![]() |
#6 |
Zarejestrowany: 15.09.2007
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,102
Reputacja: 10
|
![]()
Z WIZYTĄ U STARYCH PRZYJACIÓŁ
Adres: ul. Leśna 21 Parcela: 3X3 Cena: 162 130 simoleonów Gdy taksówka dowiozła mnie na ulicę Leśną 21, było już po godzinie 18. Wysiadając z pojazdu miałem okazję na pierwszą ocenę budynku. „Wygląda niepozornie” – pomyślałem: Właściciele żartobliwie przez nich samych nazwanego "Domu Białych Jabłoni" powitali mnie przed wejściem. Fox i Susan Adler są rodzeństwem i moimi długoletnimi przyjaciółmi. Na pierwszy rzut oka wyglądają na poważnych i znudzonych, ale to tylko wrażenie. Rodzeństwo niedawno powróciło do rodzinnego Miłowa z dalekiej Azji, gdzie od czasu śmierci ich matki Katherine mieszkali wraz z ojcem – James’em. - Na historie rodzinne będzie czas później - przerywa mi Fox. - Chcę pokazać Ci ogród, zanim się ściemni. Przechodzimy na tyły domu i od razu wyjaśnia się powód egzotycznej nazwy posiadłości: - W ogrodzie rośnie kilka białych jabłoni, które zostały posadzone, gdy tylko tato kupił tę działkę. - opowiada Fox. - Nie zwracaj uwagi na te koszmarne latarenki - przerywa mu Susan - to zemsta mojego brata za malowidła, które umieściłam w salonie. ![]() W ogrodzie urządzilismy sadzawkę, wanne z jacuzzi oraz kącik wypoczynkowy z fontanną - opowiada Fox. - Jeśli zostaniesz do jutra, oprowadzę Cię po całym ogrodzie. Jako że zaczyna się ściemniać, rodzeństwo zaprasza mnie do środka. - Wprowadzimy Cię głównym wejściem, musisz wczuć się w klimat - śmieje się Susan i zaczyna opowiadać - Dom urządziliśmy w stylu bardzo nowoczesnym, ale nie miał "charakteru". Po przemyśleniach doszliśmy do wniosku, że dodamy mu wschodnioazjatyckiego ducha za pomocą dekoracji i odpowiednich wykończeń. Nie naruszaliśmy jedynie konstrukcji ścian i dachu, ponieważ nie chcieliśmy ekstrawaganckiej budowli z sinusoidowym zadaszeniem - nie pasowałaby do sąsiedztwa. Wchodzimy do hallu. W oczy od razu rzucają się olbrzymie parawany, za którymi widoczny jest salon: Zacznijmy od pokoju herbacianego - mówi Susan, ciągnąc mnie z powrotem ku wyjściu...: ...po czym skręcając gwałtownie w lewo: Tutaj oboje pijamy poranną herbatę - mówi Fox. - To przyzwyczajenie jeszcze z czasów, gdy mieszkaliśmy w Tokio. Czasami przeglądam też tutaj prasę - wtrąca Susan. - Fox woli informacje w Internecie, dlatego kącik czytelniczy mam tylko dla siebie. Następnie rodzeństwo prowadzi mnie w stronę kuchni... Kuchnia połączona jest z jadalnią, ale rzadko gotujemy, głównie z braku czasu - mówi Susan. - Gości podejmujemy głównie przekąskami z ogrodowego grilla, za którego odpowiedzialny jest mój braciszek. - Owszem, ponieważ Susan przypala nawet wodę - wtrąca Fox z uśmiechem, puszczając mi oko. Obrazek nad szafkami pochodzi z baru szybkiej obsługi w dzielnicy Tokio, w której mieszkaliśmy - opowiada dalej Susan. - Spodobał mi się przy pierwszej wizycie w tej knajpce, potem zaprzyjaźniłam się z właścicielem i podarował mi go. A po lewej mamy kącik jadalny: Teraz zobaczysz mój pokój - zapowiada Susan. - A ja skoczę w międzyczasie pod prysznic - dorzuca Fox. Przy wyjściu rzucam jeszcze okiem na przepiękny wachlarz zdobiący ścianę mini-jadalni: Pokój Susan urzeka mnie przytulnością i różnorodnością brązów złamanych szlachetną bielą: Na uwagę zasługuje przede wszystkim olbrzymie łóżko. - Jest tak wygodne, że nie chce mi się z niego rano wstawać - śmieje się dziewczyna. Przechodzimy do drugiej części, oddzielonej parawanem od reszty pomieszczenia. Susan zajmuje się malarstwem artystycznym i to jest jej kącik pracy: Wchodzimy do łazienki: Ok, wystarczy tego inwigilowania damskiej toalety - Susan śmieje się i daje mi kuksańca wypychając jednocześnie z łazienki. - Idź obejrzeć teraz zimną norę mojego brata, a ja przygotuję coś do picia. Wracam zatem do hallu i wchodzę do pokoju Fox'a, który zdążył przebrać się już w piżamę: - Susan, która była głównodowodzącą jeśli chodzi o projektowanie wnętrz obiecała mi solennie, że nie wetknie nosa w aranżację mojego królestwa - mówi Fox. - Sypialnia jest dla mnie jednocześnie biurem, a podczas pracy wolę, gdy otaczają mnie chłodne i nie rozpraszające uwagi barwy i dodatki: Jak widać w części przeznaczonej do pracy króluje klasyczne i eleganckie połączenie kremowych odcieni bieli i czerni. Fox jest maklerem giełdowym i czasami przyjmuje klientów firmy w domu. - Trzeba trzymać poziom - uśmiecha się Fox - poważni biznesmeni źle czują się w otoczeniu kwiatków i różowych zasłonek. Część sypialna wzbogacona jest kolorem zielonym i delikatnymi zasłonami łagodzącymi efekt "nieprzytulności": Następnie kierujemy się do łazienki, gdzie uderza mnie od razu kontrast z dopiero co widzianą sypialnią. Łazienka urządzona w kolorze piaskowego brązu z dodatkiem ciemnego drewna i niebieskiem wyposażeniem jest wyjątkowo ciepła i przytulna: Prysznic jest sprytnie ukryty za ścianką zbudowaną z niebieskich kafelków: Łazienka w przeciwieństwie do sypialni jest miejscem, do którego tylko ja mam dostęp - wyjaśnia Fox. - Bardzo lubię niebieski kolor, dlatego urządziłem ją w ten sposób. - Przejdźmy teraz do części gościnnej naszego domu - dodaje. Udajemy się zatem w kierunku salonu. Pierwszą rzeczą, która przykuwa mój wzrok jest wielkie malowidło na ścianie: - Pierwotnie salon był urządzony w czerwieni i bieli z dodatkiem ciemnego drewna, dopóki Susan nie przytargała do domu tych malowideł, które kompletnie tu nie pasują - zrzędzi chłopak. - W ramach artystycznej zemsty postawiłem w ogrodzie latarenki, o których Susan wspominała wcześniej. W przeciwległym kącie pomieszczenia stoi regał z białego drewna: Kupiłem go w komisie meblowym za śmieszne pieniądze - zdradza Fox. - Pasował do salonu, przynajmniej na początku. Teraz szkoda mi go wyrzucać. W kolejnej części pomieszczenia "rozłożył się" kącik wypoczynkowy ze stolikiem do kawy...: - To już całe nasze domostwo - wtrąca Fox. - Rozgość się, Susan zaraz przyniesie nam herbatę i wino. Kawał czasu się nie widzieliśmy. Opowiadaj, co u Ciebie słychać? Dalszych szczegółów nie ma sensu przytaczać. Na koniec dorzucam jeszcze rzut całego domu: Tekst i zdjęcia są mojego autorstwa. Wszelkie prawa zastrzeżone. ![]() haughton Ostatnio edytowane przez haughton : 12.10.2007 - 17:13 |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|