Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 28.06.2007, 16:00   #1
Anastazja
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Cytat:
Napisał Jean
Mam nadzieje, że nie będzie zazbyt podobne do "Pożądanie za wszelką cenę", bo nie wiem, co w nim naśladowac.
to krótka i treściwa opowieść i zupełnie inna niż
"Pożądanie za wszelką cenę"
jednak to odwaga tego opowiadania zachęciła mnie do tego
aby dać tutaj tą historyjkę która też jest mocna ale inaczej
i daje po garach ale inaczej

a i staram się nikogo nie naśladować i nie mam takiego zamiaru

bardzo fajnie, że opowiadanko się podoba
dzięki, bo długo nad nim siedziałam

napiszcie jeszcze coś to jakoś jeszcze dzisiaj dam kolejną drugą część
i będzie też trzecia, już jest napisana
i to będzie koniec

tylko muszę jeszcze dopracować całość aby bardzo chwytała za emocje, czaicie nie
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 28.06.2007, 16:15   #2
olliss
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Świetne, zdjęcia są fantastyczne!

Pozdrawiam, a ocenię po drugim odcinku, bo wspaniale się zapowiada!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 28.06.2007, 16:22   #3
Darlene
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

No, pięknie się zapowiada .
A zdjęcia są cudowne ^^.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 28.06.2007, 16:39   #4
Anastazja
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Słowo się rzekło więc daję drugą i przedostatnią część.
I teraz Ci co mówili "ocenię po drugim odcinku" mogą to zrobić

************************************************** **********
Wsiadłam do tego pociągu, było dużo ludzi ale nie za dużo.
Usiadłam w przedziale z jedną taką babcią i dziewczyną chyba młodszą ode mnie.

Pociąg ruszył, po drodze zatrzymał się na kilku stacjach. Sprawdzali bilety chyba ze trzy razy.
Kiedy wsiadło tych dwóch nie mam pojęcia, usiedli akurat w moim przedziale.

Jeden z nich mrugnął do mnie i wysłał powietrznego całusa,
cmokając głośno, aż babcia zrobiła znaczącą minę.
Usiedli naprzeciwko, jeden złapał się za krocze i cmokał głośno a drugi charczał ze śmiechu.
Mordy mieli wredne.

Pomyślałam, z mamra ich wypuścili czy co, nie będę z nimi siedzieć.
W podróż zabrałam dwa plecaki jeden duży z ciuchami,
drugi mały, w którym miałam głównie kasę.

Podniosłam się w tym ciasnym przedziale,
chciałam wziąć podręczny bagaż i wyjść na korytarz.
Pomyślałam sobie, że jak okradną mi duży plecak to ciuchy pożyczę od Anki,
w końcu mnie wystawiła i jest mi to winna.
Kiedy stałam jeden z nich, ten od cmokania, złapał mnie za tyłek. Wrzasnęłam:
- Hej zostaw mnie!!!
Babcia otworzyła buzie ze zdziwienia, a młoda pasażerka zaśmiała się.
Drugi powiedział:
- Zostaw dziewczynę, widzisz przecież, że zaraz posra się ze strachu.

Wzięłam plecak i wyszłam na korytarz.
Pomyślałam: ale chała, nie zamierzam jechać z nimi w jednym przedziale.
Na korytarzu stałam z pół godziny.
Później przeszłam do łącznika pomiędzy wagonami i usiadłam sobie wygodnie
na wystającym kawałku schodka.

Znów postój na jakiejś zadupiastej stacji, o rany, kiedy dotrę na miejsce.
Dokładnie nie pamiętam jak to było. Obaj szli trzymając mój duży plecak.
Chyba za późno ich zauważyłam. Wcześniej siedziałam z opartą głową na kolanach.
Jakim cudem jeden z nich mnie podniósł za ramię i otworzył drzwi od drugiej strony peronu,
nie wiem, pociąg prawie ruszył, a ja zostałam wypchnięta na zewnątrz.

Za mną poleciał mój duży i mały plecak.
Upadłam na żwir, w jakieś krzaki, zabolała mnie noga.
Poczułam, że sobie zwichnęłam kostkę, cholernie bolało.
Krzyczałam ale pociąg gwizdnął, ruszył i odjechał.
Nawet nie zauważyłam, kiedy tych dwóch wyskoczyło za mną.
Chciałam uciekać, ale ta przeklęta kostka, jeszcze tylko sobie ją doprawiłam.

Upadłam. Wlekli mnie za sobą trzymając za ręce. Prułam się jak głupia, wierzgałam nogami.
Rozmawiali, jeden nawet też zaczął krzyczeć, krzyczał głośniej ode mnie.

Płakałam, nie wiedziałam co mam robić. Boże zabiją mnie, zgwałcą i zabiją.

Zawlekli mnie w jakieś krzaki, rzucili na plecy.

Jeden zaszedł od tyłu i uklęknął za moją głową.
Złapał mnie za ręce, mocno szarpnął w swoją stronę i przycisnął kolanami tuż przy ramionach.
Swoimi rękoma złapał mnie za skronie i trzymał głowę.

Prawie nie mogłam się ruszyć, wierzgałam ale już naprawdę miałam mało siły.
Drugi oprych ściągnął mi spodnie, wszedł we mnie i zaczął gwałcić.
Jezu ale koszmar, zaraz umrę. Ten ból, ostry przeszywający.

Krzyczałam, błagałam, prosiłam:
- Proszę zostawcie mnie, błagam zostawcie, nikomu nic nie powiem, przyrzekam.
- Pewnie że nie powiesz - opowiedział ten co klęczał w pół siadzie na moich ramionach.
- Ratunku, pomocy, błagam, boże błagam - modliłam się, prosiłam, błagałam, przysięgałam.
Niczego w życiu nie pragnęłam bardziej, pragnęłam, aby ktoś mi pomógł aby mnie obronił.

Nic nie pomagało.
Ten co mnie trzymał nachylił się nade mną i krzyczał mi w twarz, cuchnęło mu z ust.

Boże, kiedy ten koszmar się skończy, chciałam żyć, a może będę żyć.
Koszmar się skończy, oni sobie pójdą, a ja jakoś się pozbieram i co ja zrobię?

Myśli, tysiąc na minutę, nie wszystko pamiętam, pamiętam strach, płacz, rozpacz, cierpienie.
Boże ratuj mnie, dlaczego JA, gdzie jesteś, zrób coś, błagam.
Co ja takiego zrobiłam, boże ratuj mnie, co ja takiego zrobiłam. Dlaczego?
- Błagam nie róbcie mi tego, POMOCY - krzyczałam, gardło mi słabło, ciało mi słabło,
nie miałam już siły, byłam ledwo żywa.
Myślałam, Jezu niech mi ktoś pomoże, niech mnie ktoś obroni.

Koniec? Tak, to koniec, koleś zszedł z moich rąk, całe mi zdrętwiały, usiadłam.

Zobaczyłam swoje kolana, uda całe we krwi, zakryłam rękoma twarz,
pomyślałam boże gdzie ja się umyję, ale najważniejsze, że to koniec, teraz sobie pójdą.
Zostawią mnie w spokoju.

Co ja teraz zrobię , jak wrócę do domu, co im powiem.
Nic nie powiem, będę milczeć, tak będzie lepiej. Dlaczego ja, dlaczego akurat ja.
W myślach zadawałam sobie to pytanie tysiąc razy, a łzy ciekły mi po policzkach same,
wielkie piekące słone krople, nic już przez nie widziałam.
Umarłam.

Myślicie, że to koniec? Ja myślałam, że to koniec, ale się myliłam. Koszmar trwa.
Ten, co mnie trzymał zarządził.
- Odwróć ją, ja chce mieć dz..... od tyłu
Uderzył mnie. Dlaczego mnie uderzył, przecież i tak już nie miałam siły się bronić.

Rozebrali mnie już całą.

Odwrócili twarzą do ziemi, poczułam smród,
pomieszany zapach krwi, potu, lasu, spermy, zemdliło mnie.

Przycisnęli mi twarz do ziemi, trzymając za kark.
Zamienili się, teraz ten co wcześniej mnie gwałcił trzymał mocno tył mojej głowy
i z całej siły przyciskał, nie mogłam oddychać,
w ustach miałam piach, trawę i własne wymiociny, dusiłam się.
Chyba złamałam sobie nos, nie pamiętam.

Nagle poczułam, że jest mi ciepło, w ustach słodko i zobaczyłam światło,
poczułam się bezpiecznie, a później zobaczyłam całą scenę, siebie jakby z góry.
Strasznie ohydny widok, byłam cała naga,
we krwi jeden koleś kolanem przyciskał mi głowę twarzą zwróconą do podłoża,
a drugi gwałcił mnie, posuwał jak pies burą ****.

Dlaczego w ten sposób siebie widzę, czy umarłam? Chyba nie, przecież jestem tutaj.
Jak umarłam, to powinnam iść do nieba albo do piekła, sama nie wiem.
Wszystko widzę, ale nic nie czuję. Jezu, a jak mnie sparaliżowało? A może tylko zemdlałam,
oni skończą, a ja odzyskam świadomość, jakoś się pozbieram i wrócę do domu,
do mamy i taty, do mojego pokoju. Oby tylko nikt mnie nie znalazł w takim stanie.
Lepiej będzie jak się jakoś pozbieram i nikomu nic nie powiem, jeszcze by mnie oceniali.
A właśnie może to moja wina? Nic nie czuję, najgorsze za mną.

To koniec, tak, skończyli, teraz wstali i się na mnie patrzą. Dlaczego tak się patrzą?

Co oni chcą zrobić? Błagam, niech mnie zostawią i już sobie pójdą.
Co się ze mną dzieje? Czy ja żyję?

Ostatnio edytowane przez Anastazja : 28.06.2007 - 17:37
  Odpowiedź z Cytatem
stare 28.06.2007, 17:09   #5
olliss
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Cytat:
Napisał Naomi
Słowo się rzekło więc daję drugą i przedostatnią część.
I teraz Ci co mówili "ocenię po drugim odcinku" mogą to zrobić

************************************************** **********
Wsiadłam do tego pociągu, było dużo ludzi ale nie za dużo.
Usiadłam w przedziale z jedną taką babcią i dziewczyną chyba młodszą ode mnie.

Pociąg ruszył, po drodze zatrzymał się na kilku stacjach. Sprawdzali bilety chyba ze trzy razy.
Kiedy wsiadło tych dwóch nie mam pojęcia, usiedli akurat w moim przedziale.

Jeden z nich mrugnął do mnie i wysłał powietrznego całusa,
cmokając głośno, aż babcia zrobiła znaczącą minę.
Usiedli naprzeciwko, jeden złapał się za krocze i cmokał głośno a drugi charczał ze śmiechu.
Mordy mieli wredne.

Pomyślałam, z mamra ich wypuścili czy co, nie będę z nimi siedzieć.
W podróż zabrałam dwa plecaki - jeden duży z ciuchami,
drugi mały, w którym miałam głównie kasę.

Podniosłam się w tym ciasnym przedziale,
chciałam wziąć podręczny bagaż i wyjść na korytarz.
Pomyślałam sobie, że jak okradną mi duży plecak to ciuchy pożyczę od Anki,
w końcu mnie wystawiła i jest mi to winna.
Kiedy stałam jeden z nich, ten od cmokania, złapał mnie za tyłek. Wrzasnęłam:
- Hej zostaw mnie!!!
Babcia otworzyła buzie ze zdziwienia, a młoda pasażerka zaśmiała się.
Drugi powiedział:
- Zostaw dziewczynę, widzisz przecież, że zaraz posra się ze strachu.

Wzięłam plecak i wyszłam na korytarz.
Pomyślałam: ale chała, nie zamierzam jechać z nimi w jednym przedziale.
Na korytarzu stałam z pół godziny.
Później przeszłam do łącznika pomiędzy wagonami i usiadłam sobie wygodnie
na wystającym kawałku schodka.

Znów postój na jakiejś zadupiastej stacji, o rany, kiedy dotrę na miejsce.
Dokładnie nie pamiętam jak to było. Obaj szli trzymając mój duży plecak.
Chyba za późno ich zauważyłam. Wcześniej siedziałam z opartą głową na kolanach.
Jakim cudem jeden z nich mnie podniósł za ramię i otworzył drzwi od drugiej strony peronu,
nie wiem, pociąg prawie ruszył, a ja zostałam wypchnięta na zewnątrz.

Za mną poleciał mój duży i mały plecak.
Upadłam na żwir, w jakieś krzaki, zabolała mnie noga.
Poczułam, że sobie zwichnęłam kostkę, cholernie bolało.
Krzyczałam ale pociąg gwizdnął, ruszył i odjechał.
Nawet nie zauważyłam, kiedy tych dwóch wyskoczyło za mną.
Chciałam uciekać, ale ta przeklęta kostka, jeszcze tylko sobie ją doprawiłam.

Upadłam. Wlekli mnie za sobą trzymając za ręce. Prułam się jak głupia, wierzgałam nogami.
Rozmawiali, jeden nawet też zaczął krzyczeć, krzyczał głośniej ode mnie.

Płakałam, nie wiedziałam co mam robić. Boże zabiją mnie, zgwałcą i zabiją.

Zawlekli mnie w jakieś krzaki, rzucili na plecy.

Jeden zaszedł od tyłu i uklęknął za moją głową.
Złapał mnie za ręce, mocno szarpnął w swoją stronę i przycisnął kolanami tuż przy ramionach.
Swoimi rękoma złapał mnie za skronie i trzymał głowę.

Prawie nie mogłam się ruszyć, wierzgałam ale już naprawdę miałam mało siły.
Drugi oprych ściągnął mi spodnie, wszedł we mnie i zaczął gwałcić.
Jesu ale koszmar, zaraz umrę. Ten ból, ostry przeszywający.

Krzyczałam, błagałam, prosiłam:
- Proszę zostawcie mnie, błagam zostawcie, nikomu nic nie powiem, przyrzekam.
- Pewnie że nie powiesz - opowiedział ten co klęczał w pół siadzie na moich ramionach.
- Ratunku, pomocy, błagam, boże błagam - modliłam się, prosiłam, błagałam, przysięgałam.
Niczego w życiu nie pragnęłam bardziej, pragnęłam, aby ktoś mi pomógł aby mnie obronił.

Nic nie pomagało.
Ten co mnie trzymał nachylił się nade mną i krzyczał mi w twarz, cuchnęło mu z ust.

Boże, kiedy ten koszmar się skończy, chciałam żyć, a może będę żyć.
Koszmar się skończy, oni sobie pójdą, a ja jakoś się pozbieram i co ja zrobię?

Myśli, tysiąc na minutę, nie wszystko pamiętam, pamiętam strach, płacz, rozpacz, cierpienie.
Boże ratuj mnie, dlaczego JA, gdzie jesteś, zrób coś, błagam.
Co ja takiego zrobiłam, boże ratuj mnie, co ja takiego zrobiłam. Dlaczego?
- Błagam nie róbcie mi tego, POMOCY - krzyczałam, gardło mi słabło, ciało mi słabło,
nie miałam już siły, byłam ledwo żywa.
Myślałam, Jezu niech mi ktoś pomoże, niech mnie ktoś obroni.

Koniec? Tak, to koniec, koleś zszedł z moich rąk, całe mi zdrętwiały, usiadłam.

Zobaczyłam swoje kolana, uda całe we krwi, zakryłam rękoma twarz,
pomyślałam boże gdzie ja się umyję, ale najważniejsze, że to koniec, teraz sobie pójdą.
Zostawią mnie w spokoju.

Co ja teraz zrobię , jak wrócę do domu, co im powiem.
Nic nie powiem, będę milczeć, tak będzie lepiej. Dlaczego ja, dlaczego akurat ja?
W myślach zadawałam sobie to pytanie tysiąc razy, a łzy ciekły mi po policzkach same,
wielkie piekące słone krople, nic już przez nie widziałam.
Umarłam.

Myślicie, że to koniec? Ja myślałam, że to koniec, ale się myliłam. Koszmar trwa.
Ten, co mnie trzymał zarządził.
- Odwróć ją, ja chce mieć dz..... od tyłu
Uderzył mnie. Dlaczego mnie uderzył, przecież i tak już nie miałam siły się bronić.

Rozebrali mnie już całą.

Odwrócili twarzą do ziemi, poczułam smród,
pomieszany zapach krwi, potu, lasu, spermy, zemdliło mnie.

Przycisnęli mi twarz do ziemi, trzymając za kark.
Zamienili się, teraz ten co wcześniej mnie gwałcił trzymał mocno tył mojej głowy
i z całej siły przyciskał, nie mogłam oddychać,
w ustach miałam piach, trawę i własne wymiociny, dusiłam się.
Chyba złamałam sobie nos, nie pamiętam.

Nagle poczułam, że jest mi ciepło, w ustach słodko i zobaczyłam światło,
poczułam się bezpiecznie, a później zobaczyłam całą scenę, siebie jakby z góry.
Strasznie ohydny widok, byłam cała naga,
we krwi jeden koleś kolanem przyciskał mi głowę twarzą zwróconą do podłoża,
a drugi gwałcił mnie, posuwał jak pies burą ****.

Dlaczego w ten sposób siebie widzę, czy umarłam? Chyba nie, przecież jestem tutaj.
Jak umarłam, to powinnam iść do nieba albo do piekła, sama nie wiem.
Wszystko widzę, ale nic nie czuję. Jezu, a jak mnie sparaliżowało? A może tylko zemdlałam,
oni skończą, a ja odzyskam świadomość, jakoś się pozbieram i wrócę do domu,
do mamy i taty, do mojego pokoju. Oby tylko nikt mnie nie znalazł w takim stanie.
Lepiej będzie jak się jakoś pozbieram i nikomu nic nie powiem, jeszcze by mnie oceniali.
A właśnie może to moja wina? Nic nie czuję, najgorsze za mną.

To koniec, tak, skończyli, teraz wstali i się na mnie patrzą. Dlaczego tak się patrzą?

Co oni chcą zrobić? Błagam, niech mnie zostawią i już sobie pójdą.
Co się ze mną dzieje? Czy ja żyję?
Ekhym, do dla mnie jakby za drastyczne. Nie, nie spodobał mi się ten odcinek. Za bardzo taki... no nie wiem jak wyrazić.
Poprawiłam parę błędów, trochę dużo, ale głównie interpunkcyjnych - popracuj nad nimi.
Czy ja dobrze zrozumiałam, że będą tylko trzy odcinki?
Masz ode mnie 6,5/10
Plus, bo chwyta za serce i te zdjęcia - cuudo.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 28.06.2007, 17:28   #6
Darlene
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Bardzo mi się podoba,fajnie dobierasz słowa,
niezłe zdjęcia . Szkoda, że
tylko tyle odcinków będzie .
  Odpowiedź z Cytatem
stare 28.06.2007, 17:50   #7
Anastazja
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Cytat:
Napisał olliss
Ekhym,
Poprawiłam parę błędów, trochę dużo, ale głównie interpunkcyjnych - popracuj nad nimi...........
Czy ja dobrze zrozumiałam, że będą tylko trzy odcinki?
.................

dzięki wielkie,
edytowałam post i poprawiłam,
rzeczywiście sporo tego było :shy:
drukowałam tekst i czytałam parę razy ale jakoś ślepa chyba jestem na interpunkcję
lub po prostu sama nie wiem :con:

zwrócę na to uwagę, ale nie obiecuje, że błędów nie porobię - tak w afekcie

dużo dla mnie znaczy, że ktoś tak zwrócił uwagę na moje story, że aż poprawił błędy
pierwszy raz mi się to zdarzyło -- i to potwierdza jakoby moją skrytą myśl,
że to forum jest inne a użytkownicy rzeczywiście czytają

poświęciłaś swój czas, a nie musiałaś
dzięki

tak, tylko trzy odcinki, aby na siłę nie owijać w bawełnę
i nie zrobić z całej historii, w końcu i tak nie dokończonej telenoweli

początek, środek i koniec trzy, 3-maj się, 3-majcie się
  Odpowiedź z Cytatem
stare 28.06.2007, 17:57   #8
olliss
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Oczywiście nie ma za co - w każdym fotostory - w nowym odcinku będę starała się pomóc w taki sposób.
A możemy po tym liczyć na jakieś jeszcze jedno fotostory? Bo to zdjęcia mnie powalają! Jak je robisz?
Szczerze mówiąc, myślałam, że nie spodoba Ci się, że Ci tak wytykam błędy. Ale wiesz, nie mam nic złego na myśli, broń Boże
Pozdrawiam, olliss.
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 06:39.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023