samotne Serce! - Nie jesteś na tyle załamana żeby zostać w domu? - Taka nieśmiała, a kosza się nie wstydzi? Blondynce zaczęły szklić się oczy. Pobiegła do szkoły. Mijając zszokowaną Amber wykrzyknęła do niej: - Przyrzekłaś! Jak mogłaś! Heh, podoba się? Wiem, że troche jak z telenoweli, ale tak jakoś wyszło! |
![]() |
![]() |
#18 |
Zarejestrowany: 27.07.2006
Skąd: ąbruje
Płeć: Kobieta
Postów: 1,151
Reputacja: 11
|
![]()
Mi się bardzo podoba! Tylko troche ktrokie odc
![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Kolejny odcinek! Zapraszam!
![]() Taak, to już lekcja. Mister Ignacy kazał im czytać strony od 10 do 23, tylko bez rozmów proszę. Ale jak tylko profesorek wyszedł „za potrzebą” wszyscy zaczęli gadać. Jedni o tym, że profesorek jest na coś chory, inni o tym, dlaczego nie ma Anny, wolno czytający pytali się tych którzy czytali szybko co tam było, oni im odpowiadali, część osób mówiła, jaka świnia z Amber. A w jej ławce, ona i Nanny rozmawiały. Brunetka robiła przyjaciółce wyrzuty: - Jak już powiedziałaś wszystkim, to mnie też mogłaś powiedzieć! - Powiem Ci to po raz setny. To. Nie. Ja. Nie ja! Not me! Nie ja! Rozumiesz? – odpowiedziała, mocno już podenerwowana Amber. - Więc kto? Nanny nie uzyskała odpowiedzi, bo właśnie wszedł Mister Ignacy i trzeba było zacząć przerabiać lekcję. ![]() Po lekcjach Amber poszła odwiedzić Annę i powiedzieć jej, że to, na litość boską, naprawdę nie była ona! Mając duszę na ramieniu, i nadzieję, że blondynka niczego nie powiedziała matce, ruda zapukała do drzwi. Pukała i pukała, ale nikt nie otwierał. Wreszcie odwróciła się, i już chciała odejść, kiedy usłyszała za sobą głos: - Czego chcesz? - Aniu…- zaczęła Amber - Nie nazywaj mnie tak! - Anno, to nie ja powiedziałam o tym wczorajszym. Naprawdę. - Taak? A niby kto? Byliśmy tam tylko Ty, ja i Jack! - Zaraz, zaraz! Jack! - Chyba nie myślisz, że on… - Oczywiście, że myślę! Ja to wiem! Ty tego na pewno nie powiedziałaś, ja też nie… - Jasne! - Więc to musiał być on! - A jeśli to byłaś ty? - To nie mogłam być ja. - Dowód? - I to ile! Po pierwsze, całe przedpołudnie gadałam na chacie. Możesz w archiwum sprawdzić, że nikomu o tym nie powiedziałam - A później? Przed południem? I popołudniu? - Przed południem jadłam obiad z mamą. W drodze do domu też nikogo nie spotkałam, bo wszyscy maja jakieś dodatkowe zajęcia. - No taak… - O 18:30 przyszła do mnie Nanny, jak zawsze spóźniona 15 minut! Ona dowiedziała się o tym też dopiero rano. - A dowód, że nie powiedziałaś nikomu rano? - Tutaj możesz mieć tylko moje słowo i Nanny. Poza tym my przyszłyśmy tylko chwilę przed tobą. Poza tym nikt Ci nie powie, że to ja mu powiedziałam, chyba, że skłamie. Ok., teraz ty pomyśl, czy mi uwierzysz, a ja już lecę. Mam do kogoś sprawę… - Offy! Offy! Amber! Hej! Poczekaj! Ale Amber już się nie zatrzymała. Poleciała do… ![]() Taak, nasza droga Amber poszła do Jack`a. I powiedziała mu wprost: - Ty podła świnio! Szumowino! Idioto! Don Juanie! - Hej, Offy, spokojnie maleńka! – odpowiedziała podła świnia - Nie mów tak do mnie! Ty… ty… Homo nie-sapiens! Pospolity okazie głupka, osła i idioty w jednym! Po prostu idioto totalny! - Ej! - Masz racje. Nie mogę tak cię nazywać. To obraza dla idiotów! - Offy, spokojnie, o co Ci chodzi? - O co MI chodzi? O co MI chodzi? A jak myślisz? A niby kto powiedział wszystkim, że dałeś Annie kosza? - Myślałem, że ty. - COOOO??? - No, ja myślałem, że… - To nie byłam ja. Przedstawiłam Annie już całą listę dowodów. A skoro to nie ja, i raczej nie Anna, a nikogo innego nie było, to… - Daj spokój Offy. Ja też mam całą listę dowodów. Cały dzień, jak tylko wróciłem z zajęć siedziałem przy kompie, na chacie! Możesz… - … sprawdzić w archiwum. Ja tez cały dzień na chacie spędziłam. No, oprócz wieczoru, była u mnie Nanny… - No tak, faktycznie Whitlonka wyglądała, jakby nic nie wiedziała, a przecież jej powiedziałabyś pierwszej. - Serio? Więc, kto jeszcze mógł być? - No, kiedy Aniuleńka… - Aniuleńka? - No, każdy chłopak w szkole ją tak nazywa. Kiedy ona, a ty za nią wybiegłyście, ja usłyszałem jakiś szelest i skrawek różowych spodni znikający za drzwiami. - Hm, ja tez coś usłyszałam. Ale jakbyśmy mieli nawrzeszczeć na każdą dziewczynę z różowymi spodniami w naszej szkole, zupełnie stracilibyśmy głosy! - Hmm… Chyba masz rację. A ty mniemasz różowych spodni, bo może to były twoje. Nie, nie mam. Nanny też nie. Masz numer na komórę do Anny? - Chyba nie, ale mogę sprawdzić… Boże, to wariatka! Wpisała mi swój numer! - Ok., teraz to nieważne, muszę zadzwonić. Podaj ten numer. - Halo? – Anna odebrała - 18:00, kawiarenka „New Age” – odpowiedziała Amber i rozłączyła się. – A ty, Don Juanie, możesz przyjść, albo nie, jak wolisz! Acha, i naprawdę zrób cos z włosami, jak już Annie powiedziałeś, że idziesz do fryzjera! ![]() - Mamo! Pamiętasz jak Ci mówiłam o tej wspaniałej sukience… - Zaczęła Amber - Taak, chciałaś żebym pożyczyła Ci pare groszy… Ile konkretnie? - Noo… - Tu Amber podała cenę - Co? Kochanie nie mogę! Nawet nie mam tyle na koncie! - Ale… Jak to? - Teraz niemogę Ci tego powiedzieć... Może kiedy indziej... ![]() Amber do późna w nocy myslała o całej sprawie z Anną, o Jacku, o sukience, o jutrzejszym spotkaniu... Aż zasnęła, jednak nie spała zbyt dobrze... O 3 nad ranem obudziła się i krzyknęła: - TATA! _.~*~._.~*~._.~*~._.~*~._ A teraz niespodzianka: Czy poznajecie tą osobę? ![]() Taak... |
![]() |
![]() |
#20 |
Zarejestrowany: 29.11.2005
Skąd: Chełm
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 1,140
Reputacja: 10
|
![]()
Hm.. Jedna z Przyjemniaczkowych ;D Fotostory taie sobie, juz mozna przewidziec ze tym DJ-em jest Jack. Nie wiem ile dać...
__________________
Looks like a girl, but she's a flame.
So bright, she can burn your eyes... Better look the other way. |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|