|
|
#11 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Sorry że w dwóch postach ale w jednym nie można (za duża ilość zdjęć)
Bob i Maciej siedzieli w celi obgadując zdradę Marka i co się z nimi stanie później. Mają odtrutkę na jad Tyfona, ale przecierz jeśli nie Tyfon, to mogą ich zabić obcy.Tymczasem w gabinecie władcy była negocjowana cena wynagrodzenia. Władca zbliżył się do Marka wręczając mu wynagrodzenie w postaci pastylek energetyzujących. Po otrzymaniu nagrody Mark zabił go. Wziął klucze i pobiegł uwolnić Boba i Maćka. Prosił o wybaczenie. (nie wiem czemu ręka znikła Bobowi żadnych tortur nie było). Cała trójka poszła do składziku po broń. Przy wyjściu stanął im na drodze Tyfon, którego zwabiła krew władcy. Pobiegł na zewnątrz więzienia. Ziemianie, niepewnym krokiem poszli za nim, w końcu to było jedyne wyjście. Tyfon rzucił się na Boba wbijając w niego żądło. Oto skutki trucizny Maciek wylał na niego połowę butelki z sokiem kaktusów. Odtrutka zadziałała. Drugą połowę wylał na Tyfona. Tyfon umierał. Trzech Ziemian pobiegło w stronę ostatniego obozowiska. Spotkali tam trzech kosmitów. Nie wiedząc co robić, gdyż nie mieli już odtrutki, najbliższego kaktusa pilnowali obcy i mieli oni broń, z pociskami nasączonymi w truciźnie. Nagle padli oni martwi. Zabili ich pozostali trzej członkowie wyprawy. John powiedział:- Kiedy pożar zgasł, poszliśmy za wami. Jak widzę zdążyliśmy na czas Wrócili oni do rakiety, która była mniejsza niż poprzednio, gdyż obcy ją spustoszyli, zniszczyli i trzeba było naprawić. Poprzyczepiali oni silniczki, które miły ich wynieść na orbitę. Takie silniki wystarczyły, gdyż na Marsie jest mniejsza grawitacja niż na Ziemi. Wpadli do morza, przy brzegu Florydy. Wszyscy dostali Order za zasługi dla kraju o ostrzeżenie przed obcymi. ![]() C.D.N |
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|