![]() |
#42 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Bardzo fajne fotostory
![]() Jak zawsze 10/10. Ta trzymaj,a kiedy nastepny odcinek?Nie moge sie doczekac,tylko dluzsze te odcinki rob.A nie da sie zrobic fotostory z dymkami?Tak czy inaczej i tak juz jest fajnie ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
dziękuję za wszstkie komentarze! następny odcinek jutro lub pojutrze :*
|
![]() |
![]() |
#44 |
Zarejestrowany: 03.04.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 752
Reputacja: 14
|
![]()
Mi się podobało 10/10!
P.S. kiedy dasz 6 odcinek ? |
![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
pisze w poście wyżej, ale raczej dam jutro
|
![]() |
![]() |
#46 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
No to czekam =)
----- Buziole zozole =) |
![]() |
![]() |
#47 | |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Szkoda, że dopiero jutro.
Cytat:
. Osobiście myślę że takie fotostory nie potrafi w pełni oddać klimatu wydarzeń. |
|
![]() |
![]() |
#48 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
no co takie tez sa fajne
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
niespodzianka!
Gdy nadawano materiał o zaginięciu wszyscy mieszkańcy Miłowa go oglądali. Mortimer nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał. - Kasandro! Córuniu, chodź no szybko! – wołał Kasandra szybko przybiegła na wołanie ojca, wyrwana z robienia pysznej kolacji. - O co chodzi tato? - Córka Marysi zaginęła! - Co?! Która?! – Kasandra nie mogła uwierzyć - Liliana… Ja wiedział, że z tego dziecka to nic dobrygo nie bydzie. - Och tato dobrze, że mi o tym mówisz! Muszę jej jakoś pomóc! Nawet Balbina Biedak oglądała materiał, chociaż i tak już wiedziała o zaginięciu Lili. - „Muszę zadzwonić do Damiana…” – pomyślała. Damian był na wakacjach. Darek Marzyciel także oglądał materiał. - O Matko Boska! Muszę powiadomić Szczepana! – powiedział zdenerwowany Don Lotario, zabawiając się z Niną Kaliente słuchał materiału w radiu. W prawdzie go to nie wzruszyło, ale Ninę owszem. - Przestań Don! Ludzie przeżywają tragedię a ty co robisz? - Od kiedy stałaś się taka czuła? - Od teraz! – odpowiedziała sucho Nina, wychodząc z łóżka – Jestem bogata i mogę dać pieniądze tej kobiecie na inne reklamy. - Zaraz… SGZ? To mi coś mówi. – powiedział Don – Poszukam informacji na ten temat w Internecie. Don wpisał w wyszukiwarkę Google słowa „satanistyczna grupa zła”. Długo szukał i wpadł na bloga Liliany. - Nina, czy to ten blog Liliany, o którym mówili w radiu? Nina podeszła i potwierdziła. Sama postanowiła zadzwonić do Marysi. Don zagłębił się we wspomnieniach. - Pamiętam, jak sobie wyszedłem wyrzucić śmieci i ona akurat przechodziła koło naszego domu z koleżankami i powiedziała: <<Patrzcie, ****ia** idzie! Uciekajmy, bo jeszcze nam zrobi dzieci!>>. - ****ia**? - spytała Nina – A dlaczego ****ia**? Don spostrzegł, że za dużo powiedział. - No odpowiedz! Dlaczego nazwała cię ****ia****? Miała jakiś powód? - Nina, to stare dzieje… - Już coraz mniej ci ufam… - powiedziała W tym czasie w SGZ trwały przygotowania do wyprowadzki. Czarny Ziom zastanawiał się, gdzie można się wynieść. Mówił, że na pewno wyniosą się z Miłowa, ale w takim razie dokąd? Może za granicę? ![]() - Słuchajcie ziomy, wynosimy się stąd. – ogłosił - Tyle już wiemy, kochanie… Ale dokąd? – odpowiedział Cnotka. - Za granicę! Musimy tylko pozbyć się ciała Liliany no i zmienić image… - Z waszymi tatuażami będzie problem! – wtrąciła Picza - Trudno. Jeszcze dziś pójdziemy z Cnotkiem do Alfonsa. On to zrobił i on to usunie. – zadecydował Czarny Ziom - No Oks, ale wiecie, że psy nas szukają? - Wiemy… Ale musimy to zrobić. Sataniści zabrali się za zmianę wyglądu. Rzeczywiście zmienili się nie do poznania. Tatuaże praktycznie poznikały, a włosy zostały skrócone i przefarbowane. Tymczasem Nina zadzwoniła do domu Marysi Przyjemniak. - Tak, słucham? – powiedziała Marysia - Dzień dobry pani Mario. Tutaj Nina Kaliente. - Dz… Dzień dobr… Po co pani… - Pewnie się pani zastanawia po co taka *****a jak ja może do pani dzwonić? - Nie. To co pani wyczynia to pani sprawa. - Otóż dzwonię po to, bo chciałabym pani pomóc w związku z ucieczką Liliany. - Dziękuję bardzo… A jak chciałaby pani pomóc? - Mogę dać pieniądze na reklamy… Chciałabym się z panią spotkać. Don również chce pomóc… - Dziękuję. Naprawdę bardzo dziękuję. Chętnie się z panią spotkam. Może za chwilkę? – spytała Maria - Możemy się spotkać nawet za chwilę. Wszystko obmówimy. - Dobrze, więc czekam na panią. – powiedziała Marysia odkładając słuchawkę. ![]() Andżela nadal szukała poszlak. - Mamo, dam ogłoszenie w Internecie. O zniknięciu Liliany. - Dobrze kochanie… Boże, byleby ona się znalazła! – powiedziała Marysia płacząc - A czy tata coś robi? Czy tata w ogóle szuka Liliany? - Nie córeczko. I zaraz to załatwię. Marysia zeszła na dół. Zastała Daniela czytającego pismo pornograficzne. - Odłóż to świństwo i porozmawiaj ze mną! – powiedziała Maria sucho ![]() Daniel odłożył pismo. - Słucham? – spytał Marysia weszła do sypialni. Z szafy wyjęła dwie ogromne walizki i przyniosła je Danielowi. - Te walizeczki mają być po godzinie zapełnione, a po dwóch godzinach ciebie już nie ma być w tym domu. Zrozumiałeś? - Co?! Ty mnie wyrzucasz?! – spytał oburzony Daniel ![]() - Potraktuj to jak sobie chcesz. Nie pomagasz mi nawet w poszukiwaniu Liliany! Obcy ludzie mi pomagają ty łotrze! – Marysia uderzyła Daniela w twarz. Daniel wyrwał z rąk Marii walizki i spełnił jej prośbę. Szybko się spakował, po czym wyszedł z domu, mocno zatrzaskując drzwi. Kasandra szybko zjawiła się u Marysi. - Mario! Przybywam z pomocą! – powiedziała, przytulając Marysię ![]() - Dziękuję ci za wszystko Kasandro. Kasandra wchodząc do kuchni Marysi, zastała Ninę. - Dzień dobry Kasandro. – powiedziała Nina – Pani Marysiu… Trzeba zadzwonić do firmy produkującej pizzę – niech dadzą na opakowaniu zdjęcie Liliany. - A ja mam taki pomysł, żeby porozwieszać po osiedlu ogłoszenia! – powiedziała Kasandra - Andżelika już to robi. – odezwała się Nina – To ja zadzwonię do tej pizzeri, a pani niech porozmawia z Kasandrą. Marysia zgodziła się. - Ty, co ta lubieżnica u ciebie robi? – spytała zdziwiona Kasandra - Pomaga mi… - odpowiedziała Marysia - A gdzie Daniel? - Kazałam mu się wyprowadzić… - Co?!! Czemu? Jak to?! Dlaczego?! Kiedy?! Gdzie! ![]() - Kasandro! Nie rozmawiajmy o tym baranie… Pomóż mi szukać Lilianki… - powiedziała Marysia głośno szlochając - Och Marysiu… SGZ działa u nas w Miłowie… Ale nie wiadomo gdzie? - No nie, jeszcze nic nie wiadomo! Policja nawet nie dzwoni… Kasandro ja się obawiam, że ona już nie żyje… - Marysiu! Jak możesz tak mówić?! - Czuję to. I jestem przerażona! – płakała Marysia. A w SGZ trwała ostatnia narada. - Słuchajcie, musimy rozwalić wszystko co tu jest. Potem najpierw ja wyjdę, potem wy po kolei ustalicie. Ja uciekam daleko… Nikt mnie nie znajdzie. – mówił Czarny Ziom - Szefie?! Co ty pier******?! – spytała Picza - Nic… Prawdę mówię. Uciekamy. Kończymy działalność grupy. - Ale ja ciebie kocham Czarny Ziomie! – krzyczał Cnotka ![]() - Mam na imię Jacek. I ani ważcie się mówić na mnie Czarny Ziom! - A ja ciebie kocham! – Cnotka już niemal płakał z rozpaczy - A ja ciebie nie! – powiedział Czarny Ziom - A co z ciałem tej małolaty? – pytała Picza - Jeszcze nie wiem… Pewnie wyrzucę ją za granicą… ![]() Ciąg dalszy nastąpi... ------------ Ps. Sorki za te teksty Mortimera, ale chciałam podkleślić jak on mówi w moim FS :* Ps. Wiem, że odcinek nudny. Ps. Dziękuję za wszystkie komentarze! Jesteście naprawde kochani, że lubicie to FS ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Administrator emerytka
Zarejestrowany: 16.06.2003
Płeć: Kobieta
Postów: 2,279
Reputacja: 10
|
![]()
Widać że fs piszesz 'na odwal'. Tak na szybko, żeby tylko dać ._.. Mnie się osobiście nie podoba. Przeczytałam pierwszy odcinek i odrazu się zniechęciłam. Ty to fs piszesz tak na serio..? ;o
|
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|