Cytat:
Napisał Liv
do sierocińca przejechała kobieta wsiąść jakieś dziecko i tak po prostu je sobie zabrała?
Z tego co mi wiadomo, jest trochę inaczej. Przecież Monique powinna najpierw poznać swoich przyszłych rodziców, a oni ją.
|
Jezu, zapomniałam opisać jak to się działo. Otóż ta jej przybrana matka przyjeżdżała do sierocińca parę razy w miesiącu i obserwowała Monique. Dlatego w tej rozmowie, którą podsłuchała. Było powiedziane, że ona się jednak zdecydowała i że jest pewna swojego wyboru.
PS. Dzięki za komentarze